28mm Wargamer’s Hot & Dangerous

 

W maju 2017 roku pojawiło się kickstarterowe przedsięwzięcie oferujące kolekcję laleczek w uniformach, w dwóch rozmiarach – 54mm i 28. To znaczy najpierw wystartowało na fejsbuku. Żeby nie było wątpliwości, że to przedsięwzięcie polskie, zaczęło się od jakichś dąsów o prawa autorskie i podbieranie pomysłów. Mniejsza o to kto komu i czy faktycznie –  projekt mimo to toczył się dalej, a gdy ostatecznie trafił na kickstartera twórcy w wyznaczonym czasie zebrali bez mała cztery razy więcej niż zaplanowali. Sukces nieco ich przygniótł, bo choć w założeniu wysyłki gotowych miniatur miały rozpocząć się we wrześniu, to wszystko przeciągnęło się aż do stycznia roku kolejnego. A ja swoje zamówienie dostałem w marcu. Czy warto było czekać? Uniknę odpowiedzi na to pytanie – pokażę za to figurki, które trafiły na moją półkę wstydu. Co jakiś czas będę wrzucał kolejne pozycje uzupełniając ten wątek. Zacznijmy zatem od figurki z numerem pierwszym

28mm Oleńka

The Winged Hussar

Wargamer – HD-28-01

Wszystkie zestawy spakowane są w zgrabne i zupełnie estetyczne kartonowe pudełka. Front zdobi kontrowersyjnej jakości grafika (obrazki owe były inspiracją i pierwotną informacją na temat wyglądu poszczególnych postaci – na szczęście w większości przypadków ich podobieństwo do finalnego produktu jest symboliczne)

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Jak wygląda zatem produkt finalny zobaczyć możemy na renderach umieszczonych na rewersie opakowania

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Zatem – jak widać – z cokolwiek kiczowatego obrazka, projektant 3D potrafił zrobić zupełnie udaną postać. Generalnie, w większości przypadków tak właśnie jest. A w pozostałych różnica między przeciętnym obrazkiem a cyfrowym projektem jest kolosalna. Figurki 28mm wyprodukowano z białego metalu. Wewnątrz opakowania w strunówce zabezpieczonej folią bąbelkową znajdziemy zatem garść elementów. Słownie – cztery

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Jest też podstawka – bo jakaś być powinna, ale tutaj więcej niż skromna. Ot metalowy krążek z nierówną fakturą przypominającą nic

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Projekt, jak wspominałem całkiem udany, wydruk już odrobinę mniej, bo nie wszystkie detale są tak ostre, jak można by tego oczekiwać. Przy czym nie wykluczam, że cześć z nich straciła na wyrazistości podczas przygotowywania do zaformowania – szlifowania smug po druku. Bo tych ostatnich tu w zasadzie nie da się dostrzec. Trochę artefaktów jest w paru miejscach na płaszczu oraz na pierzastym skrzydle husarskim

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Odlane jest to porządnie, choć umieszczenie cięcia formy na skraju twarzy to był mało udany pomysł. Szczególnie, że owa twarz nie ma zbyt ostrych rysów, co już samo w sobie malowania nie ułatwi. A tu jeszcze szlifować granicę trzeba będzie. Na szczęście na profilu mniej eksponowanym. No i niestety w moim egzemplarzu ostroga, którą postać chwyta lewą dłonią jest bezkształtnym glutem. Całkiem ładne jest wspomniane husarskie skrzydło – o ile na boxarcie wygląda jak oskubany kogut, to w figurce wszystko jest już prawilnie. Z resztą w ogóle ta postać, jak i pozostałe są dość solidne merytorycznie (na tyle, na ile umiem to ocenić). Choć to przecież tylko pinapy ku uciesze oczu. No wiec skrzydło jest takie, jakie być powinno, choć będzie sporo roboty z oczyszczeniem odlewu. Nie, że nadlewki jakiś kolosalne, ale konstrukcja jest filigranowa i zwykłe pomizianie papierem ściernym czy wełną stalową nie załatwi sprawy

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Osobnymi elementami są szabla oraz lewy but.

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Podsumowując – od strony projektowej całość moim zdaniem zupełnie udana. Nieco gorzej wypada to od strony technologicznej. Wydruk pozostawiał trochę do życzenia (i oglądając pozostałe figurki stawiam na niedoinwestowanie tego etapu) a odlew ma drobne mankamenty. Drobne, jednak upierdliwe. 

Następna w kolejce jest

28mm Lagertha

The Shieldmaiden

Wargamer – HD-28-02

..a w zasadzie dwie Lagerty, bo w odpowiedzi na dyskusje osób wspierających przedsięwzięcie twórcy postanowili zrobić jej drugą wersję, limitowaną – dla kikstarterowców

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Boxarty jak widać są jednakowe, ale nie znaczy, że jednakowe są również figurki – co widać już na renderach widocznych na rewersie opakowań

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

..no i obydwie figurki różnią się nie tylko detalami, ale również całą konstrukcją

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

No ale po kolei. Pierwsza edycja Lagerty to pięć elementów

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

..oraz skromna podstawka

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Projekt udany, wydruk mniej. Detale zbroi mają mydlane szczegóły, co niespecjalnie przysłuży się na etapie malowania. Na płaszczu z kolei widoczne są warstwy druku. I o ile można przyjąć, że będą udawały fakturę tkaniny, to na samym dole jest wyraźne przesunięcie paru warstw, widoczne niestety po obydwu stronach.

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

‘Nowa lepsza’ Lagerta jest bardziej zdobna – ma bardziej wybujały płaszcz, mięsisty, z frędzlami i mniej subtelnym ornamentem. Jest też bardziej pinapowa, bo pozbawiona spodni. Wzór najwyraźniej został dość sumiennie wyczyszczony z artefaktów druku, bo z twarzy zniknęły detale, a włosy są pozbawione w wielu miejscach faktury. Pozostałe detale też nie oszałamiają wyrazistością. Tarczę też określiłbym mianem bardziej topornej, w porównaniu z edycją pierwszą. Szczególnie faktura drewna ociera się o groteskę

 

28mm Wargamer's Hot & Dangerous28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous  28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

28mm Hedwig

28mm From the Afrika Korps

Wargamer – HD-28-03

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

..czyli jak zwykle, na froncie co autor miał na myśli, a na rewersie opakowania jak to uratował projektant

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

I jak widać, ponieważ figurka sama w sobie jest mało wybujała, twórcy zdecydowali się dołożyć różne drobiazgi na podstawkę. Nie jest to już zatem metalowy krążek z bliżej niezidentyfikowaną fakturą. To znaczy krążek też jest, ale prócz tego mamy tygrysiątko oraz parę sztuk wielkokalibrowej amunicji

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Figurka zaprojektowana fajnie, wydrukowana prawie dobrze, odlana nienagannie. Jedynie w paru miejscach dostrzec można subtelne artefakty wydruku, ale w takich, gdzie delikatne pomizianie wełną stalową rozwiąże problem bez szkód dla detali. W zasadzie jedyne co jest mniej fajne, to plaster opatrunkowy na nodze. Widoczny na boxarcie, na renderach już nie, a na odlewie wygląda jak jego skaza..

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Potem jest wspomniana mała koszka. Projektant chyba próbował nadać powierzchniom jakaś fakturę futra czy co, ale nie wygląda to jak faktura futra tylko jak niewiadomoco. Ale nie szkodzi, tu i tak malowanie będzie najważniejsze.

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

..i na koniec pociski. Nieco skandalicznej jakości, bo warstwy druku zlewają się z niezbyt wyraźnie zaznaczonymi detalami, a do tego w przekroju są one niespecjalnie okrągłe.

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Tutaj jednak ratunku szukać trzeba będzie w ofercie RB model – choć akurat ‘acht koma aht’ w skali 1/48 nie mają, a to mogłoby zapewne najlepiej pasować na zamiennik. Jak coś dobiorę, to dam znać

 

28mm Jeanne

the Knight

Wargamer – HD-28-15

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

..czyli ponownie słaby, również merytorycznie obrazek, i już udana rzeźba 3D

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

To może zacznę od kwestii merytorycznych, o których wspomniałem. Tutaj trochę zgłębiłem temat, bo tę akurat figurkę wziąłem na warsztat. I nawet ją skończyłem

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Więcej fotogramów można znaleźć w galerii. Tam też zwracałem już uwagę na to, że chcąc mieć fakty w skali lepiej nie inspirować się ilustracją na pudełku. Zbroja Joanny d’Arc wedle podań nie była raczej czarna, a jednak w naturalnym kolorze metalu, tudzież bielona. Kolejna i bardziej jednak charakterystyczna rzecz to sztandar – na obrazku mamy niezbyt akuratny baner imperium frankońskiego – autorce zapewne nie chciało się malować tego, co Aśka wymalowała sobie na swoim osobistym sztandarze. A co to było, z grubsza wiadomo. No ale dobra, umówmy się, że kolorki to sprawa wtórna i zależy od tego, kto je będzie nanosił. A na co będzie nanosił?

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

Jak widać części całkiem sporo. Podział technologiczny jest jednak całkiem niegłupi. Trzeba jednak dobrze zadbać o wzajemne dopasowanie elementów, bo na przykład sztandar opiera się o figurkę w trzech miejscach. Jeśli chodzi o detale, to byłby nawet całkiem fajne. Byłyby, ale nie są. To najgorszy z wzorów, jaki tu omawiałem. O ile we wcześniejszych miejscami pojawiały się artefakty druku 3D, to tu cała postać jest nimi totalnie upstrzona. Na różnych ornamentach, zapinkach i zawiasach zbroi, na twarzy, o pozostałych detalach nie wspominając

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Odlewy z metalu nie sprzyjają ostrym szczegółom, a tu jeszcze niemal całość trzeba było solidnie miziać pilnikami i wełna stalową. Moim zdaniem brakoróbstwo. Skoro już tak narzekam, to konsekwentnie dodam również, że podstawka jest tutaj wyjątkowo skromna

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

28mm Rebecca

the Red Coat

Wargamer – HD-28-05

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

O obrazkach na pudelku już pisałem, więc nie będę ciągnął tematu. Choć tu muszę przyznać, że grafika nawet mi się podoba. Podoba mi się też projekt 3D widoczny na rewersie

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

..co naturalnie oznacza, że podoba mi się również sama figurka. Choć nie inaczej jak w kilku omawianych powyżej, miłe wrażenia natury estetycznej psują technologiczne fakapy producenta. Ale po kolei. Tym razem całość składa się z sześciu elementów oraz podstawki – tym razem o tyle istotnej, że poniekąd stanowiącej integralny element figurki.

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Specyficzna poza wymagała równie specyficznego podziału. Szkoda jednak, że nie przebiega on na wysokości końca getrów – wtedy po uprzednim dopasowaniu można by nogi malować osobno. No szkoda. Natomiast jeszcze większa szkoda to fakt, że o ile pozostałości warstw wydruku na całej postaci są tak mało widoczne, że aż pomijalne, to chyba wszystkie skumulowały się w formie jednego wyraźnego uskoku na wysokości dekoltu. Tylko że w koło tułowia

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Podobną smugę znaleźć można również na nogach

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

Pozostałe drobiazgi są już bez wad

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

..z całkiem udaną podstawką włącznie – z różnymi detalami, w tym jednym kluczowym – bo jak wspominałem podstawka jest integralną częścią całej figurki, a to za sprawą znajdującej się na niej dłoni ręki, na której opiera się postać.

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

28mm Basia

The Chevaux-legere of the Guard

Wargamer – HD-28-06

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Basia to kolejna laleczka, która w moim odczuciu ma udaną grafikę na pudełku. Bo rzeźby generalnie w tej serii są w zdecydowanej większości zupełnie fajne. Oraz, jak zwykle, zaprezentowane są w postaci renderów na odwrocie pudełka

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Również tradycyjnie, na boku opakowania jest zgrabna historyjka na temat tejże postaci

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

A co w opakowania wnętrzu? Wcześniejsze doświadczenia każą zachować czujność. Trochę jednak na wyrost, bo na pierwszy rzut oka jest całkiem nieźle

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Jedyne, co rozczarowuje, to kolejna biedna podstawka – zwykły krążek metalu z otworami montażowymi

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

..no dobra, nie jedyne. Gdy przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że Baśka ma problem z brodą. Albo nie ma problemu, bo nie ma i też brody..

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

Nie wiem, czy we wzorze się ukruszyło, czy to partacki odlew, ale faktem jest, że na cyfrowym projekcie wszystko jest jak trzeba, a w gotowej figurce już nie za bardzo. Na szczęście to rzecz dość łatwa do skorygowania. I w sumie jedyna wymagająca większego nakładu pracy. Tak się bowiem składa, że figurki nie szpecą warstwy druku czy przesunięcia. Detale są ładne, całkiem wyraźne (nie licząc nieco słabszej szabli)

28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous 28mm Wargamer's Hot & Dangerous

 

Ciąg dalszy być może nastąpi..

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

KFS

 

P.S. Polecam również uwadze osobny wpis poświęcony figurce z drugiej edycji Hot & Dangerous. A w zasadzie figurkom, bo znaleźć tam można również wersję większą – 54mm

28mm Wargamer's Hot & Dangerous

P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to

28mm Wargamer's Hot & Dangerous