1/72 Jagdpanzer 38(t) Hetzer
Late Production
Vespid Models – VS720021
Kolejnym tematem, który wzięło na tapet Vespid Models, jest znany niszczyciel czołgów na czechosłowackim podwoziu, czyli Hetzer. No i właśnie – pojazd niby mejnstrimowy, a dotychczas dostępny w zasadzie tylko w katalogu ukraińskiego UM (inne lepiej zmilczeć). I to w wielu wariantach. Przy czym, jak dobre by to nie było opracowanie, to nadal model niskonakładowy. Czyli doskonałe źródło zarobku dla producentów waloryzacji i zamienników. Z miniaturą z Vespid tak łatwo już nie będą mieli – z czego zdaje sobie sprawę każdy, kto miał styczność z modelami tej marki. Już w pudełku znajdziemy bowiem nie tylko fototrawione detale, ale choćby toczoną w mosiądzu lufę – o czym informują ilustracje na bokach opakowania. Jedna z nich sygnalizuje również, że podobnie jak wszystkie wcześniejsze opracowania, także Hetzer jest modelem pozbawionym wnętrza
Ponieważ mamy do czynienia z niewielkim w sumie pojazdem, nie powinno być zaskoczeniem, że wnętrze pudełka nie kipi od zawartości
To przede wszystkim sześć, różnej wielkości (w tym jedna zdublowana) ramek z szarego plastiku
Oprócz tego jest trochę ‘multimediów’
Przede wszystkim fototrawiona płytka
..oraz wspomniana metalowa lufa – która jest zamiennikiem oryginalnego, plastikowego elementu
W komplecie jest również imitacja liny holowniczej – a ponieważ to metalowa plecionka, to faktycznie będzie można jej użyć.
W komplecie są też dwie maleńkie stalowe tulejki – i szkoda, że tak dokładnie wyliczona jest ich ilość, bo to idealna karma dla potwora dywanowego
Całosci dopełnia maleńki arkusik kalkomanii
Dzięki niemu, model będzie można wykończyć w jednym z dwóch proponowanych wariantów
Skoro przy instrukcji jesteśmy, to jeszcze rzut okiem na schemat budowy miniatury – dość schludny, choć miejscami nagromadzenie szczegółow niezbyt dobrze wpływa na czytelność
Tyle przeglądu ogólnego – pora na szczegóły. Szczegóły, które nie odbiegają jakością od dotychczasowych opracowań Vespid Models. Dzięki zastosowaniu wielodzielnych form, wanna pojazdu jest gotową sekcją, z niezbędnymi detalami na burtach
Osobnym elementem jest jedynie tylna płyta
Naturalnie, nadal wiele mniejszych i wiekszych elementów podwozia trzeba dokleić
Naprawdę nieźle prezentują się koła
Niezgorsze są również gąsienice – przygotowane w formie różnej długości pasków
Warto przy tym odnotować, że górne biegi mają nadany odpowiedni kształt, z delikatnymi zwisami
Góra kadłuba to ponownie większy element – osobno jest tylko tylna płyta nadsilnikowa – jako element zmienny w zależności od wariantu
Uwagę zwraca atrakcyjne i wcale poprawne wykończenie poszczególnych powierzchni
Błotniki, choć odlane z plastiku, są całkiem delikatne
Blaszane są za to boczne osłony
Choć włazy do przedziału bojowego są osobnymi elementami
..to niestety ich wewnętrzne powierzchnie są pozbawione szczegółów
I nawet, jeśli w jednym z nich umieścić można lunetę nożycową
..to jednak pozostawienie ich w pozycji otwartej wiązać się będzie z dodatkowymi pracami. Jak wspomniałem – model jest całkowicie pozbawiony wnętrza. Nie ma tam nawet imitacji zamka działa – miast tego mamy specjalny mechanizm odpowiedzialny za pozycjonowanie lufy, oraz zintegrowanego z nią celownika
Wraz z celownikiem poruszać się powinna łukowata płyta pancerna. I co prawda jest ona osobnym detalem, to wątpię, by konstrukcja i jej mocowanie były w stanie wytrzymać poruszanie lufą i celownikiem
Projektanci na szczęście powstrzymali się od robienia płaskorzeźb, dlatego nieliczne narzędzia saperskie czy różne pojemniki dostajemy jako osobne elementy. I większość szczegółow prezentuje się tutaj bardzo przyzwoicie. No może poza płaskimi fototrawionymi uchwytami, które lepiej wyglądać będą zrobione z cienkiego drutu
Ładny jest również karabin maszynowy, choć może nieco zaskakiwać, że jego pancerną osłonę zdecydowano się zrobić z plastiku
Krótko mówiąc – typowy Vespid. Solidne, nowoczesne opracowanie. Liczę przy tym, że to dopiero początek jakiejs większej serii – na podobieństwo wspomnianego we wstępie UM. Choć prawdę mówiąc, z pojazdów na tym czechosłowackim podwoziu, Hetzery akurat interesują najmniej.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model do recenzji przekazany przez firmę Vespid Models
Należałoby tu wspomnieć świetny model esci/italeri. Natomiast gora kadłuba UM nie jest poprawna. Dlatego tak wyczekiwałem na model Vespid
Zarówno italeri jak i UM to pokraki nie modele, dobrze widzieć że ktoś się zabrał do tematu na poważnie
Świetny to on może był w latach siedemdziesiątych. I podobnie jak miniatury z Attack Hobby zasługuje na litościwe zapomnienie..