1/35 Panzer IV/70(A)
Tamiya – 35381
Dekadę temu Tamiya wydała miniaturę Jagdpanzera IV/70 z zakładów Vomag. Tak więc na siostrzaną konstrukcję z Alkett czekać jednak trochę trzeba było. Inna sprawa, że w praktyce to bardzo różne pojazdy. Zatem omawiany tutaj model wymagał zupełnie nowego opracowania. Choć może to nie jest do końca precyzyjne stwierdzenie, bo zawartość ramek to w niemałym stopniu kompilacja elementów zaprojektowanych już wcześniej – jak choćby podzespoły układu jezdnego. A czasem kosmetyczne modyfikacje, jak jest to w przypadku wanny
..która, co prawda bazuje na opracowaniu jeszcze z ubiegłego wieku (acz wciąż wykorzystywanym w nowych modelach)
..to jednak tutaj została poddana drobnym modyfikacjom – zniknęły podstawy rolek podtrzymujących, ale za to pojawiły się otwory montażowe pokryw wlewów paliwa
I tak, jak wspomniałem, elementy układu jezdnego to kompilacja detali zaprojektowanych na przestrzeni dekady
Nie znaczy to jednak, że pod względem jakości poszczególne elementy odbiegają od siebie. Wręcz przeciwnie. Wszystko jest spójne i prezentuje się bardzo dobrze. Może odrobinę zbyt daleko idące są uproszczenia wózków, choć tu daje o sobie znać tamiyowy prymat łatwości montażu nad faktami w skali
Gąsienice w tym modelu to typowa kompilacja różnej długości pasków – czesto odpowiednio wyprofilowanych – i pojedyńczych ogniw
jako że powyższe ramki są zdublowane, znajdziemy w nich tez inne drobiazgi, które w miniaturze się powtarzają – jak choćby mocowania bocznych ekranów
Ich głównym elementom konstrukcyjnym poświęcona jest jednak osobna wypraska
Same siatki są już wytrawione w dość sztywnej i grubej blaszce, którą anonsują już informacje na opakowaniu modelu
..choć i tutaj nie zabrakło pewnych uproszczeń – wzór na płytce trawiony jest jednostronnie – na co, zresztą, zwraca uwagę instrukcja
W ramce ze stelażem bocznych osłon są też pojedyncze elementy kadłuba
..czy wreszcie – figurka. Zaprojektowana zgodnie z nowoczesnymi standardami tego japońskiego producenta. I w dośc nietypowy sposób poszatkowana, dla lepszego oddania poszczególnych detali i kształtów
Projektanci zadbali również o niezbędną do zamontowania postaci podstawę – która, co należy odnotować, z faktycznym wyposażeniem wnętrza nie ma nic wspólnego. Zresztą wnętrza, jako takiego, w tym, modelu nie ma
Ogólnie, konstrukcja kadłuba jest mocno uproszczona
Mimo to, powierzchnie są opracowane bardzo ładnie. Uwagę zwraca faktura pancerza, czy imitacje spawów
Zwyczajowo – detale są wyłącznie na eksponowanych powierzchniach, i na przykład – spód błotników nie ma żadnego wykończenia
Kolejna ramka to ciąg dalszy przedziału bojowego, oraz wszelaka drobnica
Konsekwentnie – działo ma odtworzone tylko zewnętrzne, widoczne szczegóły. To, co jest w środku kadłuba stanowi głównie techniczne mocowanie i przeciwwagę dla plastikowej lufy
Gdyby komuś to nie wystarczało, to sięgnąć musi po zestaw dodatkowy, stręczony dośc skrupulatnie przez producenta
Komplet uzupełnia zestaw winylowych tulejek
Oraz niewielki arkusz kalkomanii, o skromnej zawartości
Rozmieszczenie nalepek zaprezentowane zostało na osobnej wkładce, drukowanej w kolorze. Na pochwałę zasługuje fakt, że na ilustracjach boczne osłony są przedstawione osobno
Prócz tego znajdziemy tutaj nieco informacji na temat tego pojazdu, oraz garść randomowych zdjęc jakiegos egzemplarza muzealnego
Instrukcja montażu jest zaś typowa – w książeczkowej formie sprawnie prowadzi po kolejnych etapach budowy modelu
Podsumowując – #typowatamiya. Choć biorąc pod uwagę różne uproszczenia konstrukcji i jej cechy szczególne, model ten można by datować na pierwszą dekadę dwudziestego wieku. No może poza nowocześnie opracowaną figurką kierownika.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany przez Hobby 2000 – dystrybutora Tamiya
There is no microphone switch for the commander’s tunic.
..fortunately
Zastanawiam się czego oczekiwałbyś od “nowotechnologiczego” – modelu śmieciowo wykonanych detali, które i tak pójdą do kubła ?
Interesowałyby mnie detale i konstrukcja na poziomie, jaki oferują choćby producenci z polski