1/72 Bf 110G-4
Weekend Edition
Eduard – 7465
W ostatnich latach Eduard parokrotnie wznawiał miniaturę Bf 110 w skali 1/72 – opracowanie już niemłode. Za każdym jednak razem sięgał po wczesną wersję tego samolotu. Zupełnie jednak niedawno na rynek trafiło weekendowe wydanie zawierające zestaw pozwalający na zbudowanie Bf 110 w wersji G-4. Do tego w wariancie nocnym
Najbardziej charakterystyczna różnica między wersjami E/C/D a wariantem G to inne silniki, a co za tym idzie nowe dla nich osłony
Jest też odpowiednia paleta osłon przedziału uzbrojenia w nosie
Skoro o nosie mowa, to na nim w wersji nocnej montowane są anteny – nawet nieźle odtworzone, i filigranowe w sposób dość adekwatny do skali
Dla wersji nocnej znajdziemy także charakterystyczne wydechy z tłumikami płomieni na kolektorach
Nowy jest też kadłub, ale tutaj różnice względem wcześniej omawianych tutaj wariantów są kosmetyczne. Ogólnie zestawienie elementów miniatury wygląda następująco:
..czyli ramki poniekąd uniwersalne dla stodziesiątek
..oraz te nowe
W inwentaryzacji zestawu uwagę zwraca jeszcze jeden szczegół – obecność blaszki fototrawionej
Jak widać, zawiera ona przede wszystkim najbardziej filigranowe detale anten radaru
Takich dobrodziejstw, jak pasy siedzisk załogi nie ma – w sposób typowy dla edycji łikendowych dostajemy je tutaj w formie kalkomanii
Podobnie zresztą jak imitacje wszelkich wskaźników na tablicę przyrządów oraz wyposażenie radiowe
Wszystkie zaś kalkomanie zebrane są na dwóch arkuszach
..czyli niewielkim, z napisami eksploatacyjnymi
..i nieco większym, ze wszystkimi niezbędnymi oznaczeniami, wydrukowanymi w przeciętnej edkowej jakości
Pozwalają one na wykończenie modelu w jednej z czterech – nawet dość różnorodnych – opcji:
Rzecz ciekawa, bo wydając w wariancie Weekendowym Bf 110E/D, Eduard wznowił jedynie maski do tego modelu. Żadne blaszki, czy inne waloryzacje się nie pojawiły. Rzecz o tyle kłopotliwa, że dostępność wydanych znacznie wcześniej zestawów nie jest zbyt dobra. Do omawianego tutaj modelu w wersji G-4 pojawił się zestaw klasy Zoom
1/72 Bf 110G-4 – Zoom
Do wydania Weekend
Eduard – SS781
To typowa kolorowana blaszka, zawierająca przede wszystkim detale do waloryzacji wnętrza kabiny – pasy, barwne panele tablic przyrządów czy radiostacji, siedzisko strzelca. Są też pomniejsze szczegóły zewnętrzne, w tym choćby siatki na wyloty tłumików płomieni
Są to w większosci przydatne elementy, choć akurat w przypadku imitacji wskaźników i innych szczegółów tablicy przyrządów i radiostacji, mam wątpliwości odnośnie konkurencyjności blach względem nalepek z modelu
Tak, czy inaczej, komplet wart jest rozważenia, choćby dla samych pasów
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez firmę Eduard
A to nie było wcześniej? https://www.mojehobby.pl/products/Bf-110G-4-weekend-edition-3637671.html
No było. Dekadę temu. Krótko po premierze serii bf 110
“Zupełnie jednak niedawno na rynek trafiło weekendowe wydanie zawierające zestaw pozwalający na zbudowanie Bf 110 w wersji G-4. Do tego w wariancie nocnym”
Do tego piłem.
Nie rozumiem
Skoro „dopiero niedawno trafiło” a tu mamy dekadę wcześniej? Chyba, że chodzi o tę nową serię weekendów, to przepraszam, że się czepiam.
Przeczytajmy wspólnie, na głos: “W ostatnich latach Eduard parokrotnie wznawiał miniaturę Bf 110 w skali 1/72 […].” Bo wznawiał – był choćby Adlertag – 110C/D, był łikendowy 110E
“Za każdym jednak razem sięgał po wczesną wersję tego samolotu” – bo warianty E/C/D można określić mianem wczesnych, i z modelarskiej perspektywy (a więc kluczowych podzespołów modelu Eduarda) wrzucić na jedną półkę
“Zupełnie jednak niedawno” – na przełomie listopada i grudnia 2022 – “na rynek trafiło weekendowe wydanie zawierające zestaw pozwalający na zbudowanie Bf 110 w wersji G-4” . 110G, czyli wersja późniejsza, która w kontekście modelu oznacza inne od powyższych podzespoły – co jest zresztą zaznaczone w opisie zestawu: “Najbardziej charakterystyczna różnica między wersjami E/C/D a wariantem G to inne silniki, a co za tym idzie nowe dla nich osłony“.
Podsumujmy. Opracowanie Bf 110 Eduarda w skali 1/72 ma dziesięć lat, z okładem. Zarówno wczesny, jak i późny wariant pojawiły się wówczas w podobnym czasie. Eduard w stosunkowo krótkim czasie natrzaskał dużo pudełek z tymi modelami, a potem na długi czas o nich zapomniał (ostatnie zestawy premierę miały w okolicach roku 17). W ostatnich zaś latach, czyli w roku 20 i 22 do tematu powrócił, za każdym jednak razem wydając model w wersji wczesnej (E/C/D). Nowe pudełko z odmianą późną – będące przedmiotem powyższego materiału, trafiło na rynek dopiero pod koniec ubiegłego roku. Czyli jeśli dobrze liczę, cirka sześć lat po poprzednim podobnym wydaniu.
Zatem, o czym my właściwie rozmawiamy, i co ma z tym wspólnego wydany dekadę temu zestaw (7422)?