1/72 OV-1 A/JOV-1A Mohawk
Clear Prop Models – CPD72006
Trudno mi sobie wyobrazić, by samolot o tak – nazwijmy to – nienachalnej urodzie mógł trafić na rynek w formie innej, niż dzieło producenta szortranów. Z drugiej jednak strony, o ile ktoś gustuje w tego typu konstrukcjach, lub w lotnictwie z wojny w Wietnamie, to powinien się cieszyć, że trafiło na wytwórcę, którego miniatury – mimo technologii, w której powstają – prezentują jakość z górnej półki. Jaki jest zatem OV-1 A w skali 1/72 z Clear Prop? Przede wszystkim spakowany w zaskakująco duże pudełko
..z wcale efektownym boxartem
Jest to oczywiście spory, dwusilnikowy samolot, więc jego miniatura w skali 1/72 do najmniejszych nie należy. Rozmiar opakowania wynika jednak raczej z unifikacji pudełek, bo we wnętrzu solidnego fasonowego kartonu
..przesadnego tłoku nie ma
Warto zaznaczyć, że to wydanie klasy Advanced, zatem odpowiednik czeskiego Profipacka
W zestawie są zatem nie tylko plastikowe ramki (nawet liczne), ale również bogactwo fototrawionych detali
Komplet uzupełniają dwa arkusze kalkomanii, gęsto usianych różnymi drobnymi nalepkami
Jak widać, zdecydowana większość oznaczeń to napisy eksploatacyjne. Generalnie dopracowane, choć te najmniejsze, a osobliwie najdrobniejsze żółte, są nie zawsze w pełni czytelne
Ogólnie jednak, jakość nadruku jest bardzo przyzwoita – kolory są nasycone i nie rozpływają się
Dostepne malowania nie rozpieszczają różnorodnością. Z kolei ich prezentacja nie rozpieszcza czytelnością, bo zaprezentowane są na jednak małych profilach
Na szczęście to nie stanowi poważnego problemu. Tym, bardziej, że rozmieszczeniu licznych napisów eksploatacyjnych poświęcono niemało miejsca, i co ważne – na wyraźnie większych rzutach sylwetki samolotu
Tyle wrażeń ogólnych – pora przyjrzeć się miniaturze z bliska. Pierwsze, na co warto zwrócić uwagę, to niestety brak imitacji nitowania. Szkoda, bo Clear Prop umie robić jego imitacje bardzo ładnie. Tutaj bardzo ładne nitowanie pozostawiono w gestii modelarzy. Na szczęście pozostałe detale – wszelkie linie podziału, inspekcje i inne szczegóły na powierzchniach – są już na typowym, niezwykle wysokim poziomie, znanym z innych miniatur tego ukraińskiego producenta
Brak nitowania szczególnie może doskwierać na skrzydłach czy statecznikach, gdzie miejscami na poszyciu jest naprawde niewiele szczegółów
Warto odnotować, że ruchome powierzchnie, czyli stery, lotki i temu podobne są oddzielnymi elementami
Osobne są również wybrane fragmenty poszycia kadłuba – czy to jako elementy alternatywne
..czy też gdy chodzi o hamulce aerodynamiczne, które zamontować można w pozycji otwartej, lub zamkniętej
Porządnie opracowane są także gondole silników – choć tutaj, w moim egzemplarzu pojawiła się jedyna w całej miniaturze ułomność spotykana w modelach szortranowych, czyli zanikające linie podziału. Na szczęście ich odtworzenie nie powinno przysporzyć kłopotów
Całkiem szczegółowo opracowane jest podwozie – począwszy na wnękach, które są kompilacją elementów plastikowych i fototrawionych..
..a na odtworzonej z pietyzmem konstrukcji goleni podwozia skończywszy
Koła, choć przyzwoite, to jednak nie oszałamiają. Pewnie po to, by łatwiej było przekonać klientów do zaopatrzenia się w ich żywiczne zamienniki:> Przenieśmy się jednak do wnętrza kabiny
Jak widać, jest bardzo ładne i szczegółowe. W niemałym stopniu za sprawą elementów fototrawionych. Ale również ładnych szczegółów na imitacjach paneli przyrządów, do których przygotowane są odpowiednie kalkomanie
Prawdziwa kumulacja blaszek pojawia się w konstrukcji foteli załogi
Tu chyba tylko najbardziej wymagający będą chcieli szukac żywicznych zamienników. Tak, czy inaczej, spora atencja, jaką projektanci przyłożyli do detali kabiny jest o tyle istotna (i warta pochwały), że jednak specyficzne oszklenie sprawia, iż jest to sekcja niezwykle eksponowana. Tym lepiej, że oszklenie w modelu jest bardzo klarowne i pozbawione zniekształceń
Zestaw pozwala na zbudowanie zarówno wersji rozpoznawczej Mohawka, jak i wariantu przystosowanego do przenoszenia uzbrojenia. Dlatego znajdziemy tu trochę ciekawych podwieszeń – zasobników, wyrzutni flar oświetlających teren czy też pocisków powietrze-ziemia. Ich jakość (tychże podwieszeń, ale również niezbędnych do ich montażu pylonów) jest adekwatna do całej reszty opracowania tej miniatury
Na koniec wreszcie instrukcja montażu. W czytelny [choć co do tego zdania są podzielone] sposób prowadzi po kolejnych etapach prac. Przy czym, jeśli na podstawie ilosci elementów, w tym wszelkiej maści detali, ktoś uznał, że to mocno skomplikowany model.. to ma rację.
O ile jednak w sklejalności nie czają się jakieś podłe zdrady, to nakład prac niezbędnych do jego zbudowania może odpłacić się licznymi krasnalami, wazonami i orderami; bo choćby by za sprawą nietuzinkowej aparycji tego samolotu, trudno będzie przejść obojętnie obok jego miniatury..
KFS
P.S.’ Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Clear Prop Models
“Na koniec wreszcie instrukcja montażu. W czytelny sposób prowadzi po kolejnych etapach prac.”
pozwolę sobie się z Tobą jednak w tym temacie nie zgodzić XD do czytelności to tej instrukcji trochę jednak brakuje, zwłaszcza przy tych nieszczęsnych fotelach.
Patrząc na nią w sposób abstrakcyjny, można odnieśc wrażenie pewnego chaosu, ale konfrontując ilustracje z wyglądem elementów robi się wyraźnie lepiej. Niemniej jednak, zgodnie z sugestią, dodałem adnotację do opinii na temat czytelności schematu budowy