1/48 Rufe – A6M2-N Zero – Dodatki
Oczywiście, także do Rufe pojawił się wcale spory pakiet dodatków i waloryzacji, przygotowanych przez producenta modelu. Co przy tym ciekawe, w zasadniczej większości niczym nie różnią się one od tego, co zostało opracowane, najpierw do A6M2, a portem A6M3. Mimo to, zerknijmy na wybrane zestawy. Podzielić je z grubsza można na takie, które przydatne będą w każdym wariancie modelu, te, które zainteresują raczej posiadaczy wydań Weekendowych, oraz takie, które.. no cóż – dla koneserów
Zacznijmy zatem od drobiazgu, który przydać się może w każdym wydaniu
1/48 A6M2-N Rufe exhaust PRINT
Eduard – 648846
Ten drobiazg to końcówki rur wydechowych. I jest to zamiennik jeden do jednego elementów plastikowych..
..wydruki z żywicy są po prostu nieco bardziej filigranowe
Sęk w tym, że to wciąż półśrodek, bo z jednej strony krawędź wydechu wygląda znacznie lepiej, ale w osłonie silnika, za jego otworem, nadal świeci pustka. O niezbędnej obróbce drukowanego fragmentu żaluzji nie wspominając.
Co prawda w Profipackowych wydaniach znajdziemy maski na oszklenie, to pozwalają one na zabezpieczenie wyłacznie zewnętrznych powierzchni owiewki kabiny. Maski klasy TFace są bardziej rozbudowane
1/48 A6M2-N Rufe TFace
Eduard – EX934
Kolejny zestaw także może interesować zarówno posiadaczy Profipacków, jak i Weekendów. Choć pewnie bardziej tych ostatnich. Mowa bowiem o komplecie – ‘fotel i jego pasy’
1/48 A6M2-N Rufe seat PRINT
Eduard – 648845
Co prawda profipackowcy zostaną z dodatkowymi pasami jak Himisbach z angielskim, ale choćby dla samego krzesełka warto ten zestaw rozważyć
Kolejny zaś zestaw to już oferta zdecydowanie dla posiadaczy uboższej wersji modelu
1/48 A6M2-N Rufe LööK
Eduard – 644205
Pasy – wiadomo – rzecz w modelu niezbędna
A kolorowe panele i tablica? Nienajgorsze, jak na Lööka, od blachy bardziej przestrzenne, ale w kwestii jakości nadruku pozostające za nią w tyle
Wydany do Rufe komplet SPACE jest dośc podobny do Lööka, choć odrobinę bogatszy w detale
1/48 A6M2-N Rufe SPACE
Eduard – 3DL48114
Pasy – te bez zmian. W blaszce znajdziemy jednak dodatkowo imitacje celowników
A trójwymiarowe kalkomanie? No cóż – to technologia z dużym potencjałem, którego Eduard jeszcze nie wykorzystuje w pełni
Skoro jesteśmy w rejonie kabiny, należy odnotować zamienniki umiejscowionych tam karabinów maszynowych
1/48 A6M2-N Rufe cannon barrels & cockpit guns PRINT
Eduard – 648847
W komplecie są również końcówki karabinów skrzydłowych – ładne – ale nie wiem czy nie nazbyt delikatne
A same karabiny? Bezdyskusyjnie ładniejsze i bardziej szczegółowe niż to, co znajdziemy w plastiku
Przy czym w pamięci mieć trzeba, na ile są one eksponowane w gotowej miniaturze
Kolejny zestaw przeznaczony jest juz do bardziej widocznych fragmentów modelu
1/48 A6M2-N Rufe folding wingtips PRINT
Eduard – 648848
Składane końcówki skrzydeł wymagają już ingerencji w plastik – mniej skompliko0wanej, gdy zdecydujemy się na montaż fototrawionych wręg skrzydła – bo to ostatnie ciąć można po linii podziału
Wybierając drukowany element, trzeba już poświecić nieco więcej pracy na jego dopasowanie, w rewanżu dostając zdecydowanie ładniejsze detale
Bez względu na wybór, składane końce są już wspólne dla obydwu wariantów
I niby wszystko fajnie, ale nie do końca, bo zalety druku 3D w niemałym stopniu niwelują wady tej technologii.. Ponieważ temat ten poruszałem całkiem niedawno, tu pozwolę przemówić zdjęciom
Skoro o skrzydłach mowa, to wspomnieć można o jeszcze jednym zestawie, czyli montowanym w nich uzbrojeniu
1/48 A6M2-N Rufe gun bays PRINT
Eduard – 648849
Na pierwszy rzut oka – zestaw niepozorny. A jednak wcale bogaty i złożony
W związku z tym, wymagający licznych ingerencji w elementy plastikowe. Czasem borowanie otworów jest ułatwione odpowiednim wykończeniem elementów, a czasem polegać trzeba głównie na własnej precyzji
Należy przy tym zwrócić uwagę, że edkowi projektanci poszli po linii najmniejszego oporu i zrobili kopipejsta z instrukcji montażu komór uzbrojenia w normalnej wersji Zera. I znajdziemy tu choćby sugestie odnośnie cięcia elementów wnęk podwozia
..których – przypomnę – w Rufe przecież nie ma
Instrukcja jednocześnie milczy na temat konieczności wycięcia otworów w dolnej części płata. A to przecież ten fragment trafił choćby na pudełko zestawu
Na górze mamy bowiem jedynie wąski panel dostępowy
Tak, czy inaczej – cały zestaw to całkiem rozbudowana kompilacja elementów drukowanych z żywicy, oraz fototrawionych blaszek
Dla koneserów. Nie tylko dlatego, że niespecjalnie eksponowane w gotowej miniaturze. Szczególnie w kontekscie nakładu pracy niezbędnego do wykończenia niektórych elementów, oraz ich zamontowania.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez firmę Eduard