WWII German Zeltbahn M1931 Shelter Quarter & Barrel Canvas Cover
(Resin Kits)
T-Model – A35001
Chińska firma T-Model, czyli producent recenzowanego przeze mnie wagonu-platformy SSyms, wypuścił także niewielki zestaw mogący być uzupełnieniem takowego lub zupełnie osobnym tworem. Mowa tu o standardowym niemieckim namiocie, w którym umęczona załoga czołgu mogła się wyspać w przerwach pomiędzy jedną a drugą bitwą. Jego konstrukcja była bardzo pomysłowa. Tworzyły go cztery zesznurowane ze sobą pałatki, będące na wyposażeniu (przynajmniej do pewnego czasu) każdego żołnierza. Czterech żołnierzy, każdy z własną pałatką, mogli stworzyć dla siebie wygodne miejsce do spania. Początkowo namioty produkowano w jednobarwnym odcieniu Feldgrau, a następnie na tkaninie drukowano geometryczny wzór maskujący.
Wzór ten stanowi istną zmorę dla modelarzy, gdyż jest dość skomplikowany. Podobnie może być w tym przypadku, gdyż miniatura namiotu jest całkiem spora, a kalkomanii w zestawie brak…
Namiot, jak sugeruje boxart, można posadowić na wspomnianej platformie kolejowej (wiadomo – dość ciężko było o porządne kuszetki na trasach przejazdów na front, a mając do wyboru spanie w Tygrysie, a spanie w namiocie, wybór jest raczej prosty 🙂 ). Oczywiście namiot można wykorzystać na winietce lub dioramie bez wagonu i też będzie dobrze wyglądał. Bardzo popularne jest zdjęcie czołgu Panzer IV z takowym namiotem przymocowanym do lufy.
Wracając zaś do modelu, pudełko jest BARDZO solidne. Plastikowe z wieczkiem! W środku znajdziemy elementy żywiczne troskliwie zapakowane w folie bąbelkową, co w połączeniu z solidnością opakowania w 100 procentach zabezpiecza nam zawartość!
Całość składa się z dwóch elementów. Są to bohater pierwszoplanowy – namiot, i drugoplanowy, czyli pokrowiec na hamulec wylotowy czołgu. Ten ostatni imituje taki element z czołgu Tygrys.
Co dostajemy? Solidny i dobrze odlany kawał żywicy. Detale są ładne, płótno i jego fałdy wyglądają przekonująco, nie ma dziur ze źle odpowietrzonej formy, słowem jest ok! Zresztą spójrzcie:
W zbliżeniu widać, że producent naprawdę się postarał tworząc matkę.
A teraz zobaczcie, dlaczego nazwałem to “solidnym” kawałem żywicy 🙂 Element jest iście pancerny i dość ciężki, kostka wlewowa jest wielka i jej usunięcie będzie wymagało nieco siły fizycznej. Za to kompletnie nie musimy się bać, że uszkodzimy sam namiot, nawet jak spadnie nam na ziemię to jest nikła szansa, że coś się w nim urwie!
Na koniec słów kilka o bohaterze drugoplanowym, czyli pokrowcu na lufę. Element ten jest także solidny, ale jednocześnie jego detale są filigranowe, co po pomalowaniu będzie na pewno dobrze wyglądało. Teoretycznie jest to drobiazg dość prosty do samodzielnego wykonania, ale jednak fajnie, że pojawił się w komplecie z namiotem 🙂
Reasumując, to bardzo ciekawy i warty uwagi zestaw. Zarówno sam namiot, jak i pokrowiec na lufę nie będą trudne do zagospodarowania na naszych winietkach. Ja go wykorzystam na nadchodzącej scence, gdzie dołączy do swojego kolegi z tej samej stajni, czyli platformy SSyms! Choć jak już wspominałem przy okazji recenzji wagonu, producent w żaden sposób nie sugerował tam istnienia tego kompletu – a szkoda! Dodatkową zaletą tego zestawu jest superaśne pudełeczko – nie wyrzucam, ale zostawię sobie na śrubki, paluszki lub inne ogórki kiszone, które będę przechowywał w swojej modelarni 😀
Witold Socha
Zestaw przekazany do recenzji przez T-model
W ramach usystematyzowania informacji- Zeltbahny były spinane guzikami, a nie sznurowane. Na każdym boku znajdowały się dwa rzędy naprzemiennie guzików i otworów na guziki. Zelty M31 w Kamuflażu Splittertarn zastąpiły wcześniejsze modele pierwszo-wojenne i Reichwechry, które nie były wyłącznie w kolorze szaro-zielonego Feldgrau, ale również szare lub jasne szaro-piaskowe, w zależności od producenta. W późniejszym czasie były również produkowane takie same pałatki w kamuflażach dla Waffen-SS, więc namiot z tego zestawu również można i tak pomalować.
Idea wykorzystania była taka, że z czterech Zelt będących w posiadaniu czwórki żołnierzy składano namiot, przy czym trójka jegomościów odpoczywała w środku, a czwarty nieszczęśnik był na warcie. Później żołnierze się zmieniali. Pałatki był tak skonstruowane, że można było je łączyć ze sobą w większych ilościach, przez co budować duże namioty dla nawet kilkunastu żołnierzy wraz z wyposażeniem, zbudowane z kilkunastu lub teoretycznie nawet kilkudziesięciu Zelt.
A jak pomalować ten namiot w wzór maskujący? Są jakieś kalkomanie?
Nie ma kalkomanii. A jak malować tego typu kamuflaże pokazuje choćby ta książka