28mm Necron Catacomb Command Barge
Games Workshop – 49-12
Tak, wiem, z tym swoim odkrywaniem modeli z Games Workshop jestem jak Captain Obvious, bo choćby niniejszy zestaw za moment będzie obchodził dziesięciolecie bytności na rynku
..toteż nowy nie jest. Nawet opakowanie zdążyło już przejść rebranding i nabrać odrobinę bardziej schludnego wyglądu
Z drugiej strony, owo odkrywanie świata modeli GW odbywa się bez krzywdy, a niejednokrotnie z zaskoczeniem na widok jakości plastiku. Ze wzornictwem jest już różnie, ale po te, które mi się nie podobają, po prostu nie sięgam. No więc spodobali mi się Nekroni z całą tą swoją industrialno-cybernetyczno-szkieletową estetyką. Przymierzałem się do kilku figurek ‘bohaterów, gdy nagle natrafiłem na taką oto latającą łajbę. Pudełko może nie gargantuiczne, ale solidnie ważące. Nic dziwnego, po kokardkę wypełnione jest plastikiem
Wypraski przeciętnych rozmiarów, ale skrupulatnie wypełnione większymi i mniejszymi elementami
Elementami pozwalającymi na zbudowanie specyficznego pojazdu w dwóch wariantach – barki dowodzenia lub machiny zagłady uzbrojonej w potężne działa
Opcjonalnych jest tu też kilka pomniejszych elementów. Dlatego odbierając model ze sklepu, od razu zaopatrzyłem się w kilka drobnych magnesików, żeby spróbować swoich sił w przygotowaniu zestawu tak, by bezproblemowa była wymiana poszczególnych sekcji wyposażenia (rzecz popularna w łorhamerowych modelach, przydatna podczas gry – bo przypomnę – to są pionki)
Instrukcja montażu zupełnie czytelna, w specyficzny sposób różnymi kolorami podkreślająca to, czym na danym etapie należy się zająć
..przy czym więcej niż połowę broszurki zajmują charakterystyki modelu na potrzeby rozgrywki
..tymczasem kwestię malowania zamknięto – niczym w czeskich szortranach – zdjęciami na odwrocie pudełka
No dobrze. Zatem model. Całkiem zaawansowany nawet – jego elementy upchnięto w trzech ramkach z szarego, typowego dla GW plastiku:
Uwagę zwraca, że elementy są mocno przemieszane – nie ma tu ani zachowanej kolejności numeracji elementów (choć ta nie ma też nic wspólnego z kolejnością budowy), ani zgrupowania ich tematycznie. Po prostu – opchnięte jest wszystko tam, gdzie się mieściło w ramce. Dodatkowo jest podstawka – przeźroczysta, bo mamy tu do czynienia z pojazdem latającym
..a w zasadzie to podstawki są dwie, bo jest jeszcze jedna, mała, pod kierownika, który może funkcjonować jako samodzielna figurka
Zestaw wzbogacony jest arkuszem kalkomanii z różnymi nekronowymi symbolami i innymi ornamentami, aczkolwiek na moje oko nie są one w żaden szczególny sposób dopasowane do tego konkretnego modelu
Tym samym przechodzimy do bliższego spojrzenia na zestaw. No i z bliska prezentuje się to podobnie jak z daleka. Jest na bogato. Liczne detale, ornamenty na konstrukcji wyglądają całkiem ładnie. Nie jest to przesadna w swojej filigranowości finezja, ale w żadnym razie model ten nie jest toporny. A na pewno będzie przyjazny w malowaniu. Nawet jeżeli ktoś jako granicę stawia sobie wykończenie łoszem i suchym pędzlem
Nie gorzej wypada wachlarz uzbrojenia
No i wreszcie figurki. Tu również nie ma uproszczeń. Mamy zatem dwóch operatorów machiny – niby podobnych, ale jednak różniących się szczegółami
..no i jest kierownik, w charakterystycznej nekrońskiej pelerynie, którego – jak wspomniałem – można zamontować na piedestale w pojeździe budowanym w wersji dowodzenia lub umieścić osobno na podstawce 32mm
..i z tymi magnesikami to miałem sprytny pomysł, bo przecież zanim się zabiorę za ten model, muszę przemyśleć ich uplasowanie:>
KFS