1/72 Westland Lysander Mk III
Dora Wings – DW72024
Jeżeli chodzi o opis Lysandera z Dora Wings, to MarCo wystrzelał już prawie całą amunicję. Zarówno opisem zestawu wersji Mk.III (SD), jak i – co bardziej istotne – wiwisekcją tego zestawu
Polecam ten materiał, bo wskazówki w nim zawarte pozwalają uniknąć wielu problemów przy budowie Lysandera z Dory. Tak tamtej, jak i kolejnej edycji, będącej przedmiotem niniejszego wpisu. Edycji również poświęconej wersji Mk. III, zatem siłą rzeczy opierającej się na tych samych ramkach
W tym zestawie pojawia się natomiast nowa wypraska – w miejsce niewielkiej, zawierającej zbiornik paliwa – otrzymujemy podobnie niedużą, ale bogatszą w detale. Detale bomb oraz przede wszystkim niewielkie skrzydła, montowane na podwoziu, pod które te bomby były podwieszane
W związku z pojawieniem się nowych elementów plastikowych, konieczne było uzupełnienie blaszki fototrawionej o kolejne szczegóły niezbędne do zbudowania sekcji uzbrojenia
Większość jednak elementów jest już znana z edycji Mk.III (SD). Podobnie jak żywiczny drobiazg, czyli kolektor spalin
W zgodzie z ugruntowanym już standardem, w komplecie jest również cięta w folii maska do oszklenia
Nowa edycja to przede wszystkim nowe malowania. W sumie cztery, w tym przede wszystkim jedno z szachownicą!
Kolory niezbędne do pomalowania kamuflaży i detali są podane w tabelce, na podstawie palet kilku mniej lub bardziej wiodących producentów
Zestaw uzupełnia oczywiście niemały arkusz kalkomanii – wydrukowanych na zupełnie przyzwoitym, choć jednak nie idealnym poziomie (jak to mówią – na żywo wygląda lepiej..)
Podsumowując – całkiem nie najgorsza miniatura niebanalnej urody samolotu. Miniatura, która przy zachowaniu czujności w kilku miejscach, wskazanych przez MarCo w Wiwisekcji, pozwala na zbudowanie cieszącego oko modelu.
KFS
Nie wiem czy to kwalifikuje się jako zdrada, czy cios w plecy, ale to polskie malowanie to lipa. Po pierwsze w grudniu 1940 Lysandery 309-tego nie nosiły liter kodowych (już abstrahując od tego, że dywizjon nie był wtedy myśliwsko-rozpoznawczy), po drugie to zaproponowane malowanie jest warbirda G-AZWT, który takie barwy nosił w latach 1980-tych i 90-tych (teraz jest zrobiony na czarno i udaje wersję SD).
https://www.airliners.net/photo/Untitled/Westland-Lysander-Mk3A/5995765
Dziekuję za uzupełnienie!
W oryginale egzemplarz V9441 nosił pełny kod dywizjonu, tylko z literą M
https://www.polishairforce.pl/dyw309zdj.html
Wersję IIIA użytkowano gdzieś od połowy 1941 r.
Malowanie to pikuś. Bardziej problematycznym jest brak oddzielonych slotów i małe szanse na takowe jako konwersja.
Dora Wings odrobiła też małą lekcję z instrukcją i poprawiła schemat montażu silnika w obudowie, więc nie ma zonka jak w poprzednim modelu. Niestety kilka innych błędów pozostało, jak montaż tylnego siedziska czy brak w instrukcji montażu pasów , a nawet informacji że takowe są.
Widzę ze na Twojej blaszce też brakuje jednego elementu zaczepy bomby, zastanawiałem się czy swój zgubiłem…. czy jednak wada fabryczna…😉