1/48 P-51K Mustang – Dodatki Eduard
Zwyczajowo, równolegle z premierą kolejnego wariantu modelu – tutaj P-51K, Eduard wprowadził na rynek kilka drobnych dodatków. Umiarkowanie przydatnych w przypadku edycji Profipack. Choć w tym przypadku, jak wspominałem w recenzji, właśnie dodatki do plastiku pozwalają na zbudowanie nowej wersji. Tak czy inaczej, w większości są to zestawy dla posiadaczy modeli w wydaniu Weekendowym, tudzież Overtrees. Choć akurat pierwszym z nich zainteresowani mogą być również Profipackowcy, bo mowa o bardziej bogatym od typowe zestawie masek typu TFace
1/48 P-51K TFace
Eduard – EX801
Zestaw bardziej ‘bogaty’, bo maski pozwalają na zabezpieczenie nie tylko zewnętrznych powierzchni oszklenia, ale również oklejenie ich od środka. Na przeciwległym biegunie jest z kolei zestaw określany mianem Zoom, ale tak naprawdę to po prostu pasy – rzecz stanowiąca niezbędne, ale jednak minimum waloryzacji samolotów
1/48 P-51K Mustang – Zoom
Eduard – FE1214
W miejsce (a niejednokrotnie oprócz) typowych Zoomów, czyli podstawowych waloryzacji skupionych na kabinie, obecnie pojawiają się zestawy Eduard SPACE. Do P-51K pojawiły się nawet dwa
Jeden przeznaczony do wariantu P-51K-5 (Eduard – 3DL48036), drugi zaś do P-51K-10 (Eduard – 3DL48037). Są one jednak bardzo podobne – zarówno pod względem konstrukcji
Jak i składowych, bo choćby blaszka fototrawiona jest w obydwu zestawach identyczna
Różnica pojawia się w trójwymiarowych kalkomaniach, ale i tutaj sprowadza właściwie do samej tablicy przyrządów
Nadruk zdecydowanie lepszy niż w pierwszych zestawach SPACE, wciąż jednak nie tak dobry, jak w nowych kolorowanych blaszkach
SPACe na pewno wygrywa z blaszkami wysokością detali na powierzchniach. Choć nie ich wyrazistością, bo jednak przestrzenna kalkomania ma często odrobinę nazbyt obłe krawędzie – co przykładowo wyraźnie widać na niewyraźnej szczelinie między środkową a zewnętrzna częscią tablicy przyrządów
A skoro jesteśmy przy tym elemencie – być może źle interpretuję zdjęcia archiwalne i muzealne, ale wydawało mi się zawsze, ze środkowa część tablicy przyrządów nie dośc że jest oddzielona od reszty szparą, to jeszcze z lekka cofnięta w stosunku do płaszczyzny panelu. Tymczasem Edek kalkomanie SPACE drukuje na jednej płaszczyźnie. A w blaszkach to ten środkowy panel każe wręcz naklejać na większą tablicę
To jak to być powinno?
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez firmę Eduard