1/72 Potez 25 TOE
‘For France -anytime, anywhere’
Special Hobby – SH72407
Potez 25 to owoc współpracy Special Hobby i Azur-Frrom. Było zatem oczywiste, że prędzej czy później model ten trafi do pudełka producenta wyprasek. I trafił nawet prędzej. W nowym pudełku i, o ile się nie mylę, z wciąż unikatowym zestawem ramek. Próżno jednak szukać informacji o typie silnika, z jakim można zbudować tę miniaturę (a to on właśnie w pierwszej kolejności różni poszczególne warianty). Jeszcze na pudełku znajdziemy za to anons dostępnych opcji malowania – choć dość lakoniczny
Przy okazji kolejny – moim zdaniem udany – podtytuł modelu
Co zatem wewnątrz pudełka? Ano sporo plastiku i blaszka fototrawiona
Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z modelem SH nowej generacji – na pewno projektowanym cyfrowo, a niewykluczone, że przynajmniej częściowo wtryskiwanym w metalowe formy. Mamy zatem ładnie opracowane powierzchnie, całkiem przyzwoicie okraszone detalami – choć te ostatnie miejscami wyglądają jak pokryte solidną warstwą surfejsera
Imitacje ugięcia płótna i detale poszycia na płatach i powierzchniach sterowych bardzo wyraźne – i może nieco przesadzone – choć nie tak bardzo jak zrobił to Eduard w swoim czteroósemkowym SE.5a
Niektórym detalom brakuje jednak nieco finezji – choćby imitacje pochylonych żaluzji na wlocie powietrza wymagać będą obróbki
Ogólnie jeśli chodzi o szczegóły jest nierówno – jedne są naprawdę delikatne, innym brakuje lekkości. Najbardziej jest to widoczne przy wyposażeniu wnętrza…
…z fotelami, które absolutnie kwalifikują się do wymiany
Pewnie niejeden posiadacz tego zestawu będzie rozważał również wymianę karabinów na jakieś żywice – choć nie jest to absolutnie konieczne
Dziwi jednak ich pewna toporność, bo obok, w tej samej ramce, są części zupełnie finezyjne
Tak samo jest z elementami przeźroczystymi – jedne lepsze, inne słabsze – na szczęście oszklenie nie przesłania tutaj zupełnie wnętrza, a przy okazji jest jednak maleńkie
Wypełniając kronikarskie obowiązki, warto pokazać jeszcze silnik gwiazdowy oraz jego osłonę – choć akurat w tej wersji modelu nie jest on potrzebny
Jeżeli chodzi o blaszkę, to najbardziej rzucają się w niej w oczy imitacje kół szprychowych – niezbyt filigranowe
Większość zawartych w niej elementów to jednak przeróżna drobnica – różne cięgna i popychacze, a przede wszystkim drobiazgi przydatne przy wyplataniu naciągów
I dobrze widzicie – nie ma pasów do foteli. #zdrada. Nim przejdę do kwestii wariantów malowania jeszcze drobna konstatacja – już po otwarciu pudełka zdumiały mnie rozmiary tego samolotu. Szczególnie, że szmatopłaty zazwyczaj są drobnymi konstrukcjami. Ten tutaj, choć w skali 1/72, wygląda jak solidna czteryósemka. Szczególnie płat…
…po wielokroć większy od skrzydeł w Fokkerze DR.1 w skali 1/48
Dobra – wiem, że porównuję z jednak niewielkim samolotem, ale mimo wszystko Potez 25 w skali 1/72 jest naprawdę okazałą miniaturą
Tyle dygresji – pora na malowania. Jak już było anonsowane na pudełku, dostajemy cztery warianty – zupełnie różnorodne i niezaprzeczalnie ciekawe
Niezbędne do nich kalkomanie zebrano w dwóch średniej wielkości arkuszach
Tu ciekawostka, bo za ich druk odpowiedzialny jest…Eduard
Mamy zatem jakość typową dla nowych nalepek tego czeskiego producenta – całkiem przyzwoita, choć wciąż jednak w tyle za Cartografem
Podsumowując – całkiem ciekawy model, choć w paru miejscach przyda się drobna waloryzacja – czy to samodzielna, czy też z pomocą jakichś aftermarketów (bo fotele do szmatopłatów ma w swojej ofercie choćby Part). Nie znam się na niuansach konstrukcji Poteza 25, zatem nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy bazując na tym zestawie da się zrobić polską wersję. Choć obawiam się, że jednak nie – wnioskuje to jednak jedynie po tym, że w wydaniu Azur-Frrom zawierającym polskie malowanie znalazła się inna osłona silnika. Ale kto wie, może doczekamy się i EDIT: cierpliwość opłaciła się, bo po czasie doczekaliśmy się pudełka z panlechickimi Potezami pod szyldem Special Hobby.
KFS
Model przekazany do recenzji przez Special Hobby
Zapowiedziany był, także pod szyldem Special Hobby, wariant z silnikiem Bristol Jupiter, opisany jako “wariant polski”
Silniki te (gwiazdowe Jupitery) były montowane w polskim wariancie licencyjnym w zakładach PWS, zatem określenie “wariant polski” jest chyba jak najbardziej odpowiednie 🙂
Po prostu tak był ten zestaw nazwany w opublikowanych zapowiedziach.
Da się zrobić z tego zestawu “polski wariant” – zarówno z silnikiem Lorraine, jak i Bristol Jupiter.
Czy aby na pewno da się z tego zestawu zrobić polskiego Poteza z Jupiterem? Chociaż sam silnik jest, nie widzę na ramkach przedniej części kadłuba odpowiedniej dla silnika gwiazdowego.