1/72 F-16 Jastrząb – Niezbędne konwersje
Nawet najlepszy zestaw z reguły wymaga pewnych przeróbek lub konwersji, jeśli chcemy z niego stworzyć wierną replikę naszego Jastrzębia. Rynek dodatków w skali 1/72 jest bogaty i obszerny, jednak są pewne problemy, jeśli chodzi o waloryzacje do polskiego F-16. W poniższym tekście skupię się na tym wszystkim, co niezbędne lub jest wskazane do budowy modelu Revella, jednak niemal wszystkie uwagi w tekście dotyczą też i innych bazowych modeli F-16, z których można zrobić Jastrzębia.
To, co niezbędne, aby ze zwykłego Block 52 zrobić naszego F-16 w wersji Block 52+, to wymiana podstawy statecznika na taką ze spadochronem i antenami ECM. Teoretycznie w zestawie Revella podstawa już jest, ale nie wygląda zbyt estetycznie, dlatego dla mnie żywiczny dodatek to w tym przypadku taki must have. Poza tym potrzebujemy anteny na wloty powietrza, bardzo przydałaby się też prawidłowa pokrywa przedniego podwozia. Które dodatki warto nabyć?
W tej chwili najbardziej polecałbym akcesoria Attack Squadron, przy czym ich dostępność jest słaba (a często: żadna), choć czasami pojawiają się w sklepie ModelMakera. A to wszystko dlatego że już od kilku lat producent zaprzestał wydawania żywicznych dodatków, skupiając się na produkcji plastikowych modeli. Warto jednak szukać ich na Allegro czy giełdach modelarskich. Tym bardziej, że waloryzacje polskiego producenta są w praktyce najlepszymi, jakie do budowy polskiego F-16 kiedykolwiek powstały. Można mieć nadzieję, że wzory i projekty, które Attack Squadron sprzedał jakiś czas temu, zaowocują premierą dodatku pod nową marką. Ale póki co – trzeba liczyć na szczęście w zakupach.
Mimo tego, że niełatwo je kupić, napiszę o nich kilka słów. Przede wszystkim fajnie byłoby zdobyć zestaw zawierający podstawę statecznika, zestaw anten na w.w. podstawę oraz krawędź wlotu powietrza, światła pozycyjne na bokach tegoż wlotu oraz pokrywę przedniego podwozia. Te wszystkie elementy znajdziemy w komplecie Attack Squadron o nr kat. 72116. Dodatkowo zawiera on blaszkę fototrawioną z szablonem do wyrycia pokryw komórek paliwowych, które w naszych F-16 mają częściowo nieco inny rozkład i kształty niż w pozostałych wariantach maszyny. Na szczęście w sprzedaży czasami bywa dostępny drugi, uboższy zestaw tej samej firmy o nr kat. 72131, który obejmuje wyłącznie podstawę statecznika ze spadochronem i antenami ECM – to już coś, bo podstawa statecznika jest najtrudniejsza do samodzielnego wykonania. Antenki na wlocie powietrza czy nawet podstawy świateł pozycyjnych wystruga w zasadzie każdy modelarz, tak więc sama podstawa powinna z reguły wystarczyć. Warto nadmienić, że dość wyraźne detale, cienkie linie podziału i staranność wykonania to cechy, którymi żywice Attack Squadron przewyższają większość (o ile nie wszystkie) oferty konkurencji. Jeśli to gdzieś spotkacie – po prostu kupujcie, choćby na zapas.Zdjęcie: materiały promocyjne producenta
Jeśli ktoś chce, aby jego model Jastrzębia miał konforemne zbiorniki paliwa (nie każdemu się taka sylwetka myśliwca może podobać, ale nasze eF-y często są je przenoszą, choć nie zawsze, zarówno C jak i D), to Attack Squadron oferował stosowne żywice (nr kat. 72029). Wszystkie wspomniane akcesoria są dedykowane modelom Revella, wiec będą dobrze pasować, jeśli zdecydujemy się na ten zestaw bazowy. I tu też warto pochwalić polskiego producenta, bo CFT w jego wydaniu są subtelne, delikatne i starannie wykonane. No i odlane w całości, więc wystarczy odciąć kostki wlewowe i można montować na modelu. Szkoda tylko, że zabrakło fototrawionych siateczek wywietrzników.
Zdjęcie: materiały promocyjne producenta
Sam Attack Squadron waloryzacji do F-16 robił kiedyś znacznie więcej, między innymi pokrywy podwozia głównego (ze stosownym wybrzuszeniem) czy zestaw pylonów, ale są one już w praktyce nie do kupienia – wielka szkoda, bo są to przydatne rzeczy, gdy komuś zależy na szczegółach. Warto zauważyć (o czym z reguły boleśnie można się przekonać pod koniec budowy modelu, bo mało kto sprawdza to wcześniej), że chyba wszystkie zestawy F-16C, zarówno te w 1/72, jak i w 1/48, cierpią na brak odpowiedniej ilości właściwych pylonów podskrzydłowych do przenoszenia uzbrojenia powietrze-ziemia. Revelle czy nawet Tamije mają tylko po 2 takie pylony, a nasze F-16 mogą przenosić ich 4 sztuki. W tej sytuacji zostaje albo przerabiać inne pylony dostępne w zestawie (raczej trudne zadanie), albo kopiować je w żywicy lub blue stuffie. Ewentualnie pożyczyć z innych pudełek z F-16. W każdym razie – jest to kłopot. Ale jest też światełko w tunelu. Otóż polska firma AWC Models pracuje nad pokaźnym pakietem dodatków dla naszych F-16 (część z nich można już kupić bezpośrednio od producenta, zamawiając mailowo). AWC ma w ofercie stosowny zestaw pylonów do naszych Jastrzębi (4 pylony podskrzydłowe i 2 wyrzutnie rakiet, plus pylon boczny do montażu zasobnika Sniper) w skali 1/48 i być może pojawi się taki zestaw również w 1/72. Na razie w tej skali AWC robi m.in. zbiorniki CFT i podstawę statecznika.
No i tu dotarliśmy do tych dodatków i waloryzacji, które obecnie można kupić. Bo te od Attack Squadron istnieją tylko teoretycznie, a AWC Models po prostu są. Zacznijmy od tego co najważniejsze, czyli podstawy statecznika (A72-05). Tę część AWC oferuje od pewnego czasu, niestety tylko i wyłącznie samą podstawę. Ale dobre i to. Sama żywica jest niezłej jakości, choć można skrzywić się nieco nad jakością trochę krzywych linii podziału i linii nitów. Szczegółowo ten dodatek recenzowałem tutaj.
Drugi istotny zestaw to zbiorniki CFT (A72-04) tego samego producenta. Są dość przyzwoicie odlane, choć nie bez jakościowych felerów (linie i nity, znowu). Problematyczne jest też ich dopasowanie do kadłuba, co – jak można wyczytać w mojej recenzji – prawdopodobnie jest do obejścia. I znowu to samo: nie jest to może najlepszy dodatek świata, ale jest i można go kupić. To chyba najważniejsze.
Trzeci i także dość istotny zestaw marki AWC (A72-11) dotyczy wersji D myśliwca. Bo o ile F-16D Block 52 Revella jest łatwo dostępny, to jego przydatność do budowy naszego Jastrzębia jest ograniczona. A to wszystko przez brak charakterystycznego garbu z awioniką, jakie mają zamontowane polskie F-16. Tutaj AWC postarał się naprawdę dobrze – jest sam garb, jest dostosowany do niego statecznik pionowy i wszystkie niezbędne anteny i drobiazgi. Klasyczny must have, jeśli ktoś chce zbudować naszego F-16D.
UPDATE
W tym miejscu nie można pominąć bardzo istotnej konwersji dostarczonej nie tak dawno temu na rynek przez tego samego producenta. Jest nim “mały” wlot powietrza NSI, który umożliwia, wreszcie po tylu latach, łatwą i bezproblemową przeróbkę tamijowskiego F-16C Block 50 na nasz Block 52+. Zestaw jest prosty i sprawia przyzwoite wrażenie. Co istotne dostajemy wraz z lotem także pełny, bezszwowy kanał dolotowy, który jak widać na zdjęciu – wystarczy po prostu wsadzić do odpowiedniej części i razem wkleić do kadłuba Jastrzębia. Także jego kolor każe przypuszczać, że w ogóle nie trzeba malować wnętrza tego kanału, co ogromnie ułatwia pracę modelarza.
Dodatki od Attack Squadron i AWC Models to jednak nie wszystko, bo są także interesujące propozycje od zagranicznych firm. Bardzo ciekawy zestaw oferuje Grand Models z Grecji: zbiorniki konforemne, podstawa statecznika z antenami, pokrywa przedniego podwozia, wszystkie sensory i czujniki oraz światła pozycyjne montowane na wlocie powietrza – w zasadzie wszystko, czego potrzebujemy. Co prawda idealnie nie jest, np. światła pozycyjne nie do końca przypominają światła w naszych F-16, ale to już jest w sumie drobiazg. Żywice Grand Models są bardzo ładne i starannie odlane, więc warto, mimo drobnych błędów merytorycznych.
Zdjęcie: materiały promocyjne producenta
Co do podstawy statecznika to jest jeszcze jedna opcja do wyboru, ładna i łatwo dostępna, choć formalnie dedykowana do zestawu Tamiya, żywica QuickBoosta 72502 (która jednak pasuje bardzo dobrze do Revella). Tu jednak uwaga: ma ona tylko jedną antenę ECM, tak więc drugą trzeba albo wystrugać samemu, albo skopiować (np. w specyfiku Blue Stuff). Jakościowo bije ona wszelką konkurencję na głowę, wręcz jest zbyt ładna do przeciętnego plastiku Revella. Mamy więc – jeśli chodzi o podstawy statecznika – niemalże klęskę urodzaju.
Warto także wspomnieć o płytach wzmacniających na nosie naszego myśliwca. Po obu stronach kadłuba widać delikatnie zarysowane wzmocnienia. Jeśli ktoś ma odrobinę drygu w dłoniach, to sam sobie to wytnie z najcieńszego polistyrenu i po prostu przyklei. Kto nie da rady, może kupić zestaw Model Maker CV72001 z winylu. Lepiej jednak takie maski (bo to taki sam materiał, z jakiego wielu producentów produkuje maski np. do malowania owiewek) użyć jako szablonu do wycięcia kształtów tych blach samemu, bądź „namalowania” ich grubą warstwą podkładu – moim zdaniem wyjdzie to bardziej realistycznie niż użycie takich nalepek. Z kronikarskiego obowiązku wspominam jednak, że coś takiego jest na rynku dostępne.
Zdjęcie: materiały promocyjne producenta
I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o niezbędne dodatki potrzebne do budowy polskiego F-16. Wybór tych materiałów na rynku jest nienajgorszy, za to dostępność często problematyczna. Niestety, skala 1/72 nie rozpieszcza nas zbytnio w tym temacie.
Dariusz Żak
Hm, warto wspomnieć o konwersji od CMK (7156) do naszych wersji dwu miejscowych.
Do Revella natomiast dysza Wolfpacka (WP72075 ).
Mam pytanie czy jest na rynku zamiennik osłony radaru do KC-16C Academy 12418?
Mam pytanie czy jest na rynku zamiennik osłony radaru do KC-16C Academy 12418? Popieram zapytanie. Może jest link gdzie można się dowiedzieć jak to zrobic ewentualnie co można wszczepic z innego modelu aby pasowało. Pozdrawiam