1/35 Soviet Medium Tank T-54-2 Mod. 1949
MiniArt – 37012
W drugiej połowie ubiegłego roku MiniArt wypalił w rynek ową miniaturą T-54. Śliczną. Prawie na samym początku w ofercie pojawiła się wersja z pełnym wnętrzem, czyli dla masochistów. Teraz natomiast swym zwyczajem producent puszcza kolejne edycje różniące się wersjami rozwojowymi pojazdu. Czyli drobiazgami. No i najczęściej już w edycji pozbawionej bebechów. Tak jest właśnie tutaj. Wszystko spakowane w duże estetyczne pudełko. Duże i wypełnione po brzegi wypraskami
Elementy plastikowe spakowane w mało praktyczne celofanowe worki. Mają one to do siebie, że po otwarciu błyskawicznie się prują. A do tego są tak dopasowane do zawartości, ze ciężko jest użyć ich ponownie
..a tych wyprasek jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się natężał,
To nie udźwigną – taki to ciężar!..
To w gruncie rzeczy jednak dość sprytny zabieg. Taki DML żeby zmienić wersję pojazdu często wrzuca do pudła całe duże wypraski wyłącznie dla jednego czy dwóch detali. Tutaj wiele detali ma swoją indywidualną ramkę. łatwo zatem konfigurować je w rożne konfiguracje charakterystyczne dla różnych wersji.
Elementy z bliska wyglądają naprawdę dobrze. Mało jest nadlewek, nie dostrzegłem skurczy, a wypychacze zazwyczaj umieszczone są w niewidocznych miejscach. Choć niestety nie zawsze. Spawy bardzo ładne, równie realistyczna faktura odlewu na wieży. Delikatne detale naprawdę delikatne, choć niektóre chyba łatwiej będzie wymienić na drut
W modelu znajdziemy również nieduża blaszkę z elementami fototrawionymi
No i wreszcie kalkomania. Niewybujała – w zasadzie głownie numery. Wydrukowana na niezłym poziomie
Producent proponuje aż sześć malować. Można wybrać zielone, zielone, zielone, jest również zielone oraz zielone i wreszcie zielone.