1/32 CLERGET 9Z
TAURUS MODELS D3236
Taurus Models – to nasz rodzimy producent, znany na całym świecie w kręgach modelarzy zajmujących się lotnictwem Wielkiej Wojny, a ich produkty w szczególności silniki wzbudzają przyspieszone bicie serca i nerwowe sprawdzanie stanu funduszy szczególnie u fanów modeli Wingnut Wings. Kamil opisywał już silnik Bentley tegoż producenta, zaszczyt pisania o Clerget 9Z przypadł zaś mnie.
Dokładnie pamiętam moje pierwsze zetknięcie się z ich pierwszym produktem jeszcze na jednym z forów modelarskich. Pomyślałem wtedy, że to niemożliwe żeby tak dokładnie odwzorować obiekt rzeczywisty w miniaturze, minęło parę lat a w przypadku jednego z ostatnich wypustów Taurus Models jest jeszcze lepiej…
Po otwarciu pudełka kilka razy przecierałem oczy ze zdumienia i powtarzałem kyrie elejson, motyla noga i kurza twarz, jakość i szczegółowość miniatury po prostu powala ale po kolei.
Kartonowe pudełko z kolorowym zdjęciem gotowego silnika Clerget 9Z i symbolem przekreślonego słowa simplification (ang. uproszczenie) daje jedynie przedsmak tego, co znaleźć można w środku. Po otwarciu opakowania dostajemy 289 części z żywicy (zapewne oryginał miał ich niewiele mniej), przezroczysty stojak do eksponowania modelu, drucik oraz igłę do formowania sprężyn zaworów oraz kolorową instrukcję.
Wszystko zabezpieczone jest gąbką, która chroni delikatną zawartość. Oprócz ogólnej instrukcji montażu dostajemy także szczegółową i bardzo pomocną informację na temat lokalizacji elementów.
O stopniu zdetalowania modelu silnika Clerget 9Z świadczy choćby fakt, że instrukcja dokładnie opisuje pozycje otwarcia lub zamknięcia poszczególnych zaworów!!!
Jeśli chodzi o same żywiczne elementy to Taurus wspiął się tutaj na wyżyny abstrakcji modelarskiej – elementy o gabarytach zbliżonych do ziarna piasku, czy też oddany kształt nakrętek pozwalają kwestionować ziemskie pochodzenie tej miniatury.
Detale cylindrów i żeberka są tak delikatne i idealnie wykonane sprawiając wrażenie, że Łukasz Laskowski – autor produktów Taurus Models jest albo nadczłowiekiem albo podpisał cyrograf, który umożliwia mu tworzenie takich arcydzieł. Zrobiło się dość pompatycznie ale patrząc na ilość i przede wszystkim jakość pracy, którą autor włożył w powstanie tej miniatury nie pozostaje mi nic innego jak próbować werbalizować mój zachwyt, co przy moim dość ograniczonym słownictwie łatwo nie przychodzi. Wcale nie zdziwiłbym się gdyby w plotkach o wyczerpaniu i chęci zaprzestania projektowania kolejnych produktów przez Taurus Models związanym z tworzeniem tegoż silnika było nieco prawdy, bo trudno uwierzyć w to, że można było to zrobić lepiej.
Mógłbym pisać jeszcze kolejne 1000 zdań na temat tego, jak dobry to produkt, wystarczy jednak popatrzeć na zdjęcia jak choćby te świec zapłonowych czy cylindrów i powinno być jasne, że mamy do czynienia z czymś naprawdę wyjątkowym.
Podsumowując jeżeli zastanawiacie się czy warto zainwestować w produkt Taurus Model – jeżeli chcecie mieć najlepiej i najdokładniej zdetalowany silnik w jakiejkolwiek skali to odpowiedź wydaje się prosta… należy się jednak spieszyć ponieważ dostępnych zestawów jest jedynie 50. Moim subiektywnym zdaniem Łukasz Laskowski wspiął się na wyżyny i stworzył prawdziwe arcydzieło. Można śmiało powiedzieć, że Taurus Models zrobił ten model pod modelarzy a teraz modelarze będą robić pod siebie.
Filip “Xmald” Rząsa