28mm Yojimbo, Mercenary Sword
Corvus Belli – Mercenaries
Infinity – 0490
Od kiedy niestety odkryłem figurki z systemu Corvus Belli co jakiś czas sprawiam sobie jakąś. Niestety, bo przez to rośnie sterta wstydu. By tych figurek co to je przecież kiedyś będę malował to już jest cała sterta. Ale do rzeczy. Tym razem chciałem pokazać cały zestaw. Bo formalnie mamy do czynienia z figurkami czterema. Choć tak faktycznie to są dwie, w tym jedna na przefajnym futurystycznym motorze, a dwie pozostałe to takie dekoracje – ‘szalone pandy’ – czyli jakieś nieduże roboty co to nie wiem czemu akurat pandami mają być, choć jednak takie misiakowate.
Wszystko spakowane nie w blister, a w solidne kartonowe pudełko. A ponieważ solidne kartonowe pudełka zazwyczaj nie grzeszą estetyką, to schowane jest ono w dodatkowe wiotkie kartonowe pudełko z kolorowymi obrazkami. Z kolei same elementy figurek w pudełku zabezpieczone są dwiema warstwami gąbki (..a uwagę zwracają również karteczki z informacją o chodzie wtryskarki.. czy jakoś tak)
Oprócz typowych plastikowych podstawek mamy zatem całe bogactwo odlewów z białego metalu
Obydwie figurki tytułowego najemnika Yojimbo są bardzo fajnie wyrzeźbione. Dynamiczne, ekspresyjne pozy, fajne detale. Odlewy prawie dobre, bo jednak miejscami przesunięcia i szwy są jak na biały metal całkiem wyraźne. Tak bardziej do żywicy przystające. Ale nie jest źle
Miecze jak miecze, broń umownie i konwencyjnie nieproporcjonalna. Ale te podłużne paski z okuciami, co niby mają być pochwami do miecza to jednak jest kpina
W sumie jeszcze większą kpiną są te misiaki, ale takie dziwne małe kształty w nieobrobionym metalu zwykle nie prezentują się najlepiej. Na pewno po mizianiu wełną stalową i podkładzie wyglądałyby lepiej, acz wciąż są dla mnie żadną atrakcją
Bardzo za to podoba mi się motocykl. Widać w nim miks inspiracji z różnych filmów szajsefkszyn, ale miks to moim zdaniem udany.
Instrukcji montażu oczywiście nie ma. Jedynie obrazki na pudełku. Albo na stronie producenta – o takie:
No można też poguglać, i wtedy się trafi na blogaska autora malunków boxartowych, gdzie jest więcej fotek tych figurek.
KFS