1/72 White M3A1 Scout Car
AGB – ABG72010
Malowanie
Tradycyjnie, na wstępie przypominam, że szczegółowemu opisowi budowy modelu poświęcona była pierwsza część tego artykułu
Oczywiście, dla wygody wiele elementów malowałem bowiem osobno. Niektóre z nich musiałem uprzednio zamocować na zapałkach. Na model nałożyłem farby podkładowe – czarną Tamiza XF-1 na elementy podwozia i w różne zakamarki, a na pancerz Tamiza XF-62 Olive Drab
Jako koloru podstawowego użyłem AK RC259 Dark Olive Drab. Farbę aplikowałem tak, by w różnych zagłębieniach, czy mniej eksponowanych powierzchniach bryły prześwitywały ciemniejsze kolory podkładowe
Wybrane detale i powierzchnie rozjaśniłem dodatkowo mieszanką Dark OD i AK RC019 Deck tan
Jeszcze bardziej intensywne rozświetlenie bryły oraz szczegółów uzyskałem dodając do wcześniejszej mieszanki odrobinę Offwhite AK RC013
Na tym etapie malowanie było z założenia nazbyt kontrastowe i przesadnie rozjaśnione. Ostateczny wygląd planowałem bowiem uzyskać nakładając z odpowiednią intensywnością filtr z koloru bazowego
Kolejnym krokiem była aplikacja kalkomanii
W modelu było sporo szczegółów, które trzeba było malować pędzlem. Do imitacji parcianych obić siedzisk użyłem farb z zestawu AK do brytyjskich uniformów
Pozostałe szczegóły, jak sprzęt saperski, czy kanistry, pomalowałem różnymi wodorozcieńczalnymi winylowymi akrylami. Przy okazji zamalowałem też kalkomanię z numerem seryjnym na masce pojazdu (rzecz spotykana w pojazdach lend-lease)
Aby podkreślić i wyeksponować szczegóły, zrobiłem łosza z mieszanki farby olejnej ABT002 Sepia i White spirytu
Na koniec zająłem się reflektorami. Ich szybki pomalowałem od wewnętrznej strony sreberkiem
Gotowe detale zamocowałem we właściwym miejscu
Prace wykończeniowe
Nanoszenie śladów eksploatacji zacząłem od namalowania różnych rys i uszkodzeń farby z pomocą jasnej beżowej Mojave White ze Scale75
Nieco bardziej intensywne zadrapania namalowałem ciemniejszą mieszanką vallejowskich Glossy black i Smoke. Rezultat był z premedytacją przesadzony, ponieważ planowałem naniesienie intensywnych imitacji kurzu
Kurz i brud wewnątrz zrobiłem pigmentami Europe Dirt i Industrial city dirt, aplikowanymi na powierzchnie zwilżone White spirytem
Gdy wszystko wyschło, najbardziej eksponowane krawędzie przetarłem miękkim ołówkiem 8B
Nim zabrałem się za brudzenie zewnętrznych powierzchni, postanowiłem wypełnić przedział załogi różnymi pakunkami (wszelkie pigmenty i inne specyfiki starłyby się łatwo podczas manipulowania modelem). Przygotowałem sobie żywiczne drobiazgi – worki, skrzynki i inne pakunki
Po wybraniu pasujących elementów pomalowałem je, a następnie przykleiłem do miniatury
Teraz mogłem zabrać się za kurzenie. Zacząłem od natryśnięcia aerografem (to podkreślam, bo widuję pytania czy Deposity da się aplikować w ten właśnie sposób) z różną intensywnością Light Dust Deposit
Pigment zawarty w tym specyfiku, po wyschnięciu można do pewnego stopnia ścierać. Tak też uczyniłem, suchym pędzelkiem robiąc wertykalne smugi
W zakurzonej powierzchni wydrapałem też różne rysy – tym razem użyłem ostrej wykałaczki
Tu i ówdzie rozbiłem ciemniejsze plamy aplikując niewielkie ilości Dark bron wash, który wsiąkał w pigmenty na powierzchni
Do wybrudzenia kół użyłem dodatkowo Mr. Weathering paste, które pozwalają na uzyskanie strukturalnego suchego błota
Gotowe koła przykleiłem do pojazdu
Na koniec dodałem kilka kolejnych szczegółów do ładunku. Obrazy to ilustracje wycięte z imitacji gazet w skali 1/35, osadzone w ramach z wydruków 3d. Z kolei dywany pochodziły z zestawu flokowanych nadruków na papierze z Realisty In Scale
Tym samym, model był gotowy do umieszczenia na niewielkiej podstawce z zaplanowaną scenką rodzajową. Jej budowie poświęcona jest już kolejna część artykułu
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to