1/72 PZL.23B Karaś
Polish Light Bomber in Romanian Service
IBG Models – 72510
Omawiany tu model sam w sobie to nic nowego – identyczne zestawienie plastikowych ramek mieliśmy już w edycji PZL 23B Karaś (late). dla przypomnienia jednak i z kronikarskiego obowiązku: zestawienie
..czyli w praktyce:
..a wszystko uzupełnione blaszką fototrawioną – zunifikowaną dla wszystkich edycji
Nie znaczy tio jednak, ze niniejsza edycja nie była wyczekiwana – stawiam juany przeciwko orzechom, że wielu współmodelarzy czekało na rumuna. Sam z resztą wreszcie mam karasia, którego #będęrobił. Czekać się opłacało również dlatego, że IBG na wskroś swoim zwyczajom zaproponowało nadzwyczaj bogatą ofertę wariantów malowania i oznakowania. Co prawda wszystkie dość podobne, ale jednak jest w czym wybierać
Do tego mamy całkiem n8iemałych rozmiarów arkusz kalkomanii, choć jego rozmiar wynika głównie z obecności oznaczeń państwowych zarówno pod postacią rondli jak i krucyfiksów
Kalkomania wydrukowana porządnie. Oczywiście niezmiennie mamy dość mizerne nalepki na tablicę przyrządów i radiostacje, ale tutaj sytuacje uratowało Yahu models. Wyraźne są jednak wszystkie oznaczenia, a także drobne godła
..no dobrze, rysunek z konikami wygląda może słabiej. Ale za to śledzik jest prima sort
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez IBG
Dzień dobry.
Dziękuję za recenzje wszystkich Karasi z IBG, czyta je się z uśmiechem.
Martwią mnie jednak błędy merytoryczne w sylwetkach barwnych Karasi lub opisach tych sylwetek.
W wersji “late” z 24 Eskadry zrobili 23, a białą “6”, którą utracono w październiku 1938 roku przeniesiono magicznie do roku 1939.
Niestety i w rumuńskiej edycji nie obyło się bez błędów.
Rumuni kamuflowali samoloty zestawami farb RAF-u, które zakupywali jeszcze przed wojną (np. Łosie malowane były Dark Green/Dark Earth/Sky Grey), potem – po brytyjskim embargu – używali “eksportowych” farb Luftwaffe: RLM 64 Dunkelgrun i RLM 76 Lichtblau.
Nie zostało to uwzględnione w tabelkach barw.
Wiadomo, że Rumuni w trakcie remontów i procesu “kanibalizacji” pozyskanych Karasi przemalowali na ten kolor spody samolotów, aby pokryć duże polskie szachownice i numery kodowe, natomiast kolorem RLM 64 Dunkelgrun zamaskowali – jeśli występowały – godła na kadłubach, natomiast szachownice na górnych powierzchniach płatów “przykryły” rumuńskie “rondle”.
Mam wątpliwości odnośnie szczegółów w dwóch kamuflażach:
– 7 – czy na pewno powinien być w polskim Khaki na górze?
Na zdjęciach zrobionych tej maszynie we wrześniu 1940 roku – można je zobaczyć w publikacj Polskie Skrzydła 17 – po wypadku przy lądowaniu widać od góry dość ciemny, jednolity kolor. Za RLM 64 przemawia też fakt, że był to ex-polski 44.51 z 24 Eskadry Rozpoznawczej, który raczej miał wcześniej godło na kadłubie, więc byłaby widoczna plama “podmalówki”, a powierzchnia ewidentnie jest jednolita.
– 15 – ponieważ był to ex-polski 44.171 z 31 Eskadry Rozpoznawczej, jej godło powinno być zamalowane RLM 64, czego brak na sylwetce barwnej.
Co przede wszystkim rzuca się w oczy, to nieprawidłowy kolor osłon podwozia, powinien być RLM 76, także nie usunieto z instrukcji polskich fotokaemów i bomb.
Można spokojnie zastosować niemieckie bomby z domowych zapasów.
Modele są świetne i oczywiście modelarz, który interesuje się historią spokojnie wyłapie błędy, ale przecież chodzi o to, by tych błędów nie było, prawda?
JP
Dziękuję za uzupełnienie informacji. Co się tyczy różnych niuansów, podmalówek i temu podobnych spraw – to w sumie rzecz powszechna, że producenci modeli pomijają je w proponowanych schematach malowań. myślę, że jest to kwestia celowego uproszczenia – wszak mniej doświadczony modelarz mógłby mieć problemy z prawidłową interpretacją takich informacji. Jednocześnie modelarze doświadczeni mają(lub powinni mieć) świadomość, że schematy malowania w instrukcjach dołączonych do modeli traktować należy jako ogólna informację i sugestię, a nie rzeczowa i pełna informacje odnośnie schematu malowania. I tutaj wracając do omawianej miniatury karasia – sprawa malowania i uzywanych farb jest dość przecież skomplikowana. A perzy tym, ponieważ badacze operują wyłącznie czarnobiałym materiałem, to skazuje ich na domysły i interpretacje. Interpretacje – podkreślmy – w wielu materiach dość mocno się różniące.
Awesome!
Thanks a lot!