1/72 Ryan PT-20/STM-2
Vintage Treasure Edition
Special Hobby – VT72001
O ile o poprzednim prezentowanym tu modelu z serii Vintage Treasure producent pisał enigmatycznie, że to zestaw dla bardziej doświadczonych modelarzy, to tutaj mówi wprost: “Znaleźliśmy zapomniany karton pełen wyprasek. Co prawda nie licują one z dzisiejszymi standardami, to jednak żal wyrzucać. Tym bardziej, że model dawno zniknął z rynku pierwotnego“. Oczywiście formułuje to nieco inaczej..
.. ale takie zastrzeżenie nie jest raczej przypadkowe. Nie tylko opisy zresztą różnią wspominanego Latecoere 298, i opisywanego tutaj Ryana PT. O ile model w skali 1/48 jest właściwie bezpośrednim wznowieniem zestawu wydanego pod szyldem Azur (z boxartem i kalkomaniami włącznie), to tutaj bez zmian pozostają jedynie elementy plastikowe (pierwotnie firmowane przez MPM). Nowe zaś jest pudełko, choć ma mocno prowizoryczną formułę: biały karton z naklejonymi etykietami
Zawartość jest skromna
Podobnie jak niegdysiejsze modele Arma Hobby, to jednoramkowiec
..uzupełniony oszkleniem,. Podobnie jednak jak w pierwotnym wydaniu, jest ono przygotowane w formie vacuformowej wytłoczki
Ma ona dość specyficzną jakość, którą dobrze pokazuje konfrontacja wyglądu elementu..
..z tym, jak prezentuje go instrukcja montażu
Innych, tak zwanych, multimediów w tym zestawie nie ma. Ale to oznacza, że pojawia się koniecznośc zrobienia paru szczegółów samodzielnie
Na szczęście w kabinie załogi nie trzeba nic dorabiać :>
No ale żarty na bok. Już pierwszy rzut oka na ramkę pozwala dostrzec obecność zarówno typowego, kołowego podwozia..
..jak i pływaków, wraz z pakietem zastrzałów, którymi łączy się je z płatowcem
W tym wydaniu dostajemy jednak wyłącznie malowania dla wersji lądowej – co warto zaznaczyć – inne niż premierowym wydaniu z 1995 roku
Zatem instrukcja montażu pomija kwestię pływaków
Szkoda, bo w końcu znalazłoby się na to miejsce w broszurce, której blisko połowę zajmują materiały autopromocyjne
Dodając wersję morską, trzebaby było jednak powiększyć arkusz kalkomanii. A ten jest jednak nie za duży
I jest to nowa produkcja – zatem wiele wskazuje na to, że odpowiedzialny był za nią Eduard
Wróćmy jednak jeszcze do plastiku. O ile wnętrze kabiny jest cokolwiek skromne, to wykończenie zewnętrznych powierzchni.. również. Inna sprawa, że i w oryginale nie było tam zbyt wielu fikuśnych detali. Niemniej jednak trzeba się liczyć ze sporym nakładem pracy przy wykańczaniu elementów
Nie inaczej jest w przypadku imitacji powierzchni krytych płótnem
Jak widać, zestaw ten zauważalnie odbiega od dzisiejszych standardów. Stanowi zatem gratkę raczej dla kolekcjonerów, lub entuzjastów modelarskich wyzwań. Podkreślić jednak trzeba, że producent lojalnie o tym uprzedza. W przeciwieństwie do niektórych sprzedawców szmelcu.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez Special Hobby
Sprzedawcy szmelcu przykład z brzegu AZmodel i ich kasztan He-162.