1/35 German Feldgendarmerie
Special Edition
MiniArt – 35315
Edycje specjalne w przypadku MiniArtu są niczym innym jak sposobem na odgrzewanie kotleta. Choć nie tak zupełnie na rympał, ale jednak w nieco odświeżonej panierce i z zestawem surówek. Najczęściej jest to komplet mocno leciwych figurek okraszony nowocześniejszym zestawem uzbrojenia lub wyposażenia. I tak właśnie jest w przypadku opisywanej tutaj niemieckiej żandarmerii polowej. Mamy bowiem stary zestaw ludzików wraz z nowymi drobiazgami – o czym informują już obrazki na pudełku
Boxart się nie zmienił w stosunku do pierwszej edycji, naznaczonej dość niskim numerem katalogowym, bo 35046. Wiem, bo mam od lat w magazynie to właśnie wydanie
Elementy figurek zebrane są w dwóch ramkach z szarego plastiku
Jak nadmieniłem, jest to dość wiekowy zestaw. Ale nie znaczy to, że kiepski. Bardzo ładne rzeźby, nieco gorsze detale, i gęby do wymiany z automatu
Jak widać, w powyższych ramkach znajdziemy kompletne ludziki, wraz z uzbrojeniem i ekwipunkiem. Te ostatnie są jednak słabszą stroną zestawu – nie licząc ryjów. I dlatego jako odświeżającego bonusa dostajemy dwie ramki naszpikowane elementami wyposażenia dla teutońskich wojaków
Ramki znane zresztą z omawianego drzewiej zestawu, i tam odsyłam po szczegóły ich zawartości. Tutaj zajmę się kalkomaniami. Bo o ile w pierwotnym zestawie fronty drogowskazów były wydrukowane na karteczce z instrukcją czy też spisem części..
..to tutaj mamy już arkusz kalkomanii
..przy czym druk jest jakiś taki mdły, nieostry
Trzeba przyznać, że nalepki opracowane do radzieckich znaków prezentują się znacznie lepiej. W komplecie znajdziemy również drugi, mniejszy arkusik, tym razem z detalami przeznaczonymi do figurek. Uwagę tu zwraca sprytne podcięcie na dłonie w kalkomanii przygotowanej na deskę trzymaną przez jednego z żandarmów
Uplasowanie powyższych kalkomanii oraz kolorystykę ludzików przedstawiono, jak zwykle, na odwrocie pudełka.
KFS