1/48 F-86D Sabre Dog – Dodatki
Nie tak dawno temu, bo ledwie kilka miesięcy, Revell zrobił modelarzom miłą niespodziankę, wydając reedycję swojego całkiem udanego zestawu F-86D. Model – jak na Revella – całkiem ładny, choć rzecz jasna, ze względu na wiek, nie najwyższych standardów. Czesi z Eduarda postanowili być nie gorsi, i mimo iż do tego zestawu posiadali kiedyś w ofercie blaszki fototrawione, postanowili wypuścić nowy, pełny pakiet dodatków. W moje ręce trafił skromny zestaw podstawowych aftermarketów.
1/48 F-86D Zoom
Eduard – FE1350
Zacznijmy od klasycznego zooma, czyli ubogiej blaszki fototrawionej, z barwionymi tablicami przyrządów. Ale nie tylko. Opakowanie zawiera, jak to w przypadku zoomów zawsze bywa, jedynie dodatki do fotela i kabiny myśliwca. I nie są to takie ostatnie dodatki – śpieszę poinformować od razu tych, którzy na słowo „zoom” dostają gęsiej skórki.
Przede wszystkim, w oczy rzuca się wcale udana i ładna tablica przyrządów. Delikatnie wydrukowane zegary i wskaźniki okraszone są błyszczącymi imitacjami szklanych osłonek. Co w połączeniu z oddzielną blaszką imitującą oprawy zegarów, powinno w samym modelu wypaść nienajgorzej.
Za to gorzej wyglądają, jak to u Eduarda, boczne panele przyrządów. Tradycyjnie, całkowicie płaskie i tradycyjnie z paskudnym rastrem. Kto bardzo chce, ten te panele położy w wannie kabiny, choć nie ma takiej potrzeby, Mimo iż Revell kalkomanii z tablicami i panelami nie załączył na zestawowym arkuszu. Trzeba jednak zaznaczyć, że owe boczne panele w modelu są na tyle ładnie odlane, i na tyle trójwymiarowe, że warto pokusić się o ich samodzielne pomalowanie.
Obok rzeczonych, tablic wyróżniają się ilościowo blaszki do waloryzacji fotela pilota. Mamy tu także cały pakiet imitacji pedałów orczyka i wszelkiej maści detali, których przeznaczenia w samolocie mogę się tylko domyślać. Wielka szkoda, że Eduard nie zdecydował się jednak na dołączenie czegoś bardziej przydatnego w modelarskiej pracy, jak na przykład elementów ramy owiewki i wiatrochronu. To jednak naleźć można w bogatszej wersji PE producenta.
1/48 F-86D Seatbelts – Steel
Eduard – FE1351
Czyli kolejne wydanie kuriozalnego zestawu z samymi pasami. 5 blaszek. Słownie: pięć. Naturalnie nie może to dziwić, bo Eduard od dawna wydzielił pasy do foteli ze swoich zestawów fototrawionych. Niby ma to sens o ile ktoś chce nabyć wyłącznie same pasy, jednak gdy widzę takie produkty to czuję niesmak. No, ale Czesi robią co chcą. W każdym razie, zestaw zawiera tylko i wyłącznie elementy uprzęży do fotela. Barwione, z pięknym rastrem, czyli Eduard w pełnej okazałości. Acha, pasy są naturalnie nienaturalnie szerokie. Jeśli ktoś lubi, to zapraszam do zakupu.
1/48 F-86D TFace
Eduard – EX941
TFace czyli „bogate” maski. Cudzysłów jest jak najbardziej na miejscu. Bo zestaw zawiera wyłącznie maski do owiewki i wiatrochronu oraz kół. Plus dwie maciupeńkie naklejki do lusterka wstecznego w kabinie (!) oraz jeszcze jeden drobiazg. No jak na bogatszy zestaw, to za dużo tych masek tutaj Czesi nie dali. Oczywiście TFace umożliwia zabezpieczenie owiewki i wiatrochronu od wewnątrz i na zewnątrz, ale muszę przyznać, że po prostu biednie to wygląda. Szczególnie na tle zestawów do maskowania innych producentów na rynku, jak choćby także czeskiego New Ware. Dobrze przynajmmniej, że Eduard jeszcze nie zrezygnował do swoich masek z papieru kabuki, na korzyść folii winylowej, jak ostatnio w wybranych swoich produktach.
Dariusz Żak
Zestawy przekazane do recenzji przez firmę Eduard
