1/72 P-39Q Airacobra – Waloryzacje
Do modelu Arma Hobby
Airacobra została wydane przez Armę już w czasach po rezygnacji z fototrawionych dodatków. Model zatem cierpi na pewne – mniej, lub bardziej drobne braki – w tym przede wszystkim wymaga uzupełnienia o imitacje pasów fotela pilota. Różne drobiazgi znaleźć można w formie wydruków 3D, ale wyłącznie w wydaniach specjalnych. Ewentualnie w przedsprzedaży. Co ciekawe, Arma wciąz nie zdecydowała się na sprzedaż tych wydruków jako osobne zestawy. Innymi słowy, w temacie dodatków do swoich modeli praktycznie oddaje pole. Pierwszy skorzystał z tej sytuacji Eduard, wydając na wstępie dwa komplety blach
Nie będzie przy tym zaskoczeniem, że mają one sporą częśc wspólną. Zacznijmy zatem od zestawu mniejszego, klasy Zoom
1/72 P-39Q – Zoom
Do modelu Arma Hobby
Eduard – SS785
To bardzo tradycyjny pod względem zawartości komplet – z najpotrzebniejszymi detalami – w tym przede wszystkimi imitacjami pasów. Skupia się na wnętrzu kabiny, choć nie zabrakło paru innych drobiazgów
Naturalnie nie wszystkie elementy są na równi warte uwagi. Szczególnie ostrożnie należałoby podejść do paneli ze wskaźnikami – te ostatnie są znacznie lepiej przygotowane w formie kalkomanii
Niekoniecznie oczywiste są też nożyce amortyzatorów podwozia – moim osobistym wyborem byłoby poprawienia plastiku – jako bardziej przestrzennego. Lub, być może, kompilacja tworzywa i metalu – bo na pewno nie zamiana
Jeszcze bardziej kontrowersyjny jest zamiennik sakwy na drzwi – bo co prawda plastikowy detal jest mocno taki sobie, to metalowy ekwiwalent także nie rzuca na kolana – oględnie rzecz ujmując
Natomiast bezdyskusyjnie ciekawą alternatywą do opracowania wtryskowego jest fototrawiony fotel
..a prócz tego inne pomniejsze detale
Dokładnie tę samą blaszkę znajdziemy w wiekszym zestawie
1/72 P-39Q – Blachy
Do modelu Arma Hobby
Eduard – 73785
Tutaj dodatkowo w skład weszła kolejna płytka, już pozbawiona nadruku
..i jak widać, zawiera ona właściwie wyłącznie podzespoły klap – czyli rzecz dla koneserów gatunku, którym nie straszny jest nie tylko montaż filigranowych blaszek, ale i chirurgia w plastiku
Naturalnie, nad modelem z Army pochyliło się również Yahu models, wydając nawet całkiem bogaty zestaw
1/72 P-39Q Aircobra late
Do modelu Arma Hobby
Yahu Models – YMA7342
Jak widać, nie jest to sama pojedyńcza blaszka na tablicę przyrządów
Choć wciąz kolejne elementy służą do głównej tablicy właśnie – jako kolejna warstwa konstrukcji
Zwyczajowo, do czynienia mamy z drukiem perfekcyjnej jakości, w najdrobniejszych nawet szczegółach
..przy czym do perfekcji temu kompletowi brakuje moim zdaniem imitacji pasów. Od kiedy w modelach Army nie znajdziemy tychże, zestaw z Yahu uzupełniony o ten drobiazg byłby perfekcyjnym uzupełnieniem plastikowego modelu. I tak właśnie robi to Eduard, zestawami Löök oraz Space
Zacznijmy od Lööka, bo ten format funkcjonuje na rynku dłużej
1/72 P-39Q LööK
Do modelu Arma Hobby
Eduard – 674002
Gotowy do montażu, kolorowy zamiennik tablicy przyrządów oraz pasy fotela pilota
Niestety, nadruk na żywicznym detalu nie jest najmocniejszą strona tego zestawu. Inna sprawa, to jest małe i mało eksponowane, więc nadal można brać pod rozwagę montaż tego kompletu w miniaturze. Zestaw z trójwymiarowo drukowanymi kalkomaniami ma bardzo podobną zawartość i jakość
1/72 P-39Q SPACE
Do modelu Arma Hobby
Eduard – 3DL72012
W formie kalkomanii znajdziemy kilka dodatkowych drobiazgów do kabiny. Blaszka też zawiera nie tylko pasy, ale też płaskie ‘podkładki’ pod wybrane kalkomanie z wskaźnikami
Jeśli kogoś jednak nie satysfakcjonuje jakość nadruków Eduarda, to wartym rozwagi jest sięgnięcie po prezentowaną wyżej polską blaszkę oraz poniższe krzesełko z Czech
1/72 P-39Q seat PRINT
Eduard – 672306
W komplecie są fototrawione pasy, oraz drukowany fotelik
Kolorowe blaszki nie zaskakują niczym – to wciąz to samo opracowanie co w Lööku czy SPACE
..ale fotel to już ozdoba. Tym bardziej, że to jednak szczegół w kabinie najbardziej widoczny
..i nie trzeba chyba dodawać, że w zasadniczy sposób, zamiennik ten góruje nad plastikowym oryginałem
W przypadku kolejnego drobiazgu, ta różnica nie jest aż tak wyraźna, co nie znaczy, że nie jest on wart uwagi. Mowa bowiem o kolektorach spalin
1/72 P-39Q exhaust stacks PRINT
Eduard – 672305
Jak wspomniałem, na pierwszy rzut oka, trudno mówić o jakiejś kolosalnej różnicy między żywicą a plastikiem
..ale jesli ktoś nie lubi precyzyjnego wiercenia maleńkich otworków, to sprawa staje się oczywista
Bardziej wyraźne różnice pojawiają się, gdy mowa o zamiennikach luf
1/72 P-39Q gun barrels PRINT
Eduard – 672307
Wśród akcesoriów z żywicy nie mogło zabraknąć klasyka
Eduard przygotował dwa warianty, różniące się felgami. Pierwszy zestaw przedstawia koła pozbawione dekli
1/72 P-39Q wheels PRINT
Eduard – 672303
To jeden z dotychczas nielicznych przypadków, gdzie zastosowanie technologii druku 3D pozwoliło na odtworzenie detali w lepszej jakości i większej ilości. Bo mamy tu nie tylko ‘stałe elementy gry’, jak bieżnik czy bardziej, niż w plastikowej wersji, wyraziste napisy na oponach, ale i takie drobiazgi, jak wentyl, czy inne cechy, na dobrą sprawę niemożliwe do odlania w jednym kawałku
Drugi z kompletów kół mógł być już odlany w tradycyjny sposób
1/72 P-39Q wheels w/rims
Eduard – 672304
..bo tutaj filigranowe szczegóły felg kryją się pod płaskimi deklami. Płaskimi, ale jednak niepozbawionymi detali
Oczywiście w obydwu powyższych zestawach, prócz kółek dostajemy maski pomocne w ich kolorowaniu
Zdecydowanie bardziej opcjonalnymi są kolejne dwa komplety. Przechodzimy bowiem do podwieszeń. Zacznijmy od wariantu wybuchowego
1/72 P-39Q 500lb bomb PRINT
Eduard – 672308
Sama bomba nie jest jakimś gejmczejndżerem, gdy porówna się ją z plastikiem
..bo większe różnice są w jakości detali, które są i tak zrobione z metalu
Bardziej wart uwagi jest tutaj jednak zamiennik mechanizmu montażu bomby
Ten sam element jest również bezdyskusyjnym atutem zestawu zawierającego zewnętrzny zbiornik paliwa
1/72 P-39Q 75gal drop tank PRINT
Eduard – 672309
Co ciekawe, mimo zastosowania druku 3D, zbiornik podzielony jest na dwie połówki – podobnie jak element wtryskowy. Dzięki temu jednak, można uniknąć konieczności czyszczenia powierzchni z pryszczycy po podporach
Drukowany zbiornik ma nieco więcej szczegółów, ale nie zaryzykowałbym tezy, że wyraźnie deklasuje polistyrenowy oryginał. A na pewno nie tak, jak jego mocowanie
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez firmy Eduard i Yahu Models
Jest również zestaw blaszek od Yahuu.
Eduard ma już w ofercie całą szeroką gamę dodatków do Airacobry od Army: poza wspomnianymi blaszkami są też zestawy Look (czyli żywiczne tablice przyrządów plus fototrawione pasy), Space (podobny zestaw jak poprzedni, ale w formie “kalkomanii” 3D, wśród których znalazło się jeszcze kilka detali do kokpitu) no i całą masę elementów drukowanych w 3D: fotel, wydechy, dwie wersje kół, lufy uzbrojenia, bomby, podwieszane zbiorniki paliwa.
Jasam pisał już o blaszkach Yahu.
Quickboost wypuścił dwa typy wydechów.
Z kolei Dead Design zrobił maski: do malowania oszklenia, komór podwozia i powierzchni sterowych.
Sporo tego.
Opisałem to, co mam, a nie to, co jest dostępne na rynku. Zresztą chyba nie sugerowałem nigdzie, że temat został wyczerpany
Zdanie “Pierwszy (i chyba jak na razie jedyny) skorzystał z tej sytuacji Eduard, wydając dwa komplety blach” jest taką sugestią 😀
Notak, można to w ten sposób interpretować. Nie będę się spierał. Myślę, że aktualna wersja będzie bardziej poprawna
Z przyjemnością się czyta, autor sam wybiera temat i przedmiot recenzji na własnej stronie, czyż nie tak jest?
..a któż miałby za mnie wybierać?