Tamiyowski spitfire w 1/32 na pierwszy rzut oka onieśmiela bogactwem i finezją. Jak się jednak dobrze przyjrzeć, to jest to jednak typowa Tamiya – może dobrze pomyślana, fajnie skonstruowana, i na pewno nie najgorzej sklejalna. Ale wciąż uproszczona, a miejscami bliżej tej miniaturze do zabawki niż przyzwoitego modelu redukcyjnego. I nie chodzi tu nawet o fakty w skali, ale o nieproporcjonalne do podziałki i gabarytów uproszczenia czy brak pewnych detali. Nie jest zatem niczym nadzwyczajnym, że Eduard przygotował do tej miniatury choćby żywiczne zamienniki kół. W kilku odmianach – tutaj przyjrzyjmy się bliżej dwóm z nich:
1/32 Spitfire Mk.IX wheels 5spoke w/smooth tire
for Tamiya
Eduard – 632127
Mamy zatem siedem detali z żywicy
Podobnie jak w modelu – w kołach podwozia głównego osobno są felgi
..osobno opony
..a kółko ogonowe jest odlane w jednym kawałku
Pomijając kwestie ugięcia opony, ma ono jednak bardziej filigranowe detale, niż element wtryskowy
Nie inaczej jest z felgami dużych kół
No i wreszcie same opony. W modelu nie dość że Japończycy zrobili je w formie gumowych krążków, to jeszcze nazbyt dosłownie potraktowali termin ‘smooth’
Co prawda podział technologiczny kół pozwala na malowanie ich w kawałkach, to jednak producent dołączył maski
Skoro przy oponach kół podwozia głównego jesteśmy, to do nich w praktyce sprowadza się różnica pomiędzy zestawem powyższym a tym:
1/32 Spitfire Mk. IX wheels 5spoke w/ pattern
Eduard – 632128
Czyli znowuż siedem żywicznych części
..w tym bardzo fajne oponki z bardzo fajnym bieżnikiem
KFS