Damaged Magazine – Issue 11
Weathered & Worn Models
Abteilung 502 – ABT-740
To już jedenasty numer wydawanego kompulsywnie pod auspicjami 502 Abteilung (czyli de facto przez AK-interactive) magazynu poświęconego brzydzeniu modeli. Jakoś wcześniej nie miałem go w rękach. Tym jednak razem przykuła moją uwagę okładka. Liczyłem, że w numerze będzie coś więcej o postapokaliptycznych konwersjach – a inspiracji do takowych akurat poszukiwałem
No i się trochę przeliczyłem, bo w zasadzie to był jedyny taki pojazd. Co nie znaczy, że inne zaprezentowane miniatury nie są inspirujące. Bo w sumie już na początku znajdujemy artykuł o podobnej, postapokaliptycznej tematyce, tyle że w zimowej scenerii
Bardzo efektowny model. Całkiem szczegółowo opisane są prace nad ciągnikiem…
…natomiast rozczarowująco pobieżnie potraktowany został cały majdan godzien cygańskiego taboru
Dalej mamy model okładkowy
Jak to tradycyjnie w gazetach wydawanych przez producentów chemii bywa, etap budowy jest opisany bardziej niż zwięźle. Cały materiał jest natomiast festiwalem różnych sposobów – technik i narzędzi – na uzyskanie imitacji rdzewiejącego, zniszczonego metalu.
Na uwagę zasługuje kolejny materiał, poświęcony gnijącemu samolotowi pasażerskiemu
Nie jest to arcydzieło – ani na poziomie konstrukcji, ani malowania. Niemniej jednak autor pokazuje tutaj, że nawet stosunkowo prostymi technikami i materiałami uzyskać można wcale atrakcyjną miniaturę. Bo jest to model przyciągający wzrok – i dopiero po bliższej analizie tracący nieco na finezji
Nie wiem, czy to stała rubryka, czy po prostu tak redaktor szył, jak mu materiału starczało, ale kolejny artykuł jest w zasadzie laurką dla niewątpliwie zdolnego modelarza. Sprowadza się to jednak do galerii, i to jednak nie rozbudowanych, kolejnych jego prac
I w sumie to szkoda, że tych zdjęć nie było więcej, bo prace zacne. I bez wątpienia byłoby to ciekawsze (a przynajmniej bardziej inspirujące) od zawartości kolejnych stron, które są o niczym
Dość niecodzienną zawartość ma artykuł o gruzawiku. Na wskroś zwyczajom, całkiem duża jego część poświęcona jest budowie modelu, w tym konstruowaniu od podstaw specyficznego podnośnika
Inna sprawa, że malowanie nie jest najmocniejszą stroną tej miniatury. Dużo więcej obiecywać sobie można było po kolejnej pracy:
Wyścigówka, wybrzydzona, a do tego autor kojarzony raczej z samolotami, i to często widowiskowo wykończonymi
Tylko że opis prac jest wyjątkowo rozczarowujący – pobieżny i niezbyt spójny. W sumie o technikach więcej można dowiedzieć się zaglądając na profil autora na fejsie niż z tego materiału. A szkoda
Na koniec wreszcie artykuł tylko z pozoru niecodzienny
Kreskówkowa sylwetka pojazdu i figurek z uniwersum Dragonball mogą mylić. Bo samochód jest wykończony jednak w sposób dalece ‘redukcyjny’. Największym jednak atutem tego artykułu jest nawet dość szczegółowy opis tworzenia efektownej, realistycznej podstawki
Podsumowując, wszystkiego tutaj po trochu – są galerie, są artykuły szczegółowo pokazujące krok po kroku różne techniki i wykorzystanie odpowiednich narzędzi. Nie brakuje również zwykłych wypełniaczy.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Magazyn przekazany do recenzji przez AK-interactive