1/72 Spitfire Mk. VIII cockpit
Eduard – 672156
Swego czasu zachwycałem się edkowymi Spitfajerami w 1/72, jakie to one finezyjne o wogóle. No bo są finezyjne i wogóle, i wyprzedzają jakością detali konkurencje i kilka okrążeń. Zawsze jednak może być lepiej, a to za sprawą choćby brassinowych żywic. Standardowe pudełko do takich waloryzacji wydaje się dośc duże, jak na gabaryty zwartości, ale dzięki temu mieści ono również gąbkę, która zabezpiecza kruche detale z żywicy przed uszkodzeniem
Co więcej, tej żywicy jest całkiem sporo, wiec nie do końca jest tak, że w pudełku jest głownie powietrze. Co oczywiste zestaw uzupełnia tez blaszka fototrawiona
Żywicznych detali jest zupełnie sporo. Przeszło dwadzieścia, a w tym zarówno większe, takie jak burty czy wręgi, jak i drobnica, z pedałami orczyka, drążkiem sterowniczym czy lusterkiem na wiatrochron
Kolejne detale znajdują się na również nieskromnej kolorowanej blaszce. Prócz tego jest też niewielka klisza z imitacjami szybek celownika
Skoro o blaszce mowa, to uczciwie przyznać trzeba, że nadruk jest nawet dość udany. Nie jest to jakość Yahu, ale na pewno jeden z bardziej udanych, z jakimi miałem do czynienia ostatnimi czasy
Wracając do żywic. Część z nich to po prostu zamiennik plastiku, jedynie ułatwiający prace – tak jest na przykłąd w temacie fotela, który w wersji brassinowej niewiele odbiega szczegółowością od fotela wtryskowego. tyle że jest w jednym kawałku
Większa różnica w jakości miedzy plastikiem a żywicą objawia się w drobnych detalach, które są bardziej filigranowe i szczegółowe. A czasem po prostu są, bo w modelu wtryskowym ich nie było
Co ciekawe, w komplecie znajdziemy też poszycie dolnej części kadłuba – fragment na dobrą sprawę niewidoczny i pominięty nawet w plastikowej edycji spita w 1/48. Tutaj połączony z podłogą kabiny
Burty z żywicy są wykonane jako prosty zamiennik elementów plastikowych. oznacza to, ze model nie wymaga żadnej ingerencji w celu montażu waloryzacji. I w przypadku burt właśnie najbardziej rzuca się w oczy różnica w jakości między oryginałem a aftermarketem