1/35 75mm French Field Gun Mle 1897
‘Schneider’
IBG Models
Nie jest tak, że IBG weszło na dziewiczy teren – Sznajderów kilka na rynku jest, tak żywicznych, jak i wtryskowych (w tym również z rodzimego RPM). Tylko że są one od dawna. Tymczasem IBG prezentuje model jednak bardziej nowoczesny. A w zasadzie dwa modele. Ponieważ różnią się jedynie szczegółami, postanowiłem omówić je wspólnie. Na początek zatem – zgodnie z kolejnością w katalogu
1/35 75mm French Field Gun Mle 1897
Modified 1938
IBG Models – 35056
Pudełko z niepięknym boxartem, niezbyt również wypełnione plastikiem
Zestaw to zaledwie pięć ramek, w tym ta z kołami jest zdublowana
Do tego mamy niewielką blaszkę, uniwersalną dla wszystkich zestawów
Elementy plastikowe z bliska wyglądają całkiem starannie. Model zdaje się również być całkiem nie najgorzej przemyślany konstrukcyjnie. Uwagę zwracają na przykład wypustki pomagające dobrze spozycjonować względem siebie połówki lufy.
Detale ogólnie prezentują się udanie. Choć na przykład takie drzewce wyciora to ja bym z miejsca wymienił na pręciki polistyrenowe, nie próbując nawet wycinać ich z ramek
W osobnej ramce umieszczone są elementy płyty pancernej.
Sama płyta ani zbyt gruba, ani przesadnie cienka. Trudno jednak będzie zrobić jej fototrawiony zamiennik, którego montaż nie będzie mordęgą.
Ostatnia ramka to koła, dość imponujących rozmiarów. Niebrzydkie
Cieszy konsekwencja – nowa formuła rysunków montażowych, która pojawiła się po raz pierwszy zupełnie niedawno, w miniaturze Crusadera, jest konsekwentnie implementowana przez IBG w kolejnych zestawach
Podobnie czytelny jest schemat malowania, choć tutaj akurat nie robi to wielkiej różnicy
Równolegle na rynek trafiła też druga wersja tego działa
1/35 75mm French Field Gun Mle 1897
Polish Forces in the West
IBG Models – 35057
..różniąca się w gruncie rzeczy głównie kołami. Choć nie tylko nimi. W każdym razie dwie podstawowe wypraski są wspólne dla obydwu wypustów
Nowe są ramki z pancerzem oraz z kołami (i mechanizmem zawieszenia)
No i jest oczywiście blaszka – taka sama. Płyta pancerna w tym zestawie różni się jedynie drobnymi detalami
Zawieszenie – tutaj czarów nie ma, bo i konstrukcja to niezbyt finezyjna
Czarów nie ma też w kwestii kół – są porządne, ale wciąż dają pole producentom aftermarketów – nawet jeśli mają nawet zgrabnie odtworzony bieżnik
..no i moim zdaniem lanie opony w jednym kawałku to ryzykowny pomysł – to jednak gruby element – będzie się zapadało, będzie marudzenie, będą reklamacje.
Jeżeli chodzi o malowanie, tutaj jest podobnie monochromatycznie
..natomiast pojawia się możliwość okraszenia miniatury nazwą własną. Napisy znajdziemy na maleńkim arkusiku kalkomanii
…jakie to seksistowskie…
Na koniec chciałbym jeszcze na moment wrócić do fototrawionej blaszki. Jak wspomniałem, jest ona uniwersalna dla wszystkich zestawów Schneidera. I z numeracji wnioskować należy, że będzie tych zestawów – jeśli dobrze rachuję – pięć
..czyli mamy już dwa – kolejny to zapewne 7.5 cm FK 97(p). Bo Niemce sprzedają się tak dobrze jak cycki. Ale wciąż pozostaje przynajmniej jedna edycja. No i znając pragmatyzm IBG, zapewne działo trafi też na jakiś pojazd. Ale jaki?
KFS