1/48 MQ-8C Fire-X
Brengun – BRS48015
Gdy kilka lat temu Arma Hobby postanowiła zrezygnować z produkcji żywic, opracowania z oferty Attack Squadron (czyli firmy – córki, zajmującej się tym tematem) nie odeszły w niebyt. Opracowane zestawy rozpierzchły się po różnych producentach na Węgrzech i w Czechach. I tak, na przykład, w katalogu Brenguna pojawiają się systematycznie kolejne bezzałogowe helikoptery. Najpierw był MQ-8B Fire, zarówno w skali 1/48, jak i 1/72. Czyli takie, jakie znane były z oferty polskiego producenta. Był w nim również MQ-8C, czyli konstrukcja oparta na Bellu 407, ale tylko w skali 1/72. Gdy zobaczyłem miniaturę tego drona zapowiedzianą przez Brenguna, byłem przekonany, że to kolejny przepak AS. OTÓŻ NIE. Bo trzeba czytać opisy, a nie tylko oglądać obrazki. Bo jak się przeczyta, to okazuje się, że Brengun wydał ten model w skali 1/48!
Wygląda zatem na to, że czeski producent zrealizował projekt, który Attack Aquadron zdążył opracować, ale już nie zdecydował się go wydać. Bo absolutnie nie jest to jedynie powiększony projekt znany z modelu w skali 1/72. Bohater niniejszego omówienia jest bardziej szczegółowy, choć ogólna konstrukcja jest bliźniaczo podobna. I jest to zestaw mocno ‘multimedialny’.
Trzon kompletu to oczywiście słuszna ilość odlewów z szarej żywicy, w tym niemały kloc kadłuba
Prócz tego jest całkiem okazały arkusz fototrawionej blachy
Metalowe są również podpory płóz. Dostajemy je w formie mosiężnych drutów…
…które należy odpowiednio uformować i przyciąć korzystając z dołączonego do kompletu żywicznego szablonu czy też kopyta
Kolejny materiał to także żywica, ale taka, która wyszła z drukarki 3D – skomplikowany kształt głowicy wirnika głównego
Trzeba przyznać, że wydruk jest naprawdę dobrej jakości – trudno doszukać się warstw czy innych podobnych ułomności
Nie gorszą jakość miały również wydruki wzorów do odlewów z żywicy. Poza może nieco płytkimi liniami podziału mamy bowiem do czynienia z całkiem wyraźnymi szczegółami, przy jednoczesnym braku śladów warstw. Nawet na tak dużych obiektach jak wspomniany kadłub – naprawdę masywny
Jedyna ułomność, z jaką mamy do czynienia, pojawiła się dopiero na etapie odlewania. Wlew został usytuowany i połączony z bryłą w sposób ułatwiający jego usunięcie…
…ale usunąć trzeba będzie również przesuniecie po cięciu gumowej formy na spodzie kadłuba – na szczęście po pierwsze nie jest to miejsce mocno eksponowane, a po drugie wszelkie drobiazgi utracone w trakcie obróbki łatwo będzie zrekonstruować – a chodzi tu głównie o linie podziału
Poza tym odlewy są naprawdę wysokiej jakości i w całym zestawie doszukać się można zaledwie paru mikroskopijnych bąbelków
Montaż tego wszystkiego prezentuje czytelna, choć może nie do końca przejrzysta instrukcja – ilustracji mogło być odrobinę więcej, z mniejszym zagęszczeniem detali
Opis malowania jest tak zgrzebny, jak i samo malowanie tej maszyny w rzeczywistości – trzeba to wszystko machnąć na szary FS 36375. Producent jako przykład podaje farbkę z palety LifeColor (co niewątpliwie jest artefaktem Squadronowej proweniencji zestawu)
Rysunki pokazują zatem przede wszystkim rozmieszczenie kalkomanii. Te zebrane są na jednym arkusiku – mało fotogenicznym ze względu na kolor wszystkich napisów i oznaczeń w stylu low-vis
Chyba dobre – na tyle, na ile przy tak słabym kontraście tła i nadruku można dostrzec. Tak czy inaczej, to ciekawy i ładny model nietuzinkowego śmiglaka.
KFS
“ale usunąć trzeba będzie również przesuniecie po cięciu gumowej formy na spodzie kadłub”
Tam jeszcze widać mocne przesuniecie wzdłużne powodujące asymetrię. Czy to częsty problem odlewów żywicznych? Mam coś podobnego w innym modelu żywicznym – dostało się całej przedniej części kadłuba. Jakby forma się w tym miejscu odkształciła pod naciskiem.
No cały odcinek, gdzie jest przesunięcie wymaga wyszpachlowania i splanowania, ale tam z detali, które trzeba odtworzyć są potem właściwie tylko linie podziału. A bryła w jakiś szczególny sposób na tym nie traci. A czy takie ułomności sa częste? powiedzmy, że są dość typowe dla technologii, czasem trudne do uniknięcia, czasem nieopłacalne w tych próbach.