1/72 Saab AJS-37 Viggen
Show must go on
Special Hobby – SH72497
Special Hobby lubi wydawać dużo pudełek ze swoimi modelami, w różnych wersjach czy malowaniach. Zazwyczaj dostajemy sporo bardzo różnorodnych i w większości atrakcyjnych oznaczeń. Tym razem producent wydał pudełko z malowaniem okazjonalnym, atrakcyjnym – ale co ciekawe tylko jednym. No może półtora, ale nie uprzedzajmy faktów. Mowa tu o charakterystycznym czerwonym malowaniu w przyjazne duszk,i z okazji zmiany generacji myśliwców szwedzkiego lotnictwa z przełomu wieków.
Ramki nie mają żadnych nowych części względem poprzednich wydań tej wersji Viggena, dlatego po bardziej szczegółowe ich opisy odsyłam do pierwszych recenzji.
Skupmy się na rzeczach nowych.
Instrukcja, a właściwie kilka jej stron z malowaniem, bo SH poszło tu na łatwiznę i zrobiło kopiuj – wklej jedynie wymieniając profile boczne. Historia na pierwszej stronie, ku mojemu zaskoczeniu nie dotyczy nawet tego konkretnego egzemplarza a rodzinie Viggenów w ogóle.
W treści też pojawiają się adnotacje o ewentualnym przygotowaniu otworów dla wersji kamuflażu B i C (których tu rzecz jasna nie ma) co świadczy jedynie o lenistwie edytora ;).
Za to, skoro pojawiło się dodatkowe miejsce, ze względu na ubogość wersji kamuflażu, to rozrzucono je na dwie strony, powiększając je do odpowiedniego formatu. Jak wspomniałem wyżej, możemy wykończyć naszego Viggena jedynie w jednym malowaniu, ale za to jako nówkę sztukę, lub wersję muzealną, która różni się jedynie stopniem wytarcia powłoki lakierniczej (ale o kwity musicie zadbać sami, nie ma tu żadnej podpowiedzi styrania). Dlatego mówiłem tu o półtora wersji malowania :). Musze przyznać, że w tym rozmiarze rzuty ogląda się zdecydowanie lepiej i wygląda to bardziej czytelnie niż zwyczajowe upchane wszystkich rzutów na jednej małej stronie. Tak mogły by wyglądać wszystkie schematy w modelach SH.
Zupełnie nowe są za to kalkomanie, co prawda niezbyt bogate. Zawierają jedynie duszki różnych rozmiarów, do rozlokowania na całym płatowcu, oznaczenia identyfikacyjne, okazjonalne badge i motto jednostki. Żadnych stencilsów ( które zostały w oryginale zamalowane czerwoną farbą), jedyny wybór to naklejenie motta dla wersji z zamkniętymi bądź otwartymi hamulcami aerodynamicznymi.
Kalkomanie drukował prawdopodobnie Eduard, choć tu nie miał zbyt wielkiego pola do popisu, poradził sobie dobrze, biały jest biały, loga wyglądają przyzwoicie.
Czerwony Viggen może być bardzo atrakcyjną ozdobą kolekcji ale raczej jedynie dla największych fanów, bo szczerze i tak najlepiej będzie wyglądać w splinter camo z poprzednich edycji.
Łukasz Kulfan
Zestaw przekazany do recenzji przez Special Hobby