1/72 Jagdpanzer 38(t) Hetzer
Early Production
Vespid Models – VS720022
To już kolejna odsłona Hetzera z Vespid Models, zatem jeżeli ktoś nie spotkał sie jeszcze z tym opracowaniem, to uwadze polecam szczegółowy opis premierowej edycji, z – przewrotnie – późną wersją tego niszczyciela czołgów
Największe ramki tego modelu pozostają bowiem takie same
Wczesna wersja wymagała zmian w układzie jezdnym – nowe są zatem ramki z kołami (oraz – co istotne – osłoną jarzma działa. Szkoda, że nie do końca udaną w kwestii kształtu bocznych wzmocnień) i gąsienicami. Naturalnie różnice w porównaniu z wcześniej opisywanymi detalami są subtelne, ale jednak znaczące
Nowa jest też blaszka fototrawiona. Oczywiście, w większości zawiera te same detale, co ta, którą najdziemy w modelu późnego Hetzera. Najbardziej istotna zmiana, to pojawienie się sporej ażurowej osłony tłumika
Bez zmian pozostaje zaś lufa – toczona w metalu (choć jest i plastikowy wariant)
Są też pozostałe metalowe drobiazgi, znane już z poprzedniego wydania
Po kolejnych etapach budowy przeprowadza czytelna i przejrzysta instrukcja
Z kolei schematy malowania są przedstawione na kolorowych rzutach
Malowania i rozmieszczenia kalkomanii. Bo kilka oznaczeń tu jest – na niewielkim arkusiku
I tutaj przechodzimy do sedna tarczy. Choć zapewne uważni współmodelarze już na obrazku z pudełka dostrzegli istotny szczegół
Tak więc – oczywiscie – to miło, że powstańczy ‘Chwat’ nie tylko znalazł się w zestawie, jako jedna z opcji malowania, ale nawet trafił na boxart. Tylko, że niestety #wsystkoźle. Co do zasady staram się nie podnosić kwestii merytorycznych w opisach modeli. Podejrzewam jednak, że choćby w związku z nadchodząca okrągłą rocznicą Powstania Warszawskiego, model ten może cieszyć się nieco większym zainteresowaniem. Tym bardziej szkoda, że szczególnie malowanie zostało opracowane na podstawie mało rzetelnych kwitów. A na pewno bardzo leciwych. Na co wskazuje choćby archaiczna interpretacja kolorów plam – w rzeczywistości były one zastosowane odwrotnie, niż pokazuje to schemat barwny – plamy były zielone i miały brązowy otok. Ich kształt również przebiegał nieco inaczej. To jednak kwestie, które wymagają jedynie kwerendy w dostępnym materiale zdjęciowym i i filmowym, oraz poprawnej tychże interpretacji. Gorzej, że niestety kalkomanie z zestawu są umiarkowanie udane. Pomijam drobną pikselozę – widoczną jedynie w dużym powiększeniu
Niestety, proporcje orła są dalekie od poprawnych. A jak by tego było mało, to boczne inskrypcje mają tło krzyża belkowego. Który w oryginale był uprzednio zamalowany
Konstrukcja modelu znacząco utrudnia odtworzenie charakterystycznych uszkodzeń kadłuba. Łatwiej będzie zaś z wszelkimi drobnymi modyfikacjami. Ciekawy wątek im poświęcony, oraz opisujący dzieje Chwata, znaleźc można na forum Modelwork.
Podsumowując – Hetzer z Vespid models to nowoczesne opracowanie. Choć w tym przypadku, pewne aspekty każą podejrzewać, że kwestie malowania, które zdaje się byc bardzuiej interesujące, zostały przygotowane w oparciu o niezbyt nowoczesne materiały źródłowe. Tak, czy inaczej, to solidny punt wyjścia do naprawdę fajnego modelu. A na ile zgodnego z dokumentacją, to już każdemu wedle potrzeb.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model do recenzji przekazany przez firmę Vespid Models