1/35 US Corporal
WarFront Range
SCALE75 – SW35-014
W sąsiednim materiale anonsowałem serię WarFront, czyli linię produktów Scale75 poświęconą tematyce drugowojennej. Jak wspomniałem – znajdziemy w niej figurki w trzech skalach – 1/72, 1/48 i 1/35. Co warto podkreślić, ponieważ są one rzeźbione cyfrowo, w każdej z podziałek znajdziemy w zasadzie te same postacie – oczywiście odpowiednio do danej skali uszczegółowione – na ile pozwala na to technologia. Jak zatem wyglądają trzypiątki? Spójrzmy na amerykańskiego kaprala, który pojawił się już w zestawie w skali 1/72 – tym razem jest pakowany pojedynczo, w podobny jak małe figurki blister
Analogicznie do wspomnianego zestawu, na kartoniku wewnątrz opakowania znajdziemy zdjęcia pomocne w kolorowaniu laleczki – jednak bez podania szczegółów czy sugestii odnośnie farb (co dziwi jednak, o czym za moment)
Żywiczne odlewy w opakowaniu ponownie są luzem, choć tutaj zabezpieczone dodatkowo kawałkiem gąbki, żeby nie telepały się po blistrze. Ponownie mamy pięć elementów odlanych z szarej żywicy
Podział w sumie dość podobny co w małej figurce
Choć tutaj już głowa, a także kask są osobnymi elementami. Wszystko jednak pasuje do siebie idealnie
Sam odlew prawie doskonałej jakości. Prawie, bo na tommy gunie i pod pachą widać ślady uszkodzenia gumowej formy (w dziale kontroli jakości najwyraźniej bumelują). Z kolei wzór zasługuje na bezwarunkową pochwałę – projekt cyfrowy, ale najwyższej próby. Wydruk też udany, w zasadzie nie sposób dostrzec słoje warstw
Również tutaj broń została odlana wraz z ramieniem, na którym się opiera. Ponownie przy pistolecie mamy pas nośny – może ze względów technologicznych nieco gruby niż wymagałyby tego fakty w skali, ale jednak wystarczająco filigranowy, by niepotrzebnie nie przykuwać uwagi
Na początku wspomniałem, że zdumiewa mnie brak konkretnych sugestii w temacie farb niezbędnych do malowania tej figurki. Dziwi jednak nie z powodu braku troski o współmodelarza – bo tej od producentów trudno oczekiwać. Chodzi jednak o to, że w ofercie serii WarFront są również farby przeznaczone do malowania militarnych figurek i pojazdów. Wsród nich również zestaw dedykowany hamerykanckim żołnierzykom
..który nawet na boxarcie ma omawianą wyżej figurkę. Coś więcej o tych farbach będę mógł jednak powiedzieć dopiero po jakichś testach, czy nie w tym momencie.
KFS
Zestaw przekazany do recenzji przez Scale 75
Szkoda jedynie że pokrowiec na magazynki jest w wersji na 30 naboi a żołnierz w łapie trzyma magazynek krótszy na 20 pocisków. Ciut za szeroki jest też plecak wzoru 1928. Swoją drogą to było wybitne dziadostwo i ten kto opracował to coś powinien trafić pod sąd wojenny 😉 Spierdzielili też wiązanie legginsów/getrów za mało jest w nich wiązań. O ile błędy merytoryczne się zdarzają w końcu nie każdy jest zbokiem i zna się jako tako na umundurowaniu. To nie rozumiem upraszczania wiązań legginsów… Jak nie przymierzając firma z którą współpracuje i ganię za każde nieróbstwo – co niestety daje mizerne efekty.
..ale rzeźba jednak dobra, co nie jest takie powszechne.
Tak, rzeźba świetna! Zdecydowanie lepsza od wiadomo czego.
zaryzykowałbym twierdzenie, że nawet lepsza od niejednej ze scale75 z ich pierwotnych serii sf/fantasy