1/35 Cheese Sellers
MiniArt – 38076
Prawdę mówiąc, nie jestem przekonany, czy nazwa tego zestawu jest zupełnie adekwatna do jego zawartości. Sery oczywiście się zgadzają. Ale postacie to jednak nie sprzedawcy, a jedna sprzedawczyni oraz kolejna kobieta, wyglądająca jednak bardziej na klientkę
Jak by nie było, malowanie zarówno figurek, jak i akcesoriów, zwyczajowo znajdziemy na odwrocie pudełka
Powyższa ilustracja pokazuje również montaż figurek (choć i bez tego można sobie poradzić). Na tym jednak nie koniec, bo informacje o tym, jak posklejać pozostałe akcesoria trafiły na fiszkę wsadzoną do pudełka
Na tej samej kartce znajduje się również inwentaryzacja zestawu. Większą jego częśc już zresztą opisywałem. Zarówno sery, jak i skrzynki na nie, pojawiły się już wcześniej, choćby w komplecie z towarowym Mercedesem Typ 170
Są tu zatem liczne ramki z różnych kształtów i rozmiarów serami żółtymi
Do nich przygotowane zostały kalkomanie z etykietami licznych producentów, które są reprodukcjami oryginałów z połowy dwudziestego wieku
Większe sery można uplasować na specjalnym niewielkim wózku transportowym
Drugi, znacznie większy wózek jest zarazem straganem, na którym smakołyki można wyeksponować
..oczywiście korzystając ze specjalnych skrzynek
Mamy tu wreszcie dwie figurki. Po pierwsze, sprzedawczynię krojącą ser. Podział figurki jest nie do końca oczywisty, ale taki włąsnie był niezbędny, by spódnica nie była masywnym blokiem plastiku
Rzeźba jest niewątpliwie sprawna i profesjonalna. Niestety, jednocześnie mało wyrazista. Po trosze tak została ulepiona, ale dają tu również o sobie ograniczenia zastosowanej technologii produkcji. Mimo wszystko, postać wygląda wcale kobieco
Druga figurka, to – jak wspomniałem we wstępie – raczej jednak klientka. Przemawia za tym nie tylko poza, ale przede wszystkim garderoba. Oraz takie drobiazgi, jak torebka, biżuteria, czy wreszcie – fryzura
Niestety, w tej postaci jeszcze bardziej dają o sobie znać wspomniane uproszczenia i brak wyrazistości szczegółów
Podsumowując – jest to wcale ciekawy zestaw. Niestety, umiarkowanie wyraziste wykończenie modeli sprawia, że pomalowanie tych figurek wymagać będzie umiejętności zdecydowanie wykraczających poza łoszyka i suchy pędzel. Niemniej jednak, nie można odmówić im sporego potencjału. Czego zresztą dowodzą modele pomalowane przez Konstantina Pinaeva, na potrzeby fotografii produktowych:
KFS
P.S.’ Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez MiniArt