1/35 German Infantryman carried on Hetzer
1944/45
CMK – F35370
W katalogu CMK figurek nie brakuje, trudno je jednak uznać za dominującą czy nawet istotną jego część. Niemniej jednak warto na nie zwracać uwagę, bo o ile siedemdwójkowe bywają lepsze i gorsze, to te w skali 1/48 już są najczęściej bardzo fajne. A miniatury w 1/35 są zazwyczaj – nie bójmy się tego słowa – wyborne. Choć niezmienne od wielu lat opakowania niespecjalnie zachęcają do sięgnięcia po nie
Owszem – taki blister zarówno dobrze chroni zawartość, jak i pozwala na obejrzenie elementów zestawu. Ale wzroku jednak nie przyciąga. Ilustracja w ulotce wewnątrz opakowania również
Pomijając kwestie czysto estetyczne i marketingowe, to jednak atrakcyjne, kolorowe ilustracje boxartowe, szczególnie w przypadku figurek, dają punkt zaczepienia do poszukiwania prawidłowej kolorystyki. Tym bardziej, gdy w zestawie opisane jest to więcej niż zdawkowo
W dodatku na podstawie dość paradnego wyboru farb
Innymi słowy – jest to bardziej schemat montażu. W gruncie rzeczy – w przypadku tak nieskomplikowanego modelu – zbędny. Bo figurka nie jest jakoś zbytnio rozdrobniona
Od razu uwagę zwraca bardzo wysokiej klasy rzeźba. Jej wykończenie, w tym szczególnie niezwykle realistyczne fałdy uniformu czy realistyczne ułożenie ekwipunku (w tym szczególnie ładownic), przywołuje na myśl nowoczesne figurki Tamiya. Te ostatnie są jednak dziełem nowoczesnych technologii. Jak jest w przypadku ludzika z CMK, nie mam pojęcia – trudno bowiem ustalić, czy figurka została perfekcyjnie wyrzeźbiona w klasyczny sposób, czy też mamy tu do czynienia z cyfrowym projektem i powielonym w żywicy wydrukiem 3D. Bo typowych artefaktów żadnej z tych technologii nie da się tu odnaleźć
Nie tylko rzeźba jest wysokiej próby, ale również same odlewy dorównują jej jakością techniczną. Z trudem dostrzec można nieliczne szwy po dzieleniu formy czy minimalne jej przesunięcia. Bąbelek znalazłem jeden. Drobniejsze elementy też są nienaganne. A twarz klasycznie nijaka i technicznie bez zarzutu
Pochodzenie broni trudno zdefiniować, ale jaki nie byłby jej autorament, cieszy ona wysokiej klasy szczegółami
I teraz tak – co prawda w ulotce producent stręczy piłkę żyletkową, to akurat jest ona umiarkowanie przydatna w obróbce takiego modelu. Większość elementów wygodniej jest odciąć od kostek wlewowych w sposób klasyczny – porządnymi cążkami modelarskimi…
…czasem po uprzednim oddzieleniu fragmentu wlewu od większej podstawy
Później jednak w zupełności wystarczą skalpel i papiery ścierne/pilniki – do wykończenia
Odciąłem główne elementy, ponieważ chciałem obejrzeć tę postać w całości. A w takiej formie prezentuje się całkiem fajnie. I co prawda formalnie dopasowana jest ona do usadowienia na dupie Hetzera, to zapewne bez większych problemów uda się ją umocować na innym pojeździe czy po prostu na fragmencie terenu
Nieco dziwnie wygląda prawe ramię, ale jednak pod względem anatomii, w tak specyficznym ułożeniu zarówno całej ręki, jak i samej dłoni trzymającej wystający z pancerza uchwyt, trudno coś zarzucić. Po prostu nie z każdego ujęcia jest fotogeniczna
Na koniec wrócić chciałem jeszcze do kwestii malowania. Czy ktoś może wskazać, co to za uniform? Bo nie jestem w stanie go jednoznacznie zidentyfikować. Bluza wygląda trochę jak groszkowane M44, ale nie do końca. Nie do końca też jak drelich M40. Jakieś sugestie?
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany do recenzji przez Special Hobby
Może koszula mundurowa M43 ?
Na koszulę za krótka. Zapewne to poźnowojenna buza m44. Charakterystycznie krótka w stosunku do poprzedniczek, szew idący na wysokości pasa i typowe uproszczone kieszenie prostokątne bez zakładek. Spokojnie można malować we wszelkie odcienie feldrau, w kolorze musztardowym czy we włoskie telo mimetico
Dokładnie, to jest zwykła koszula podmundurowa na którą żołnierz zarzucił sobie podstawowe swoje wyposażenie. W absolutnie najmniejszym stopniu nie jest to więc figurka “bojowa”, ale do wykorzystania na winietce przedstawiającej przemarsz lub odpoczynek wojsk, nadaje się znakomicie. Wszystko za sprawą wyluzowanej pozy i właśnie tego niepełnego umundurowania
Nie było tak krótkich koszul podmundurowych. . . Jest to bluza Wzór M44 krótka w stosunku do poprzedniczek z charakterystycznym szwem lekko nad pasem i typowymi prostokątnymi kieszeniami bez mieszków i zaszewek
Macie jednak rację Panowie, dopiero po przyjrzeniu się dokładnie zdjęciom zauważyłem że na plecach figurki kończy się ona tuż pod pasem i nie jest wpuszczona do spodni. Tak więc rzeczywiście jest to bluza M44, temat można uznać za wyjaśniony 🙂
Bluza M44, co prawda odwzorowana z błędami – zbyt wąskie klapy kołnierza i brak gapy nad prawą kieszenią 🙂 Moim zdaniem dodatkowo trochę za płytkie naramienniki.
Co do naramienników i klap zawadzam się. Co do gapy to nad prawą klapą miał ją wehrmacht zaś w ss owa gapa znajdowała się na prawym ramieniu. Co nie zmienia faktu, że i tu i tu jej brak 🙂