1/48 Bf 109G-6 MTT Regensburg
Eduard – 84143
Eduard jak to Eduard, jak już ma jakieś wypraski to konfekcjonuje je na różne sposoby i w rożnych konfiguracjach z różnymi kalkomaniami (stara hasegawoska szkoła). Tak więc skoro już jest Gustaw, to dostajemy kolejne Profipaki i kolejne łikendy. I tu mamy jeden z nich – 109G-6 MTT Regensburg. Wypraski znane, ale dla przypomnienia – wypraski, którymi Eduard żongluje w zależności od wersji, czyli płat i kadłub:
..oraz wspólne dla wszystkich ramka z drobiazgami
a także równie wspólne oszklenie
Z bliska powierzchnie i detale wyglądają bardzo ładnie. Ale do tego edek zdążył już przyzwyczaić
Co nowego? No oczywiście malowania. Jak to już jest od jakiegoś czasu standardem w edycjach łikendowych – dwa do wyboru
Kalkomania zatem nie jest mikroskopijna jak to drzewiej bywało.
Drukowana przez Eduarda, wygląda przyzwoicie. Choć zawarte w niej pasy fotela pilota (no w łikendzie blach nie ma, wiec jakoś muszą temat obejść) są dość krotochwilne. Podobnie siatka filtra pustynnego jest w formie kalkomanii. Ale to już znaleźć można i w profipakach. Nie przesadnie podoba mi się też tablica przyrządów, ale niewykluczone, że po aplikacji prezentuje się akceptowalnie
Aha, i prócz tego mamy jeszcze arkusik z napisami eksploatacyjnymi. To też w sumie od niedawna jest standardem w łikendach. Bo jeszcze całkiem niedawno kalkomania w tych edycjach sprowadzała się do najważniejszych oznaczeń i godeł
KFS
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard