1/72 AH-1G Cobra
‘Early Tails Over Nam’
Special Hobby – SH72427
Cobra ze Special Hobby jest na rynku już ponad pół dekady, ale jakoś nie było okazji się nią tutaj zająć. Ale skoro pojawiają się kolejne miniatury tego helikoptera, postanowiłem jednak zerknąć, na ile opracowanie czeskie ‘daje radę’. I czy daje w ogóle. Pretekstem niech będzie najnowsza odsłona tego zestawu
Po wielu latach produkcji i wielu wypuszczonych na rynek wariantach uzbierało się już całkiem niemało ramek z różną drobnicą, którą odpowiednio żonglując można budować kolejne warianty modelu. Bo opracowane jest to tak, że główne elementy są na większych ramkach, nazwijmy to – uniwersalnych…
…a potem mamy różne mniejsze, w których uplasowano elementy, które nie zmieściły się w tych dużych, a poza tym zmieniają się w zależności od wersji maszyny
Czyli mamy tu w sumie sześć ramek, choć niektóre dorzucone do kompletu dla jedynie paru detali (podobnie jak to bywa w wielu modelach Dragona)
I choć części jest całkiem sporo, to budowa nie jest długa i skomplikowana. A zatem i instrukcja montażu rozbudowana nie jest. I niestety nie ma też tak hołubionego przeze mnie ficzeru, jakim są kolorowane na rysunkach powierzchnie i elementy
W pełni kolorowe są za to schematy malowania i rozmieszczenia kalkomanii. Uwagę tu zwracają dodatkowe podpowiedzi w kwestii ‘smaczków’ przy wybranych wariantach
Rozmieszczenie napisów eksploatacyjnych umieszczono na osobnym szkicu…
…a same napisy na osobnym arkusiku kalkomanii – tych mamy bowiem dwa
Jak wszystkie obecnie, drukowane u ‘konkurencji’, z którą – jak wiemy – od dawna Special Hobby ściśle współpracuje, na wielu płaszczyznach
Druk jest zatem przyzwoitej jakości, choć prawdę mówiąc bez szału jeśli chodzi o różne emblematy – Edek ma jednak całkiem spore możliwości w tej materii
Oprócz napisów eksploatacyjnych są też nalepki ze wskaźnikami na tablicę przyrządów
Nie jestem pewien, czy to najwyższa jakość, ale dobrze ułożone na plastikowych elementach mogą wyglądać zupełnie przyzwoicie. Szczególnie, że w modelu panele mają naprawdę ładną rzeźbę
Oczywiście tablice to nie jedyne detale w szoferce, a wszystkie prezentują się dość udanie, szczególnie jak na skalę 1/72
Rzecz to o tyle istotna, że jednak szklarnia w tym śmigłowcu jest niemała, a w modelu zrobiona całkiem nieźle. Mało tego, można zamontować ją zarówno w pozycji zamkniętej, jak i otwartej
Powierzchnie co prawda wymagają odrobinę atencji i pasty polerskiej, ale co bardziej istotne, szybki są cienkie i niemal nie zniekształcają widoku
W ramce przeźroczystej jest jeszcze kilka drobiazgów
Te jednak, nie licząc celownika, już do zamontowania na zewnątrz. No i tym samym przechodzimy do poszycia i innych detali modelu. No i właśnie – poszycie. Ogólnie detale są porządne i wyraźne. Zdecydowanie bardziej wyraźne są linie podziału, ale wciąż nie rzucają się bardzo w oczy. A przynajmniej nie tak jak nitowanie. No z jednej strony fajnie, że jest. Z drugiej jednak, to typowy przykład tak zwanych ‘chińskich nitów’, czyli jednak przesadzonego i nazbyt zamaszystego dziurkowania powierzchni
Szpachlowanie na niewiele tu się zda, bo co prawda zmniejszy głębokość dziurek, ale na średnicę już nie wpłynie. Rozważać można iście benedyktyńską robotę polegającą na osadzeniu w tych otworkach kulek BGA. A bez ingerencji trzeba będzie bardzo uważać z łoszowaniem powierzchni. Na szczęście to chyba jedyne, co jednak nie do końca udało się projektantom. Bo ogólnie to całkiem finezyjny model z niebrzydkimi detalami. Wciąż dającymi pole do popisu producentom zamienników albo dłubaczom lubującym się w samodzielnym struganiu dodatków własnych. Tak czy inaczej, mamy bogactwo w temacie uzbrojenia (choć jak wspominałem, nie wszystko, co znajduje się w ramkach, przyda się w tym konkretnym modelu)
Dość przyzwoicie opracowane są wirniki i okolice…
…jak i inne detale, w tym kółka
I nie, nie są one zamiennikiem dla płóz. Po prostu w zestawie mamy też imitację holu i systemu rolek montowanych do płóz właśnie
Podsumowując – AH-1 w skali 1/72 wciąż jeszcze uznawać można za całkiem udany i nawet nowoczesny model Special Hobby. I co warto podkreślić, nie jest to typowy szortran, bo ramki pochodzą z metalowych form, charakterystycznych dla produkcji wielkonakładowych. Nie jest może idealny, a przy tym najsłabszy punkt, czyli nitowanie, nie jest łatwy do ogarnięcia. Ale ogólnie zestaw ma niewątpliwie potencjał. Także dla producentów waloryzacji. Choć tutaj SH zadbało, by konkurencja nie miała zbyt łatwo, opracowując własne zestawy blach i żywic
KFS
Model do recenzji przekazy przez Special Hobby
wloty powietrza do poprawy – bergun robi zamienniki do SH
Do poprawy w jakim zakresie?
Odstają za bardzo względem oryginału, powinny być bliżej kadłuba.
To z tym zapewne można się rozprawić bez konieczności montażu zamiennika
można, tak jak napisałem, do poprawy 😉