1/35 Uzbrojenie WWII
Eduard
Poniższy materiał zbiorczo opisuje kolejne wydawane przez Eduarda zestawy drugowojennej broni piechoty, w skali 1/35. Nowsze produkty dopisywane i omawiane są na końcu materiału
…
Jestem tak stary, że pamiętam czasy, gdy jeśli potrzebna była porządna broń w skali 1/35 to do u życia nadawał się tylko Dragon. No i żywice, które były klonami Dragona. Do dziś zresztą to jedne z bardziej popularnych sprzętów w żywicznych ludzikach, choć częściej już z wydań Gen2. No ale to było dawno. Bo już kilka lat temu swoich sił spróbowali inni – choćby MasterBox, potem ICM a na szerszą skalę i z większą konsekwencją zestawy różnorakiego uzbrojenia produkuje MiniArt. I nie oni jedyni. Od jakiegoś także Eduard podejmuje temat – co prawda kompulsywnie, ale jednak. Zerknijmy zatem na dwa komplety archetypicznych broni teutońskich. Pierwszy to:
1/35 Karabiner 98k
Eduard – 635007
W komplecie otrzymujemy zatem osiem karabinków 98k, oraz osiem bagnetów do zamontowania na lufach tychże
Do tego jest kolorowana blaszka z pasami nośnymi
..co należy podkreślić – kolorowana dwustronnie
A jak same żywice – jak to brassiny – jakość druki najwyższa, jakość odlewu najwyższa, a projekt nie odstaje poziomem
Kolejny zestaw to
1/35 MP 40 machine gun
Eduard – 635008
No i Schmeisserki są już odrobinę bardziej urozmaicone – Też mamy ich osiem sztuk, ale za to w dwóch wariantach. Oczywistych wariantach, bo cztery maja złożoną kolbę a cztery rozłożoną
Tutaj również mamy dwustronnie kolorowaną blachę na pasy nośne
Same pistolety z bliska również prezentują się ładnie. Nie jest to jakiś skok jakościowy do plastikowej konkurencji, choć przyznać trzeba, że złożona kolba odlana wraz z korpusem wygląda zacnie i jednak lepiej niż można by to zrobić we wtrysku. Z kolei osobne, rozłożone kolby są ładne i filigranowe
Skoro klasyki, to nie mogło zabraknąć pepeszy
1/35 PPSh-41 submachine gun
Eduard – 635011
Zwyczajowo – osiem sztuk broni, i do tego magazynki – tutaj jako osobne elementy
To znaczy wedle opisu zestawu, magazynków powinno być 12 – komplet gotowych do wklejenia w pistoletach i dodatkowe cztery bez nacięcia montażowego. W moim egzemplarzu najwyraźniej zabrakło jednego odlewu. Ale przeróbka ‘kompletnych magazynków nie powinna stanowić problemu, gdybym był do niej zmuszony
Same karabiny zaś nie zaskakują – typowa solidna brassinowa robota
W zestawie są tez oczywiście fototrawione pasy
..co warto zaznaczyć – kolorowane dwustronnie
..a sam druk nawet nie najgorszy, z cieniowaniem
Co zasługuje na pochwałę, Eduard systematycznie powiększą ofertę tych drobiazgów. A że w sumie to wciąż jest na początku budowania oferty w tym temacie, to jedzie tematami klasycznymi. Kolejny z nich to
1/35 StG 44 assault rifle
Eduard – 635013
Jak widać, w międzyczasie zmieniło się opakowanie – mamy już nie solidny i bezpieczny blister, a budżetową foliową kopertkę – podobna do tych, w które pakowane sa blachy. Blachom to nie robi różnicy – żywicznym, często naprawdę delikatnym elementom już owszem, może. Nie jestem przekonany, czy to najlepszy pomysł, ale skoro Kniaź Vlad tak zadecydował (bo decyduje o wszystkim), to pewnie uznał to za mądre i dobre. Zobaczymy. W każdym razie w nowym opakowaniu zwyczajowy już komplet, czyli osiem karabinów plus trochę magazynków
..oraz niewielka, dwustronnie kolorowana blaszka z detalami – w tym przypadku pasami nośnymi
Jakośc opracowania – tak projektu, druku, jak i odlewu – zwyczajowo nienaganna
Kolejnym zestawem, który ostatnimi czasy trafił na rynek jest
1/35 M1 carbine
Eduard 635014
Tutaj jest minimalnie bardziej różnorodnie, bo karabiny dostajemy w dwóch wariantach – cztery z nich przystosowane są do montażu bagnetów, które również zawarto w zestawie. No i jak zwykle są też magazynki
..oraz dwustronna blaszka z pasami
Karabiny bardzo ładne, delikatne. I tutaj właśnie obawiam się, że nowe opakowanie stanowi wyzwanie dla integralności ich konstrukcji – szczególnie cieniuteńkich luf
Warianty konstrukcji pojawiają się również w przypadku następnego kompletu
1/35 STEN Mk.II submachine gun
Eduard – 635015
Jak widać, dostajemy tutaj dwa warianty kolby
W ofercie pojawił się też drobiazg o nieco większej sile rażenia, czyli
1/35 Panzerfaust 60
Eduard – 635016
Tutaj mała odmiana, bo dotychczas w tych kompletach uzbrojenia funkcjonowała zasada 4+4. Tutaj mamy owszem, dwa warianty, ale Panzerfaustów w pozycji transportowej jest sześć, a takich z rozłożonym celownikiem – gotowych do strzału – dwa
Z opisu dowiadujemy się również, że w komplecie powinna być kalkomania. W moim jej nie ma. Szkoda. Chociaż żal mniej o tyle, że ten zestaw nie oszałamia. Jest naturalnie bardzo fajny, ale moim zdaniem stanowi dość niezwykły przypadek, gdy żywica przegrywa w jakości z plastikiem. Z plastikiem MiniArtu, w tej konkretnej sytuacji.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard