1/32 MiG-23MF Flogger B
Transylvanian Flogger
Trumpeter – 03209
Malowanie
Szczegółowy opis montażu tej miniatury trafił do osobnego artykułu
Tam też znaleźć można jedno ze zdjęć, które stanowiło inspirację dla wykończenia tego modelu. Niezwykle interesujące malowanie maszyny rumuńskiej było niekonwencjonalne nie tyle za sprawą schematu, ale głównie za sprawą łederingu. Nierównomiernie płowiejąca i ścierająca się farba wymagała jednak nieortodoksyjnego podejścia do etapów malowania. Początek jednak [prawie] zawsze jest taki sam – podkład z Mr. Color C8 silver
Następnie z pomocą lakierów AK Xtreme metal pomalowałem powierzchnie pozostające w naturalnych barwach w okolicy dyszy. Gdy farba wyschła, zabezpieczyłem ją taśmą maskującą
Mr. Color C315 Grey natrysnąłem na niemetaliczne pokrywy instalacji radiowych
MRP-120 P.R.U. Blue zaciemniłem linie podziału. Podkreśliłem detale oraz zrobiłem delikatny ‘marmurek’ na powierzchniach modelu, które miały być malowane niebieską farbą
Do analogicznego preshadeingu górnych powierzchni, użyłem RLM66 MRP-59
Następnie, na dolne powierzchnie nałożyłem transparentną warstwę Mr. Hobby H417 RLM76
Z użyciem MRP-4 White, namalowałem drobne meandry, oraz rozjaśniłem wybrane detale i linie nitów
Kolejne meandry na powierzchni namalowałem rozcieńczoną farbą US Azure blue MRP-143
Uzyskane na dotychczasowym etapie efekty, zgasiłem kilkoma super rozcieńczonymi filtrami z Mr. Color C20 Light blue
Na zdjęciach oryginału dostrzec można plamy zamalowanych sowieckich gwiazd. Odpowiednim do odtworzenia tego kolorem okazał się być C323 Light blue
Ponieważ przejścia między kolorami miały być ostre, do ich rozgraniczenia użyłem taśmy maskującej. Tu i ówdzie, większe powierzchnie pokryłem też maskolem 502 abteilung
Malowanie górnych powierzchni zacząłem od transparentnej warstwy RLM 70 Schwarzgrau MRP-60
Z MRP-94 US Medium Mod grey namalowałem liczne meandry i rozjaśnienia na powierzchni
W oparciu o zdjęcia archiwalne tego samego koloru użyłem jako bazy do charakterystycznych wypłowień farby, głownie na stateczniku poziomym
W swojej dość pokaźnej palecie farb, nie byłem w stanie odnaleźć odpowiedniego koloru dla zielonych plam. Dlatego zdecydowałem się zrobić odpowiednią mieszankę. W proporcjach mniej więcej 1:1 połączyłem ze sobą Mr Color C27 Interior green i C304 Olive drab
Taką miksturą namalowałem ameby zielonych plam
Ponieważ i one wyglądały w oryginale na blednące, do poprzedniej mikstury dodałem niewielką ilość C329 Yellow i namalowałem drobne przebarwienia
Na koniec musiałem pomalować detale, głownie we wnękach podwozia. Tym razem użyłem już różnych winylowych akryli Vallejo
Sytuacja typowa – wielkie pudło z resztkami kalkomanii pozostałych po setkach modeli, kilka zestawów cyfr od Techmodu i innych producentów. A w tym wszystkim brak cyfr o odpowiednik kroju. Koniec końców, musiałem zamówić kalkomanię z numerem bocznym
Mimo ni9eseryjnego pochodzenia, kalkomanie ułożyły się znakomicie. Koniecznie jednak trzeba je zabezpieczyć akrylowym werniksem przed dalszymi pracami, by uniknąć uszkodzenia druku.
Prace wykończeniowe
Jak już wspominałem, nietypowe w swojej formie uszkodzenia farby na samolocie zmusiły mnie do przyjęcia nietypowej kolejności prac, szczególnie na etapie łederingu. W normalnych okolicznościach, etap malowania kończę łoszem, który werniksuje i zabieram się za nanoszenie śladów eksploatacji. Tutaj łosz był jednym z ostatnich etapów prac. Jednocześnie bazę do uszkodzeń farby zacząłem robić jeszcze na etapie malowania.
Korzystając z tego, że przed naniesieniem kolorów, powierzchnie hamulców aerodynamicznych pokryłem płynem Worn effect, odpryski farby w tym rejonie mogłem zrobić z pomocą mokrego pędzla
Mr. Laplos Polishing cloth o gradacji 6000 delikatnie zeszlifowałem farbę, mniej lub bardziej intensywnie, starając się oddać efekt i kształt widoczny na zdjęciach oryginału
Całość zabezpieczyłem matowym werniksem. Na takiej powierzchni białą kredką akwarelową mogłem narysować imitacje utlenionego aluminium
Uzyskany efekt wzbogaciłem kolejnymi drobnymi ryskami i plamkami, naniesionymi srebrną kredką akwarelową
Systematycznie dodawałem kolejne uszkodzenia farby. Zważywszy na gabaryty modelu, był to bardzo pracochłonny etap. Tu i ówdzie, do drobniejszych zadrapań używałem wyłącznie kredki srebrnej. Także ten etap prac zakończyłem nanosząc na model matowy werniks
To był moment, w którym mogłem podkreślić detale. Rozcieńczoną White spirytem emalię AK677 Neutral wash nałożyłem na powierzchnie I detale wnęk podwozia
Aplikując łosz na matowej powierzchni trzeba przyjąć nieco niestandardową technikę. Metoda ta jednak ma tę zaletę, ze daje olbrzymią kontrolę nad emalią. Ponadto, prócz zaciemnienia linii i detali, można od razu nanieść imitacje drobnych zabrudzeń i przebarwień. Na skrzydło nałożyłem aerografem mgiełkę White spiritu. Następnie pędzelkiem naniosłem w rejonie linii podziału niewielką ilość emalii AK677 Neutral wash
Bez zbędnej zwłoki, zacząłem rozprowadzać emalię i zdejmować jej nadmiar, za pomocą pędzelka delikatnie zwilżonego White spiritem. Ważne jest, żeby w tym procesie często myć pędzelek i osuszać go na ręczniku papierowym. Na marginesie – przedstawiony tu proces można zobaczyć na mocno roboczej jakości nagraniu opublikowanym na YT
Po wyschnięciu, w zależności od potrzeb, otrzymujemy albo wyłącznie zaciemnione wgłębne detale, albo delikatny filtr na większej powierzchni, lub punktowe zabrudzenia
W tej metodzie łosz musi być aplikowany etapami, na wybranych fragmentach powierzchni, tak by emalia nie zdążyła całkowicie zaschnąć, nim uformujemy ją w sposób, jaki chcemy.
W analogiczny sposób postąpiłem z powierzchniami zielonego kamuflażu. Tam jednak użyłem emalii AK45 Dark brown wash for green vehicles
Zdjęcia archiwalne pokazują, że o ile powierzchnie rumuńskich MiGów 23 były mocno spracowane, to jednak niezbyt brudne. Charakterystyczne są jednak smugi na spodzie kadłuba. AK76 Dark brown filter nałożyłem w sposób podobny jak łosz. Różnica polegała na tym, że do jego późniejszego rozprowadzenia użyłem nie tylko wilgotnego pędzla ale i patyczków higienicznych
Uzyskany efekt w niektórych miejscach wzmocniłem precyzyjnie natryśniętą mgiełką emalii A.MIG-1616 PLW Orange brown
Emalię AK82 Engine grime zmieszałem z White spiritem, a następnie za pomocą szczoteczki do zębów spryskałem osłony podwozia. Oczywiście więcej specyfiku nałożyłem na wewnętrzne powierzchnie
Mgiełkę tej samej emalii natrysnąłem także na koła i dolne partie goleni. Następnie zamontowałem osłony
Na koniec zająłem się zbiornikiem paliwa. Pomalowałem go w podobny sposób jak spód kadłuba, używając jednak nieco ciemniejszych odcieni niebieskiego
Ponieważ podczas lądowania znajduje się on tuż nad płytą lotniska, jest oczywiste, że brudzi się w intensywny sposób. Na spód elementu natrysnąłem kilka warstw rozcieńczonej White spiritem emalii Engine grime AK82
Gdy emalia lekko wyschła, uderzeniami stalowej szczotki drucianej zrobiłem delikatne ryski i kropki odsłaniające miejscami srebrny podkład
Z montażem zbiornika musiałem poczekać do całkowitego wyschnięcia emalii, tak by nie pozostawić w niej odcisków palców – jak ten na poniższym zdjęciu
Po niezbędnych retuszach, przykleiłem nie tylko zbiornik, ale i pozostałe elementy, które pozostawały z różnych względów osobno
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
P.S.’ Zdjęcia gotowego modelu znaleźć można w osobnej galerii