The Tiger and the Pussycats
1/48 Königstiger – Tamiya
Proces budowy opisany w poprzedniej części artykułu zakończył się rozebraniem modelu na liczne podzespoły, co miało ułatwić dalsze prace
Nim przystąpiłem do malowania, musiałem wszystkie te elementy zamocować na tymczasowych uchwytach. Użyłem klipsów Tamiya, zapałek, na które nasadziłem koła, czy wreszcie igieł iniekcyjnych, na które nadziałem drobniejsze elementy
Malowanie rozpocząłem od nałożenia podkładów – elementy podwozia pomalowałem czarną Tamiyą XF-1, a kadłub i pozostałe elementy XF-10 Flat Brown
Następnie na cały model naniosłem warstwę XF-60 Dark Yellow. W niektórych zakamarkach pozwoliłem prześwitywać ciemnemu podkładowi
XF-57 Buff użyłem do rozjaśnienia niektórych detali oraz powierzchni. Na bokach wieży, kadłuba i błotników namalowałem delikatne wertykalne smugi
Z kolei na płaskich poziomych powierzchniach namalowałem delikatne meandry pozwalające zróżnicować kolor
Zabieg powtórzyłem z użyciem jaśniejszej, ale też mocniej rozcieńczonej farby XF-55 Deck Tan
Na tak pomalowany model naniosłem kilka cienkich warstw płynu AK088 Worn Effects
Na to ‘z ręki’ natrysnąłem pasy kamuflażu. Użyłem farb z dedykowanego zestawu Mr. Hobby – H405 Olive Green i H406 Chocolate Brown
Niezwłocznie potem sięgnąłem po stary pędzel i wodę. Po zmoczeniu powierzchni zrobiłem uszkodzenia kolorów kamuflażu, wykorzystując właściwości płynu Worn Effects
Ponieważ pośród setek kalkomanii w składzie oczywiście nie znalazłem pasującego numeru, musiałem posłużyć się samodzielnie zrobionym szablonem. Kształt cyfr wydrukowałem na arkuszu papieru maskującego Tamiya
Cyfry wyciąłem ostrym skalpelem. Następnie umieściłem we właściwym miejscu na wieży. Kawałkami taśmy zamaskowałem cały bok, aby uniknąć odkurzu
Zacząłem od natryśnięcia białego koloru (XF-2). By uniknąć wpływania farby w zakamarki zimmeritu pod tą taśmą maskującą, malowałem na niskim ciśnieniu i trzymałem aerograf dość daleko od modelu
Identycznie nałożyłem kolor żółty XF-2
Gdy farba wyschła, wnętrze cyfr ponownie zamaskowałem wyciętymi kawałkami taśmy. Po nałożeniu kolejnej warstwy koloru białego wystarczyło ostrożnie usunąć maskowanie z wnętrza cyfr…
…i numer boczny był gotowy
Następnie sięgnąłem po pędzel i akrylową farbą Vallejo 70992 Neutral Gray pokolorowałem uszkodzenia zimmeritu
Do podkreślenia detali użyłem emalii Dark Wash z MIG Productions
Na duże płaskie powierzchnie nanosiłem ją w niewielkich ilościach szerokim płaskim pędzlem
Następnie mniejszym pędzelkiem, zwilżonym w white spirycie, rozprowadziłem emalię w odpowiedni sposób wokół detali
Ten etap prac zabezpieczyłem satynowym lakierem
Na sklejone gąsienice nałożyłem podkład z czarnej Tamiya XF-1. Następnie całość pomalowałem akrylową farbą A.MIG-043 Shadow Rust
Na brzegi gąsienic natrysnąłem jaśniejszą farbę A.MIG-034 Rust Tracks
Weathering
Nanoszenie śladów eksploatacji zacząłem od układu jezdnego. Opis prac nad gąsienicami publikowałem już czas jakiś temu, w osobnym artykule
Rezultatem były paski gąsienic pokryte imitacją rdzy
Z kolei na burtach wanny rozprowadziłem pigmenty w różnych odcieniach, a następnie utrwaliłem je spryskując emalią AK4062 Light Dust Deposit z AK-Interactive
Prace nad kołami zacząłem od przetarcia miękkim ołówkiem 8B powierzchni, które ścierały się podczas jazdy. Zamiast ołówka można użyć również pigmentu Gun Metal
Używając szczoteczki do zębów, spryskałem koła emaliami z serii Dust and Dirt Deposits – AK4062 Light Dust oraz AK4063 Brown Earth
Imitację rdzy na gołym metalu uzyskałem rolując po wybranych powierzchniach patyczkiem higienicznym zanurzonym w emalii AK4111 Light Rust Deposit
Gotowe koła i gąsienice zamontowałem na wannie. Dopiero na końcu łączenie zalałem niewielką ilością kleju cyjanoakrylowego
By móc kontynuować prace, musiałem przykleić błotniki
Nanoszenie śladów eksploatacji zacząłem od namalowania uszkodzeń farby wokół włazów i na różnych krawędziach. Najpierw użyłem farby Vallejo 70917 Beige
Imitacje przetarć do gołego metalu namalowałem farbą Vallejo 70861 Glossy Black
Niektóre krawędzie podkreśliłem finalnie miękkim ołówkiem 8B
Kurzenie pojazdu rozpocząłem od naniesienia aerografem na boki mgiełki emalii AK4063 Brown Earth Deposit
Następnie spryskałem te same powierzchnie emalią AK4062 Light Dust Deposit. Użyłem odpowiednio spreparowanej szczoteczki do zębów
Następnie starym pędzlem zwilżonym w white spirycie rozprowadziłem emalie w formie wertykalnych smug
Do wybrudzenia poziomych płaszczyzn użyłem emalii AK017 Earth Effects i AK012 Streaking Grime. Rozcieńczone white spiritem zaaplikowałem w nieregularny sposób na różnych powierzchniach
AK4112 Medium Rust Deposit oraz AK083 Track Wash posłużyły mi do nadania finalnego wyglądu zapasowym ogniwom zamontowanym na wieży
Pojazd był gotowy do zamontowania na podstawce
Figurki
Podstawową bolączką w skali 1/48 jest brak figurek. Co prawda pojawia się coraz więcej zestawów, jednak wciąż trudno mówić tu o szerokim wyborze. To pole do popisu dla modelarzy gotowych na kitbaszing. Ale czasem nawet dostępna oferta nie pozwala na skompletowanie figurek do winiety. Tak było i tym razem, Kobitki siedzące na czołgu musiałem wyrzeźbić od podstaw, z green stuffu, inspirując się wspomnianym w pierwszej części artykułu zdjęciem archiwalnym
Prace zacząłem od wyrzeźbienia główek. Kulki masy dwuskładnikowej zamocowałem w kawałkach twardej plasteliny, aby łatwiej było mi w nich wyrzeźbić rysy twarzy
Gdy miałem już gotowe twarze, ulepiłem manekiny kadłubków, a następnie z drutu miedzianego uformowałem kształt kończyn
Kolejnym krokiem było oblepienie drutów niewielka ilością masy. Ważne jest, by była to cienka warstwa, w przeciwnym razie problematyczne będzie ulepienie ostatecznego kształtu ciała czy ubrań
Na tak przygotowanej bazie zacząłem lepić ciało – w pierwszej kolejności nogi oraz inne fragmenty nie zakryte ubraniem
Systematycznie dodawałem kolejne elementy ubrania, ręce, a na koniec włosy. Czasem dopiero na zdjęciach makro widać było, co jest do poprawki. Ostatecznie po parudziesięciu godzinach figurki były gotowe do malowania
Nie zapomniałem też o fotografie – ktoś w końcu zrobił zdjęcie znane z archiwów. Mój wybór padł na żołnierza amerykańskiego z zestawu piechoty Tamiya. Poprawiłem mu fałdy i detale, oraz dodałem zrobiony od podstaw aparat fotograficzny
Po pomalowaniu figurek czarnym matowym podkładem natrysnąłem je od góry białą farbą, aby uzyskać szablon do dalszego cieniowania
Następnie na wszystkie powierzchnie nałożyłem kolory bazowe. Do ciała użyłem farb z zestawu AK, natomiast reszta to niezawodne Vallejo
Używając różnych odcieni Vallejo, często nakładanych transparentnie, pomalowałem ubrania kobiecych figurek
Kolejny etap to pomalowanie ciała. Jak wcześniej wspomniałem, użyłem farb z zestawu AK, jednak nie pełnej palety, a jedynie jaśniejszych odcieni
Mundur fotografa pomalowałem farbami z zestawu LifeColor CS17 WWII US Army Uniforms 1
Podstawka
Baza to jak zwykle kawałek styroduru oklejony balsą
Jak przygotować sobie coś takiego, opisywałem w osobnym materiale
Po zabezpieczeniu drewna na bokach bezbarwnym lakierem wodnym, powierzchnię terenu wyrównałem pastą akrylową
Przygotowałem sobie detale – kawałki patyków, różne suche rośliny i drobne korzenie, które świetnie imitują gałęzie w skali
Jako głównego składnika podłoża użyłem ziemi z doniczki zmieszanej z różnymi pigmentami
Do tej mieszanki dodałem żywicę akrylową oraz Unigrunt – w charakterze rozcieńczalnika poprawiającego trwałość – i rozprowadziłem całość na podstawce
Gdy wszystko było wciąż wilgotne, podłoże posypałem ziemią z doniczki przesianą przez sitko. Dodałem też trochę trawy elektrostatycznej różnej długości i odcieni
W nadal miękkim podłożu umocowałem kawałki suchych roślin imitujących krzaki i trawy
Zgodnie ze zdjęciami archiwalnymi rozmieściłem też kawałki patyków imitujących pień i gałęzie
Aby stonować kolory użyłem różnych emalii – AK4063 Brown Earth i AK4062 Light Dust Deposit, oraz delikatnie rozcieńczonej AK023 Dark Mud. Rozprowadziłem je aerografem, nieregularnie na całym podłożu
Aby solidnie zamocować pojazd do podłoża, użyłem dwuskładnikowego kleju epoksydowego
Tym samym klejem zamocowałem figurki na wieży…
…oraz na podstawce
Gdy pojazd był przyklejony do podstawki, mogłem zamontować liny holownicze, odpowiednio je układając zgodnie ze zdjęciami archiwalnymi
Na koniec, po drobnych retuszach całości, zamocowałem wieżę. Miniatura była gotowa do sesji zdjęciowej…
…której rezultat zobaczyć można w galerii gotowego modelu
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Piękny Tygrys i pomysłowa diorama.
Dziekuję bardzo!