1/700 Japanese Navy Aircraft Carrier Akagi
Fujimi – 451190
Jeśli nie okręt, to z pewnością najbardziej znany japoński lotniskowiec.
Jak to jest w zwyczaju firm modelarskich, jeśli już dopadną jakiś temat, to eksploatują go na maksa. Tak też zrobiło Fujimi wydając kilkanaście modeli Akagi w przeróżnych konfiguracjach. Mamy do wyboru modele do linii wodnej i z pełnym kadłubem, z dodatkami jak podstawka, drewniany pokład czy blaszki, z 36 lub 75 ekstra samolotami, w dwupakach z Kagą, w czteropakach – Akagi, Kaga Soryu, Hiryu, z A6M2 w 1/48, a nawet z przezroczystym kadłubem.
Ponieważ nie byłem pewien jak będę chciał wyeksponować model, zdecydowałem się na wersję z pełnym kadłubem, co umożliwia mi zarówno umieszczenie na podstawce, jak i zanurzenie w wodzie.
Pudło wypełnione po brzegi.
A w środku:
Jak na 1/700 37cm kadłuba, to już jest duży model.
Ramek z łódkami mamy dwie sztuki
Ilość ramek z samolotami zależy od wybranego zestawu.
Kalkomanie na pokład (Pearl Harbor) i samoloty.
A jak to wygląda z bliska:
pokład lotniczy
pokład dziobowy
No nie wiem. Na pierwszy rzut oka wszystko jest OK. Jakieś tam szczegóły są. Pokład lotniczy odeskowany z imitacjami mocowania lin hamujących, podstawami barier hamujących i osłoną przeciw podmuchową. Na dziobowym zaznaczone paski mocujące linoleum, pokład ryflowany, łańcuch. Czegoś mi jednak brakuje, jakiejś lekkości, wyrazistości tych szczegółów. Wrażenie to pogłębia się przy burtach.
burty
Dla mnie nieakceptowalne jest plastikowe wykonanie kratownicowych podpór widocznych na górnym zdjęciu. Można to było zrobić jako dodatkowe, naklejane elementy. Byłyby ażurowe choćby z samego przodu. I znowu, niby są szczegóły, ale tu lewa strona siatki wentylatorów głębiej zanurzona w ramce niż po prawej, tam góra drzwi ok, a u dołu zlewa się z burtą, okapniki na bulajami raz większe, raz mniejsze. Nie to, że to o czym piszę jakoś bardzo rzuca się w oczy, w końcu to siedemsetka, ale wrażenie niedosytu pozostaje. Pewnie zbyt dużo oglądam Flyhawka 🙂
O ile te podpory można sobie jeszcze powiercić
To te już muszą być fototrawione
Ta z prawej, z lejem po bombie w części dziobowej oczywiście do śmieci, ale ta po lewej nawet może być.
Akagi miał charakterystyczne, bardzo rozbudowane wzmocnienia pokładu lotniczego w tych jego częściach, które nie opierały się na głównej konstrukcji okrętu. Jak na tę skalę Fujimi zrobiło je bardzo przyzwoicie.
Samoloty
Typowe dla tej skali. Z grubymi liniami podziałowymi. Przypominają te maszyny, które mają odzwierciedlać – dla mnie to wystarczy. Chętni zmienią śmigła, podwozie czy osłonę kabiny na fototrawione.
Inne elementy przezroczyste – reflektorki
Można znaleźć ładniejsze żywiczne czy drukowane 3D zamienniki.
Fajny model, bardzo atrakcyjnego okrętu. Nie wiem jak by to wyglądało prosto z pudła, bo ja już nie myślę tymi kategoriami, ale chyba nie najlepiej. Wrażenie z pewnością będą psuły dobrze wyeksponowane nieażurowe, kratownicowe podpory, których jest na tym statku całkiem sporo. Oprócz pokazanych na zbliżeniach i burtach są też na ramkach E i J. Np.:
Podstawowe zestawy maja tylko kilkanaście samolotów. Jeśli chcemy zapełnić nimi pokład, to warto wybrać te, w który producent oferuje dodatkowe samoloty. Wychodzi to dużo korzystniej niż ich zakup osobno. Warto również wzbogacić model o elementy fototrawione, które zniwelują to, co mi się w nim nie podoba.
Ale o tym w następnym odcinku 🙂
Janusz Bogusz – Rhayader