1/72 “Come out!”
White Stork Miniatures – F72026
O ile wcześniej zestawy White Stork Miniatures miały może niezbyt wybujałych rozmiarów, ale kolorowe boxarty, to od niedawna na etykietach znajdziemy jedynie render projektu w odcieniach szarości (bo i od jakiegoś czasu wzory figurek rzeźbione są cyfrowo)
Nie zmieniło się natomiast opakowanie – nadal jest to niewielkich rozmiarów solidny, przeźroczysty blister, wewnątrz którego elementy modelu zabezpieczone są torebką strunową i chrupkami
Pod dość enigmatycznym tytułem kryją się dwie postacie: bojec Armii Czerwonej szarpiący – jak wnosić można po uniformie pozbawionym wyposażenia – teutońskiego dezertera lub po prostu uciekiniera z wojska, który uznał, że wojna dla niego już się skończyła
W komplecie są zatem dwie postacie…
…ale również widoczny na obrazku fragment brukowanej ulicy wraz z włazem do kanału – kompletnym, bo wraz z pokrywą (która, co warto dodać, rozmiarem pasuje do otworu)
Postacie wyrzeźbione są wcale ładnie. Poza czerwonoarmisty nie gwałci anatomii, fałdy i detale prezentują się całkiem realistycznie. W olbrzymim powiększeniu ujawniają się warstwy wydruku, ale to coś, co zniknie nawet pod warstwą farby podkładowej – nie potrzeba tu szpachlowania czy przesadnego szlifowania. Ani nawet surfacera, który z kolei zniwelowałby szczegóły rzeźby
Figurka Niemca na pierwszy rzut oka wygląda jak tankista siedzący we włazie pojazdu pancernego…
…ale tylko na pierwszy, bo wyciągnięty tył kurtki, szarpanej za kołnierz, wpasowuje postać w tę konkretną scenkę
I właśnie – scenkę. Pomysł na te postacie czyni powyższy zestaw ciekawym uzupełnieniem większej pracy. Ale jednocześnie może być on potraktowany jako samodzielna miniaturowa winietka, podobnie jak wiele trzypiątkowych zestawów z Bravo6. Sprytne…
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez White Stork Miniatures