1/72 Morris CS9 British Light Armored Car
“North Africa Campaign”
Planet Models – MV133
Pojawienie sie tego zestawu nie powinno być zaskoczeniem. Nawet jeżeli nie śledzi się uważnie zapowiedzi, to dość oczywistym było, że skoro wydany został Morris CS9 w wersji europejskiej, to na rynek trafi zapewne i jego bliskowschodni wariant. Bo różnice między nimi są w sumie kosmetyczne. Choć oczywiście nie sprowadzają się wyłącznie do innych opcji malowania. W nowym zestawie mamy nowe, adekwatne do teatru działań koła; a ściślej – opony, oraz drobniejsze elementy wyposażenia. Reszta jest jednak bez zmian. Od formuły opakowania
..po multimedialną jego zawartość
Są tutaj zatem elementy odlane w klasyczny sposób z szarej żywicy
uzupełnia je całkiem sporo drobnicy wydrukowanej z żywicy światłoutwardzalnej
oraz fototrawiona płytka
Uwagę zwraca, że projektanci przyłożyli sporo uwagi do nawet niespecjalnie eksponowanych w gotowym modelu sekcji. Mamy zatem dość szczegółowe i ładnie odtworzone podwozie. Nie zabrakło również elementów wyposażenia kadłuba, bo do wnętrza łatwo zajrzeć przez niemały otwór wieży. Jest to zatem wcale rozbudowana konstrukcja
Po bardziej szczegółowe spojrzenie na elementy modelu odsyłam do opisu wersji europejskiej
Tutaj dodam jedynie informacje o nowych aspektach tego opracowania. Dość mocno eksponowane są tu zatem imitacje metalowych rynien zapobiegających zapadaniu się w piasku. W modelu, co wydaje się oczywistym wyborem, dostajemy je w formie elementów fototrawionych
Kolejnym charakterystycznym elementem są koła, z odrobinę bardziej masywnymi oponami, które zdobi inny niż w poprzednim wydaniu bieżnik. Zresztą, to nie jedyne detale, które tu znajdziemy
Producent zaproponował trzy warianty wykończenia gotowej miniatury. Przy czym, co warto zaznaczyć, nie sprowadzają sie one wyłącznie do standardowego Caunter Scheme
Choć oczywiście ten wariant dominuje liczebnie. Obok całkiem ciekawego pojazdu w służbie włoskiej
I to własnie do tej zdobycznej maszyny dostajemy największą nalepkę, zajmującą większa częśc niewielkiego arkusika kalkomanii
Wybór jest zatem niełatwy – bo jednak skomplikowany brytyjski wzór wydaje się tyleż bardziej atrakcyjny wizualnie, co jednak bardzo kłopotliwy, ze względu na multum maskowania. Z kolei włoski wariant też nudny nie jest, a przy tym jednak oryginalny. Sam nie wiem, który bym robił..
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez Special Hobby