1/72 Lockheed Martin F-35A Lightning II – Dodatki
Do modelu Tamiya
Do modelu F-35 w skali 1/48 pojawiło się całe mnóstwo dodatków i waloryzacji – zarówno bardzo podstawowych, jak i takich dla bardziej wymagających współmodelarzy. A ponieważ tamiyowska miniatura w 1/72 bazuje na tym samym opracowaniu, co większy Lightning, to producenci aftermarketów mieli ułatwioną sprawę. Nie znaczy to, oczywiście, że wystarczyło pantografowo zmienić skalę projektów. Czasem jednak nie wymagały one poważniejszych modyfikacji. Zatem Eduard dość szybko zaoferował całkiem spory wachlarz różnych zestawów. Zerknijmy na kilka najważniejszych.
Niezbyt chlubną wizytówką lotniczych miniatur Tamiyi są pasy fotela. O ile ktoś nie chce montować w kabinie miniaturki pilota, to skazany jest na imitacje pasów w formie kalkomanii. Nie inaczej jest w przypadku Lightninga II w siedemdwójce
Dość oczywistym zakupem wydają się zatem fototrawione zamienniki dla tej nalepki. A można też pójść o krok dalej i doposażyć model w kompletny zamiennik fotela
1/72 F-35A ejection seat PRINT
Eduard – 672336
To multimedialny zestaw, w skład którego wchodzą zarówno wydruki 3D, jak i fototrawiona blaszka. A wszystko uzupełnione jest niewielkim arkusikiem kalkomanii
Mimo zastosowania technologii druku trójwymiarowego, fotel jest podzielony na kilka pomniejszych sekcji
Oczywiście jest on bardziej szczegółowy, a detale mają zauważalnie większą finezję niż te wtryskowe, ale różnica między oryginałem a zamiennikiem nie jest oszałamiająca
Większe znaczenie ma tu obecność fototrawionychych pasów. Niestety, nie są one najwyższej jakości. Po zamontowaniu we właściwym miejscu, warto będzie je przynajmniej wyretuszować. A najlepiej pomalować na nowo
Jak wspomniałem, komplet uzupełnia arkusz kalkomanii…
…przy czym potrzebne tu będą tylko te najmniejsze nalepki
Te większe…
…są zaś opracowane do zestawu z waloryzacją całej kabiny. Zresztą wskazuje na to również numer, jakim oznaczony jest ten arkusik
1/72 F-35A cockpit PRINT
Eduard – 672335
To już zauważalnie bogatszy zestaw, bo stanowi zamiennik całej wanny kabiny pilota. Zawiera również ramę wiatrochronu, szczególnie przydatną, gdy model ma mieć otwarte oszklenie kabiny
W komplecie są zatem elementy z opisywanego wyżej zestawu z fotelem – wydruki, blaszka i kalkomanie
Najbardziej znamienite są jednak nowe, opracowane dla tego zestawu podzespoły
O ile rama wiatrochronu na pierwszy rzut oka wydaje się mało atrakcyjnym zamiennikiem…
…to jednak diabeł tkwi w szczegółach (których w plastiku nie uświadczymy)
Podobnie drukowana wanna ma zdecydowanie więcej detali niż plastikowy oryginał
Z kolei tablica przyrządów ma te detale po prostu bardziej wyraziste
Kolejnym zestawem, a w zasadzie dwoma zestawami wartymi odnotowania, są maski
Przy czym nie są to maski do zabezpieczenia elementów przeźroczystych, a nalepki pomocne w malowaniu charakterystycznych dla F-35 krawędzi paneli RAM.
1/72 F-35A RAM panels early
Eduard – CX654
Tu jest co maskować…
Zatem nie zaskakuje, że do zmieszczenia wszystkich niezbędnych naklejek potrzebne były aż dwa arkusze. Podobnie jak w przypadku zestawów przygotowanych do skali 1/48, maski wycięte są nie w papierze, a w folii. Co ma swoje ciemniejsze strony – o czym w w swojej recenzji pisał Dariusz
Ponieważ nowsze wersje F-35 mają już większość tych paneli w tym samym kolorze, co resztę poszycia, zestaw opisany jako ‘późny’…
1/72 F-35A RAM panels late
Eduard – CX655
…ma tych nalepek mniej i wystarczył tu tylko jeden arkusz folii maskującej
Szkoda przy tym, że żaden z powyższych kompletów nie zawiera również masek do zabezpieczenia oszklenia. Te, jeśli komuś nie będzie chciało się ciąć arkusika z modelu Tamiya, trzeba kupić osobno.
Maski w komplecie ma za to zestaw zamienników kół
1/72 F-35A wheels
Eduard – 672333
Mając na uwadze to, jak koła zostały zrobione w modelu…
…nietrudno przewidzieć, że żywiczny zamiennik będzie je deklasował
Co w sumie zaskakujące, różnice w jakości plastiku i druku są mniej prominentne, gdy spojrzy się na zamiennik dyszy
1/72 F-35A exhaust nozzle PRINT
Eduard – 672334
Co więcej – przewaga zamiennika jest najbardziej zauważalna na najmniej eksponowanych fragmentach
Sama zaś końcówka dyszy, choć jest odrobinę bardziej finezyjna, to nie stanowi takiego gejmczejndżera, jak było to w przypadku zamiennika w skali 1/48
Powyższe to jedynie wycinek tego, czym można model Lightninga II ozdobić. Ale chyba najbardziej warte uwagi. Niemniej jednak, jeśli dostrzegę jakieś kolejne ciekawe zestawy, postaram się uzupełnić materiał o ich prezentację.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez firmę Eduard