1/48 Bloch MB.151
Dora Wings – DW48017
Dora Wings, jak większość producentów modeli niskonakładowych sięga po tematy mniej oklepane. Czasem jednak okazuje się, że nawet z pozoru popularny temat od dawna nie ma przyzwoitej miniatury w plastiku. I tak jest w przypadku Blocha MB.151, którego to całkiem niedawno dostaliśmy w opracowaniu tego producenta modeli z Ukrainy. Obrazek na pudełku, oraz jego waga zachęcają do przyjrzenia się modelowi z bliska
W solidnym opakowaniu mamy worek z elementami zestawu
..oraz instrukcję montażu. Przejrzysta i czytelna. Czy zawierającą również błędy, jak to się czasem zdarza, trudno na tym etapie ocenić – to wychodzi podczas budowy.
Już po powyższych sądząc ocenić można, że mamy do czynienia z dość zaawansowanym modelem. I bogatym w części, które zmieszczone są w ośmiu ramkach z szarego plastiku i jednej przeźroczystej
Do tego jeszcze nawet nie mała blaszka
..miniaturowa klisza z imitacjami szybek celownika
..oraz maski do zabezpieczenia oszklenia – cięte w folii maskującej
Innymi słowy – kompletny zestaw. jest też nawet jeden detal żywiczny
Nie jest on jednak ani waloryzacja, ano jakimś dodatkowym szczegółem. jest akcją ratunkową, bo wygląda na to, że projektanci zapomnieli o nim przygotowując elementy plastikowe
Model opracowany jest zupełnie przyzwoicie, choć trzeba mieć na uwadze, że to jednak szortran. Forma jednak była przygotowana cyfrowo, zatem elementy sa całkiem ładne. Powierzchnie dość gładkie, ale moim zdaniem nie obejdzie się bez delikatnego szlifowania. Tu i ówdzie poprawić również trzeba będzie linie podziału. nawiasem mówiąc, całkiem równe, delikatne, ale jednak wyraźne
Znajduję intrygującym wykonanie jako osobnego elementu osłony łączenia płata z kadłubem – oby nie nie sprawiało to problemów w montażu
Osobnymi elementami są również stateczniki – z pionowym włącznie. Głownie za sprawą istnienia różnych ich wariantów, choć oczywiście powierzchnie sterowe i lotki są oddzielne
Uwagę zwracają dość masywne wlewy; zapewne na etapie wtrysków próbnych odkryto, że oryginalnie przygotowane są zbyt cienkie, by elementy odlewały się prawidłowo
Sprytnie rozwiązana jest kwestia osłony silnika, z charakterystycznymi przetłoczeniami na obwodzie. Aby oddać wszystkie detale konstrukcji, ten segment podzielony jest na trzy części, a nie jak zwykle to bywa – na dwie
Skoro już utaj jesteśmy, to silnik.. Bardzo ładnie opracowany. Naturalnie nie może konkurować z żywicznymi zamiennikami, ale jest moim zdaniem na tyle dobry, że takich zamienników wymagać nie będzie
Na marginesie zwracam uwagę na sposób, w jaki zaprojektowane są rury wydechowe – w tym modelu akurat zbędne, ale mamy je podzielone na dwie połówki. Wiercić nie będzie trzeba, nie ma też jamek skurczowych w dość masywnych jednak elementach. Ale jest też konieczność sklejania ich z połówek
Podzielone niegłupio jest również śmigło wraz z kołpakiem
Całkiem szczegółowo opracowane jest wnętrze kabiny – od imitacji ożebrowania na burtach, poprzez główne elementy konstrukcyjne, po różne detale – niektóre naprawdę wyjątkowo cienkie i delikatne
Tablice przyrządów z trójwymiarowymi imitacjami wszelkich zegarów i przełączników. Z ostrymi detalami, ale jednak nie perfekcyjnymi
Oklejone niebrzydko wydrukowanymi kalkomaniami powinny jednak prezentować się całkiem nie najgorzej
..a na ile będą widoczne w gotowej miniaturze to zależeć będzie od tego, jak się jednemu z drugim będzie chciało wypolerować oszklenie. Elementy przeźroczyste są bowiem nawet całkiem cienkie, nie zniekształcają, nie soczewkuja. Ale wymagają polerki
Przyzwoicie przygotowane jest również podwozie. Choć nieco dziwi, że nożyce amortyzatora są odlane wraz z golenią
Trochę słabiej wypadają jednak koła, i są one jedynym elementem, którego wymianę na żywiczny aftermarket uważam za wartą rozważenia
Na koniec wreszcie – kalkomania. Już przy zegarach widać, że po raz kolejny Decograph Print stanął na wysokości zadania. Chociaż zastanawiam się, czy pewne niedoskonałości w literkach są zamierzone,. czy coś jednak nie wyszło. Bo w zegarach, czy godłach ułomności żadnych dostrzec nie można
Z tym, dość obfitym i niemałym arkuszem kalkomanii dostajemy do wyboru cztery warianty malowania
Wszystkie ciekawe. Robiłbym, choć mając na uwadze, że to nie wysokonakładowy model wtryskowy, a szortran. Na pierwszy rzut oka jednak, szortran zbliżający się powoli jakością do takich modeli jak wypusty Wingsy Kits.
KFS