28mm Imagifier
Adepta Sororitas
Games Workshop – 52-15
Przełom dekad to w Games Workshop czas odświeżenia armii Siostrzyczek z Warhammera 40K. Pierwszą jaskółką była Siostra Amalia. Potem pojawił się starter z zalążkiem armii i kodeksem, a wreszcie na początku tego roku na rynek trafiły kolejne zestawy Sororitek – tak pojedyncze bohaterki, jak i większe oddziały czy edycje specjalne. W ostatniej – marcowej – turze nowości pojawiło się tego jeszcze więcej – budynki, większe formacje i pojedyncze figurki. Wśród nich ta będąca przedmiotem niniejszego opisu – Imagifier, czyli Siostra ze Świętą na piku (w odróżnieniu od Zajęcy na piku – nieflokowaną)
Opakowanie to typowy niepraktyczny blister GW, którego połówki są ze sobą zgrzane, zatem raz otwarty nie daje się ponownie zamknąć (kupując na półkę wstydu trzeba otwierać ostrożnie, nacinając nie więcej niż dwa jego boki:>).
Boxart jest niepozorny, bo grafika na nim prezentuje realne rozmiary figurki
Jest to zarazem front ulotki z instrukcją montażu oraz informacja o schemacie kolorystycznym i sugerowanych farbach z palety Citadel
Więcej na temat farbek znaleźć można na stronie produktu, choć wciąż jest to w niemałej mierze lista zakupów:>
Wszystkie elementy figurki zawarte są w jednej, niezbyt okazałej (bo wielkości blistra) ramce
Zestaw uzupełnia typowa okrągła podstawka 32mm
Jeżeli chodzi o jakość zestawu, mamy tutaj wszystko, do czego Games Workshop zdążył już przyzwyczaić, szczególnie nowszymi produkcjami. Fajna rzeźba, świetne detale, nietuzinkowy podział technologiczny postaci, dający jednak możliwość realistycznego odtworzenia wielu szczegółów bez konieczności sięgania po niefajne uproszczenia narzucone ograniczeniami technologii wtryskowej
Te dziwne podziały szczególnie uwidaczniają się na insygnium, które od tyłu nie budzi wątpliwości, że mamy do czynienia z figurą Świętej…
…ale od frontu przypomina raczej fragment dekoracji z Gry o Tron…
…i dopiero kolejne elementy budują całą postać
Nawiasem mówiąc, mamy tutaj do czynienia z jedyną twarzą w całym komplecie, bo siostra trzymająca insygnium ma co prawda dwie głowy do wyboru, ale jedna z nich zamknięta jest w kasku…
…a druga niemal całkowicie zasłonięta kapturem
Na koniec dwa słowa o gabarytach. Siostra, jak to Siostra Bitewna, kruszynką nie jest, nawet w porównaniu z Marinsem
Z kolei figura Świętej, choć całkiem okazała, jest jednak odrobinę drobniejsza
#będęmalował.. jak wszystkie inne :>
KFS