28mm SAGA: Greateswords
Brother Vinni – SA-16
Czasem piszą do mnie nigeryjscy milionerzy, czasem chińskie fabryki, czasem producenci modeli. Czasem jednych od drugich trudno odróżnić. Ale dostałem taka wiadomość
Spytałem gugla, potwierdził że marka istnieje, więc odpowiedziałem zwrotnie adresem korespondencyjnym. Wymianę maili nieco sabotowały filtry antyspamowe, ale koniec końców dotarła do mnie przesyłka zawierająca niewielkie, acz solidne kartowe pudełko
..takie zgrzebne, bo obrazek na etykiecie tego omówienia to oczywiście mój autorski drobny fotomontaż – dla odróżnienia tego pudełka bez etykiety od innych pudełek bez etykiety pokazywanych na portalu. No w każdym razie, w to niepozorne opakowanie skrywa niepozorny woreczek strunowy
Z kolei owy worek skrywa całkiem okazałą, bo czteroosobową i wieloczęściową ekipę wojów. Wojów wikińskich czy tez normandzkich – nie będę porywał się na wyrokowanie, bo tematem interesowałem się więcej niż dekadę temu a wiedza, jak i włosy – przeminęły. W każdym razie, ludziki z wieków średnich
Figurki opisane jako 28mm, i archetypicznie wręcz taki rozmiar trzymają, mierząc te niecałe trzy centymetry do wysokości oczu. Choć po trosze za sprawa ugiętych kolan, bo wszystkie postacie są w pozach bojowych, dynamicznych. Są tez odrobinę ‘miśkowate’, ale to nie tyle kwestia konwencji, co jednak specyfiki kostiumów
Jak wspomniałem, pozy są dość dynamiczne. I wyrzeźbione nawet nieźle. Nie jest to arcydzieło modelarstwa figurkowego – przypomina raczej przyzwoite tabeltopy. Bo i takie w gruncie rzeczy mają przeznaczenie – jak sama nazwa zestawu wskazuje – są one aftermarketowym uzupełnieniem do gry bitewnej SAGA. Co nie znaczy, że nie mają w sobie pewnego potencjału wybiegającego poza bycie pionkami. kunsztownym malowaniem na pewno będzie można wiele wyciągnąć. A jednocześnie nie trzeba będzie wiele ratować.
Figurki są delikatnie poszatkowane, i nawet adnotacje na kostkach wlewowych przyporządkowują poszczególne elementy każdemu z wojów, ale zdaje się, że choćby tarcze dają sposobność do żonglowania i personalizacji ludzików.
Rzeźba bezsprzecznie ‘analogowa’, na co wskazuje sposób odtworzenia kolczy czy lamelek, ale całość jest dość staranna. Bardzo staranne są również odlewy.
Wśród figurek do gry SAGA w katalogu Vinniego nie brakuje również wojowniczych kobiet. Bo czymże byłby świat wikingów bez tarczowniczek. Takich, jak choćby taka kierowniczka
Shield Maiden Captain
(helmet version)
Brother Vinni – SA-31-2
Figurka w tym samym stylu i z bardzo spójną z powyższymi rzeźbą. Podobny jest również podział technologiczny
Poszczególne elementy odlane na najwyższym poziomie, bez poważniejszych skaz oraz z całkiem roztropnie uplasowanymi kostkami wlewowymi
O twarzy trudno powiedzieć coś więcej, gdyż (zgodnie z podtytułem) skrywa ją hełm. Choć niestety w miejscu oczu daje się dostrzec coś, co nie zapowiada wygodnego malowania
Tak, czy inaczej, obróbka, w tym usuwanie kostek wlewowych nie wymaga wielkich trudów, dlatego w kilka chwil mogłem poskładać postać w całość- z pomocą maskolu
Wiele wskazuje na to, że figurki do SAGI to jednak dobry biznes, bo w katalogu Vinniego systematycznie przybywają nowe postacie. Wśród nich choćby ta:
Harald Hardrada miniature
(Viking command pack for SAGA)
Tym razem do czynienia mamy z dowódcą. A zestaw jest dodatkowo ciekawy za sprawą alternatywnych wariantów głowy i tarczy
Wspólna dla obydwu wersji jest broń dzierżona w prawej ręce
Oraz oczywiście kadłubek
Odlewy są w sumie nienaganne. Na tyle, że ujawniają pewną nonszalancję w samej rzeźbie – przywodzącą na myśl modele ze Scibor Monstrous Miniatures. Warto też odnotować, że w obydwu wersjach głowa powstała na tej samej bazie, a różnice wynikają z wykończenia hełmu
Tak, czy inaczej, żonglując wymiennymi detalami, możemy złożyć postać woja nordyckiego
..lub bardziej bliskowschodniego w stylówie
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Modele do recenzji przekazał Brother Vinni