1/48 Hawker Hurricane Mk.IIc
“Jubilee”
Limited edition
Arma Hobby – 40006
Nie mogę powiedzieć, że jestem oburzony, bo plastikowe zabawki nie budzą we mnie tak silnych emocji. Ale trudno uniknąć tu takich słów, jak #zdrada, czy przynajmniej niesmak. Otóż w listopadzie ubiegłego roku Arma Hobby obchodziła dziesięciolecie swojej działalności..
Warto tu przypomnieć, że początkowo oferowała egzotyczne modele z żywicy. Całkiem jednak szybko postanowiła wkroczyć w świat plastiku wtryskiwanego w stalowe formy. Rozdział ten zaczęła zresztą pięknie i chwalebnie, miniaturą Srebrnej Pani w skali 1/72. A jak postanowiła uczcić pierwszą dekadę działalności? Ano plując na swoje dziedzictwo. Zamiast wydać z tej okazji ponownie model tej legendy panlechickich przestworzy, Arma postanowiła zrobić skok na kasę (i to raczej taką bez polskich królów na banknotach)
Mamy zatem kolejne wydanie najnowszego opracowania Army, czy Huraganu w skali 1/48 (z kolejną genialną ilustracją autorstwa Piotra Forkasiewicza na pudełku)
Wybór malowań zdecydowanie nie oszałamia bogactwem. Był jednak ograniczony tematem, który zresztą jest zasygnalizowany w podtytule zestawu. Arma puściła oczko, i na model jubileuszowy wybrała kolorowanki samolotów z Operacji ‘Jubilee’
..przy czym – wszyscy wiemy, jak ta operacja się skończyła. I jest tu pewnie tylko zbiegiem okoliczności, że to limitowane wydanie Harikena jest nadal dostępne, mimo iż listopad dawno mamy już za sobą..
Wróćmy jednak do modelu. Zestaw wygląda dośc zwyczajnie
Bo i pod względem plastikowej zawartości nie różni się od poprzednich edycji. Dlatego po szczegółowe omówienie tego opracowania zapraszam do lektury choćby recenzji przygotowanej przez Artura
Mamy tu zatem cztery plastikowe ramki – nawet całkiem spore
To, co wyróżnia ten zestaw, to dodatkowe akcesoria
Zatem, maski. Cięte w papierze samoprzylepnym
Zdecydowanie bardziej warte uwagi są anonsowane już na opakowaniu elementy wydrukowane z żywicy światłoutwardzalnej
..znane zresztą z wcześniejszych wydań, choć obecne wyłącznie w modelach kupionych w przedsprzedaży bezpośrednio u producenta. Lub w innych promocjach. Najważniejsze, żeby nie powiedzieć, że kluczowe, są zamienniki fotela
Nie chodzi nawet o to, że drukowane siedzisko jest bardziej filigranowe i szczegółowe, niż wtryskowy odpowiednik
Rzecz jednak w tym, że od kiedy Arma zrezygnowała z obecności blach w regularnych wydaniach swoich modeli, ich nabywcy muszą mierzyć się z brakiem pasów fotela pilota. Bo kalkomania to jednak rozwiązanie, które trudno uznać za akceptowalne
..no ale jak podpowiada instrukcja montażu, zamiast plastiku i nalepek, można użyć fotelika z żywicy
A czemu foteliki są dwa? Bo w zestawie są dwa komplety drukowanych akcesoriów – prócz siedzisk także dwa rodzaje rur wydechowych, dwa rodzaje działek
Jak sugeruje producent – “Dodatkowy zestaw możesz wykorzystać w innym modelu Arma Hobby lub podarować koledze modelarzowi!”[sic!]. W swoim, czy w cudzym modelu, na pewno ozdobą będą zamienniki wydechów. No może dopiero po pomalowaniu, bo niektóre wydrukowane są z wybitnie niewyględnej żywicy
Ich atut nie ujawnia się zresztą na pierwszy rzut oka – bo i huraganowe wydechy są z grubsza toporne. Ale jednak same końcówki, a szczególnie otwory w nich, to już atut – bo przy takim ich kształcie, wiercenie plastiku zdecydowanie łatwe nie jest
Kłopotliwej obróbki plastiku mogą oszczędzić również zamienniki luf
Co z tego, skoro żywica to akurat niekoniecznie najlepszy materiał na lufy – szczególnie tak długie – zatem podatne na uszkodzenia mechaniczne
W tym temacie wciąż jednak za bezkonkurencyjne uznawać można zamienniki toczone w metalu. Tyle o miniaturze. Na koniec wróćmy jeszcze do zaoferowanych w tym komplecie malowań. Jak wspominałem we wstępie, są tu jedynie trzy opcje. I to bez żadnego plusa (co pewnie jest kolejną zdradą, choć oczywiscie nie mam pojęcia, czy polscy lotnicy, uczestniczący w osłonie rajdu na Dieppe, latali na takich wersjach Harikejna. Ale niesmak pozostał :> )
Arkusz kalkomanii z niezbędnymi oznaczeniami wydrukował – jak zwykle zresztą – Techmod
Mamy zatem do czynienia z bezdyskusyjnie wysoką jakością – od nasyconych kolorów, po wyraźne i czytelne najdrobniejsze nawet nadruki
Podsumowując, Hurricane Army w skali 1/48 jest bez wątpienia najlepszym modelem tego producenta, którym, pod względem jakości, dołączył do topowych wydawców plastikowych miniatur. W gruncie rzeczy, jedyną jego wadą jest to, że to Hurricane..
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Arma Hobby