Nakładanie kalkomanii

Postanowiłem przygotować ten materiał nie tyle, by pokazać jak aplikować kalkomanie – bo to opisane jest właściwie w każdej instrukcji dołączanej do modelu do sklejania. Pokazać natomiast chciałem proste utensylium, które proces takiej aplikacji wydatnie ułatwia. Z moich obserwacji wynika, że zmniejsza ryzyko pękania nalepek. A dodatkowo pozwala przeciągać proces nakładania wszelkich znaczków, symboli i napisów niemal w nieskończoność – jak ktoś lubi. Chodzi zatem o rzecz obrzydliwą w swojej prostocie, a idących z nią w parze zaletach praktycznych. Mowa bowiem o płytkim naczyniu wypełnionym gąbką

Nakładanie kalkomanii

Ja używam pokrywki pudełka po patyczkach higienicznych. Po pierwsze dlatego, że w pracowni mam systematyczny ich napływ, a po drugie ma to swoje dodatkowe zalety – o czym za moment. Do pudełka dopasować trzeba kawałek płaskiej gąbki – nie wyższej niż jego brzegi. Tę łatwo upolować choćby w sklepach spożywczych, gdzie niejednokrotnie zabezpiecza niektóre owoce egzotyczne przed poobijaniem

Nakładanie kalkomanii

Odcięty róg to nie przypadek – dzięki niemu można łatwo uzupełniać wodę w naczyniu. Bo właśnie – co chyba oczywiste – gąbkę trzeba zalać wodą. I upewnić się, że jest całkowicie nią nasączona

Nakładanie kalkomanii Nakładanie kalkomanii

Następnie trzeba uzupełnić płyn, tak by jego lustro znajdowało się nieco tylko poniżej powierzchni gąbki. Na tak przygotowane narzędzie kładziemy kalkomanie. Jeżeli się zwinie, nie wolno jej prostować na siłę gdyż farba może popękać

Nakładanie kalkomanii Nakładanie kalkomanii

 

Po jakimś czasie papier kalkomanii staje się równomiernie nasączony, jednak nie na tyle mokry, by kalkomania sama spływała z jego powierzchni. Innymi słowy- gotowe do aplikacji

Nakładanie kalkomanii Nakładanie kalkomanii

 

Jak widać, w ten sposób przygotować można sobie większą ilość nalepek. Nawet wszystkie, które planujemy nałożyć na model – o ile się zmieszczą na paletce. Namoczone w ten sposób kalkomanie są gotowe do aplikacji przez długie godziny. Uzupełniając wodę w kuwetce (lejąc ją w miejsce odcięcia w gąbce, a nie na nią samą – w przeciwnym razie płyn zgarnąłby rozłożone na niej papierki) można w sumie przeciągać ten proces w nieskończoność. Choć robiąc sobie dłuższa przerwę, warto całość przykryć, aby ograniczyć odparowywanie wody

Nakładanie kalkomanii

Swoją koncepcją przypomina to malarską mokrą paletę, i właściwie użyć tu można takich samych (lub tych samych) pudełek

Nakładanie kalkomanii

A zatem, mamy kalkomanie gotowe do użycia. Można je, na przykład, zdejmować delikatnie pesetą i przenosić na właściwe miejsce

Nakładanie kalkomanii

Nakładanie kalkomanii

Proces ten bywa jednak czasem bardziej pracochłonny – jak w przypadku Tigersharka. To z tego zestawu pochodzą płachty kalkomanii widoczne na zdjęciach wyżej. 

Nakładanie kalkomanii

Zatem, gdy nalepki były już gotowe do nakładania, powierzchnię ogona zmoczyłem płynem Microscale Set. Musi być go całkiem sporo, tak by stanowił barierę miedzy kalkomanią a powierzchnią. W przeciwnym razie cienka nalepka od razu się przyklei i nie będzie jej można przesuwać. Szczególnie gdy będzie się to działo na błyszczącej powierzchni

Nakładanie kalkomanii

Kartonik przyłożyłem do krawędzi powierzchni. Następnie przytrzymując kalkomanie pędzelkiem delikatnie wysunąłem papier

Nakładanie kalkomanii Nakładanie kalkomanii

Gdy miałem pewność, że kalkomania jest właściwie spozycjonowana, miękkim pędzelkiem mogłem zacząć wypychanie z pod niej płynu Microscale SET. Począwszy od środka kalkomanii i przesuwając go do jej brzegów

Nakładanie kalkomanii

Pierwszy użyty płyn delikatnie zmiękcza kalkomanie. To jednak zazwyczaj za mało (a szczególnie przy tak dużych nalepkach), dlatego całość dodatkowo ‘pomalowałem’ płynem Microscale SOL, o znacznie bardziej dosadnym działaniu

Nakładanie kalkomanii

Po kilku minutach kalkomania zacznie naciągać się na wypukłościach i zagłębieniach powierzchni. Miękkim pędzlem zwilżonym w MS SOL można ją dociskać delikatnie do powierzchni

Nakładanie kalkomanii Nakładanie kalkomanii

Wraz z czasem i ilością nałożonego płynu SOL kalkomania robi się coraz bardziej wiotka. Wtedy możemy zacząć ją dociskach do modelu, rolując po jej powierzchni patyczkiem higienicznym. W ten sposób pomagamy kalkomanii wejść w linie podziału i nity

Nakładanie kalkomanii Nakładanie kalkomanii

Po mniej więcej 40 minutach kalkomania była w zasadzie ułożona. Tak dla pewności jeszcze parokrotnie zwilżyłem ją płynem zmiękczającym. Użyłem też specyfiku AK Decal Adapter, który ma nieco silniejsze działanie.

Nakładanie kalkomanii

 

Bywa, że i ten nie jest wystarczająco dosadny – wtedy można sięgnąć po rozwiązania radykalne, czyli płyn zmiękczający kalkomanie marki Bilmodel – “#3”. To wyjątkowo żrący preparat, ale jego delikatna mgiełka zaaplikowana aerografem na oporną kalkomanię zazwyczaj nie bierze jeńców i pomaga nawet najbardziej opornym nalepkom ułożyć się na drobnych detalach

Nakładanie kalkomanii

Tylko uwaga – Bilmodelowa ‘Trójka’ zmiękcza nie tylko kalkomanie, ale i powłokę farby na modelu, zatem dotknięcie miejsca nią spryskanego, zanim wszystko wyschnie, skończy się katastrofą. Na szczęście w przypadku Tigersharka tak radykalne kroki nie były potrzebne. Tak czy inaczej, niebagatelnych rozmiarów kalkomanie po ułożeniu powinny odpocząć kilka, a nawet kilkanaście godzin

Nakładanie kalkomanii

No i jak wspomniałem na wstępie, dzięki zastosowaniu tej prostej palety, zmoczona w tym samym czasie druga kalkomania wciąż była „żywa” i gotowa do aplikacji. Mimo upływu przeszło godziny

Nakładanie kalkomanii

Pamiętać trzeba o zmyciu resztek -płynów – szczególnie SET pozostawia drobne, bezbarwne plamy, ale wpływające na wykończenie powierzchni (jeśli dobrze pamiętam, to zawarta w nim – zdaje się – skrobia jest za to odpowiedzialna). Do mycia wystarczy czysta woda, a ściślej wacik lub patyczek higieniczny nią nasączony. 

Przy okazji – srebrzenie kalkomanii najczęściej wynika nie z tego, że powierzchnia była źle przygotowana (bezbarwny połysk POD kalkomanie to mit i zabobon), a jest rezultatem wypłukania kleju spod nalepki – choćby w wyniku nazbyt grubiańskiego moczenia jej w wodzie. 

Ostatnia wreszcie rada – Kalkomanie warto zabezpieczyć bezbarwnym lakierem. A czasem nawet trzeba. Przy czym szczególnie te z matowym wykończeniem, najpierw należy pokryć lakierem błyszczącym, stanowiącym swego rodzaju filtr. Tak się bowiem składa, że kalkomanie często reagują na lakiery matowe inaczej, niż malowane powierzchnie, na które są naniesione. I tę różnice bardzo trudno jest potem zniwelować. Błyszczący werniks pomaga uniknąć takiego problemu. 

KFS

P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to

Nakładanie kalkomanii

 

P.S.’ Ponieważ nie jest to przedstawione wprost w powyższym materiale – dla uściślenia: na rynku jest wiele preparatów do kalkomanii. I mają one różną jakość. Te zaprezentowane tutaj to świadomy wybór na podstawie wielu testów i doświadczeń. Innymi słowy – rekomendacja. Podkreślam przy tym, że każdy z wymienionych płynów ma swoje specyficzne zastosowanie – zresztą opisane – zatem naturalnie nie jest tak, że stosować można je zamiennie. Tylko – co trzeba podkreślić – jakieś stosować trzeba. Tak samo jak do mycia stosuje się oprócz wody jednak jakieś detergenty. Choć teoretycznie można się obyć i bez nich.