1/144 MiG-15bis
Super44
Eduard – 4445
MiGa-15 w skali 1/144 już kiedyś opisywałem, była to jednak wersja dwumiejscowa. No i wydawana jeszcze w odrobinę innej formule – zestaw spakowany był w dość typowe pudełko i zwierał dwa modele. Teraz, podobnie jak wszystkie inne miniatury z serii Super44, samolot jest już tylko jeden, a dodatkowo spakowany dośc zgrzebnie, bo w foliową kopertę
Wewnątrz znajdziemy dwie ramki z elementami plastikowymi
..oraz połączone jedynie z kawałkiem wlewu oszklenie
Jak widać, nie najgorsze, ale też nie idealne
Niemniej jednak, nawet bez dodatkowego polerowania drobnych zniekształceń powierzchni, wnętrze kabiny będzie widoczne. A jest ono jednak wcale niezłe. No może imitacja drążka sterowego jest jednak groteskowa, ale reszta zdaje się być nieobrzydliwa
Oczywiście tablica przyrządów jest w formie kalkomanii – nawet niezłej
W ten sam sposób zrobione są również pasy fotela – co jednak w skali 1/144 już nie jest tak niedorzeczne, jak w 1/72 czy 1/48
Przy okazji warto zauważyć, że producent nie zwraca uwagi na konieczność dociążenia nosa miniatury – a wlot powietrza to akurat najlepsze miejsce na umieszczenie balastu. Poza tym jednak instrukcja montażu jest całkiem czytelna i raczej pomocna w budowie
Jak widać, jest to całkiem zaawansowane opracowanie – zarówno z perspektywy skali, jak i wziąwszy pod uwagę stopień skomplikowania samej konstrukcji samolotu. Ilości elementów dorównuje również ich jakość – zarówno powierzchni, z całkiem adekwatnymi do skali liniami podziału oraz wszelkimi detalami
..jak i w drobniejszych szczegółach – we wnętrzu maleńkiej dyszy majaczy nawet imitacja turbiny
Zaskakująco ładnie wygląda podwozie – i jak wspominałem w opisie wersji UTI – pokrywy może nie są tak cienkie, jak wskazywałoby na to matematyczne przeliczenie rozmiarów w skali, ale za to okraszone detalami, których nie znajdzie się często nawet w znacznie większych modelach
Stosunkowo bogato, i konsekwentnie, całkiem finezyjnie, jak na gabaryty elementów, jest również w temacie podwieszeń
Zwyczajowo w komplecie znajdziemy również niewielki arkusik masek
..ale blaszki fototrawione trzeba już kupować osobno. Albo pogodzić się ze wspomnianymi wyżej pasami w formie kalkomanii. A skoro o kalkomaniach mowa, to są one typowym dla Eduarda produktem, z niebrzydkimi detalami, i jednak umiarkowanej jakości kolorowymi powierzchniami, okraszonymi miejscami nazbyt widocznym rastrem
Z pomocą powyższych nalepek model można wykończyć w jednym z czterech wariantów
Co ciekawe, choć nie zaskakujące, wybór jest identyczny jak w miniaturze MiGa-15 bis w skali 1/72. Z tą tylko różnicą, że tam selekcja była szersza o jeszcze jedną pozycję – samolot w barwach madziarskich.
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard
Kalki są tego nowego typu czy klasyczne?
Nie wiem. ale skoro drukowane w dwa tysiące dwudziestym, to raczej już nowe