1/72 Fw 190D-9 – Dodatki
Do modelu IBG
Stosunkowo szybko na rynek trafiły waloryzacje do Długiej Foki z IBG, bo w niespełna trzy miesiące po pojawieniu się modelu plastikowego. No chyba, że nowy Fw 190D wylądował w Obrnicach przed rynkową premierą. Jak by nie było, w połowie marca pojawiły się dwa pierwsze zestawy – Zoom oraz większy komplet blach. A także maski, choć te – wydane chwilę wcześniej – akurat były chwilowo niedostępne, gdy składałem zamówienie, zatem nie trafiły w moje ręce
Mam za to tablicę z Yahu Models, która dotarła do mnie przedpremierowo, zatem jeszcze bez opakowania, w którym znajdziecie ją w sklepach
Zacznijmy jednak od Eduarda i jego zestawu Zoom
1/72 Fw 190D-9 – Dodatki
Do modelu IBG
Eduard – SS767
W modelu IBG jest całkiem pokaźna blacha, a ten akurat producent nie zwykł wydawać wersji ‘zubożonych’, wzorem edkowych Weekendów czy Model Kitów z Army. Obecność Zooma może zatem dziwić. Tym bardziej, że gdy przyjrzeć się jego zawartości, okazuje się, że to w większości zamienniki detali obecnych w modelu plastikowym
Sprawa wyjaśnia się jednak po bliższej analizie elementów oraz porównaniu ich z tym, co znajdziemy w modelu. Bo nawet jeśli nadruk na tablicy plasuje się ledwie w średnich rejestrach jakości…
…to w przeciwieństwie do kalkomanii z zestawu IBG, edkowa tablica ma prawidłową kolorystykę. Powinna być ciemnoszara, a w kalkomanii dołączonej do modelu jest czarna. Z kolei czarne w oryginale okucia wskaźników wydrukowane są na szaro. Chciałoby się powiedzieć, że ‘czeski błąd’, ale tymczasem to Czesi właśnie ten błąd korygują
Warto przy tym zaznaczyć, że kształt tablicy z Eduarda jest dostosowany do konstrukcji modelu – w tym szczególnie dolny panel. Oczywiście z elementu plastikowego trzeba usunąć płaskorzeźbę detali i wskaźników, ale to jedyne i jednak proste ingerencje w model
Kolejny element w blaszce Eduarda, który jest wprost zamiennikiem tego, co znajdziemy w modelu, to pasy fotela pilota – bardzo typowe opracowanie
Warto na nie zwrócić uwagę, bo akurat nie kolorowy nadruk jest ich atutem. Zresztą rzadko bywa, a najczęściej kolorowane pasy Edka wymagają przynajmniej poważnych retuszy, o ile nie malowania od nowa. Tu jednak ważniejszy jest kształt tych pasów. W czeskim opracowaniu całkiem udanie odtwarzający prawdziwe pasy – przede wszystkim w kwestii sprzączek i zapinek. Tymczasem w wydaniu IBG są to ‘randomowe’ pasy, o kształtach detali opracowanych najwyraźniej na podstawie przekazów ustnych
Największym zaś elementem w omawianej tu waloryzacji jest zamiennik półki za kabiną, pod limuzyną wiatrochronu
I tu jest zabawna sprawa, bo pomysł na tę waloryzację sam w sobie nie jest głupi. Ale głupia jest już jego egzekucja. O ile choćby pokrywa schowka u Eduarda ma bardziej poprawną formę, to już wielkość zupełnie nie – tu lepsze okazuje się IBG – nawet jeśli klapka jest zbyt kanciasta i jednak nieco mydlana
Czyli wyszedł wypełniacz przestrzeni w płytce, a mógł być całkiem sensowny dodatek. Szkoda. Swoją drogą, skoro o ‘wypełniaczach’ mowa, to takie znajdziemy również w kolejnym, większym już zestawie waloryzacyjnym
1/72 Fw 190D-9 – Blachy
Do modelu IBG
Eduard – 73767
Do tego kompletu – zwyczajowo zresztą – trafiła ta sama blaszka, co do wydania Zoom
Prócz tego jest jednak druga, większa i już pozbawiona nadruku
Zasadniczą jej część zajmują imitacje otwartych klap – nawet całkiem ładnie opracowane, choć w związku z tym niełatwe w budowie
A jeszcze trudniejsze do zamontowania w modelu, bo wymagają chirurgicznej ingerencji w plastik – bardzo cienki, więc nie dający pola do najmniejszych nawet błędów w skrawaniu
Innymi słowy – rzecz dla prawdziwych koneserów otwartych klap, a przy tym wprawnych jednak modelarzy. Albo zapełniacz przestrzeni w blaszce. W tej materii wątpliwości nie pozostawia inny zamiennik opracowany przez Czechów, czyli osłony podwozia.
To coś w rodzaju tradycji, bo podobne elementy Edek oferuje w zestawach komplementarnych do swoich profipacków. I tam, i tutaj są one jednak w zasadzie zbędne. Grubość oryginalnych, plastikowych elementów nie razi, a jakość detali w metalowym zamienniku nie uzasadnia nakładu pracy związanego z prawidłowym wyprofilowaniem blaszki. W skrócie – plastik jest wystarczająco dobry
Skoro już przy goleniach jesteśmy, to warto zwrócić uwagę na inny drobiazg zawarty w opracowaniu z Czech, czyli nożyce amortyzatora
To prawda, że w modelu IBG też je znajdziemy, i również w formie trawionej blaszki. Za to zdecydowanie bardziej uproszczone
Tyle o blaszkach Eduarda. Na koniec warto zerknąć na to, co zaoferowało Yahu.
1/72 Fw 190D (IBG)
Yahu Models – YMA7338
Jak wspomniałem we wstępie, dostałem zestaw przed jego oficjalną premierą rynkową, zatem jeszcze bez opakowania
W komplecie jest nie tylko tablica przyrządów, ale również okleiny bocznych paneli kabiny…
…a także tabliczka do zamontowania na płycie pancernej zagłówka. I tu sprawa jest niejednoznaczna, bo taka fototrawiona blaszka ma swoją grubość i zamontowana w modelu, będzie jednak wyraźnie odstawać od powierzchni (a nie powinna) A przy okazji jest chyba minimalnie większa, niż być powinna. Z drugiej jednak strony, stanowi ona istotną konkurencję dla tego, co znajdziemy w modelu
Boczne panele górują nad kalkomanią z zestawu nie tylko prawidłową kolorystyką, ale i jakością detali
Z tego względu deklasują również propozycję Eduarda
Nieco bardziej skomplikowana sprawa jest z tablicą przyrządów
Tu oczywiście nie ma wątpliwości, że pod względem jakości nadruku, Yahu wygrywa o kilka długości z IBG…
…ale i z Eduardem
Trzeba jednak zwrócić uwagę na kształt dolnego panelu. Czeski projekt bierze pod uwagę konstrukcję modelu. Tymczasem blaszka z Yahu ma kształt zgodny z oryginałem, co niesie za sobą konieczność dalej idących ingerencji w element plastikowy, niżli tylko usunięcie płaskorzeźby wskaźników
Przeczy to trochę sloganowi, który widnieje na etykietach dóbr z Siemianowic -‘JustStick’. Tu być powinno ‘JustGrindCutAndStick’. Tak czy inaczej, raczej warto poświęcić na to czas.
Naturalnie nie wszystko da się zrobić z blachy, dlatego z czasem zaczęły pojawiać się również zestawy z żywicy – odlewanej i drukowane.
Na początek zajmijmy się rzeczą która wydaje się najbardziej nieodzowna, czyli zamiennikami wydechów. Nawet mając na względzie ograniczenia technologii wtryskowej, to co znajdziemy w modelu nie jest arcydziełem inżynierii
Na szczęście nie trzeba się z tym męczyć, bo do wyboru mamy różne zamienniki. Choćby z Eduarda czy CMK
Eduard, zgodnie z trendem, przygotował je w formie wydruków z żywicy światłoutwardzalnej
1/72 Fw 190D exhaust stacks – PRINT
Do modelu IBG
Eduard – 672286
Podobnie jak inne delikatne wydruki, detale są przyklejone do wnętrza plastikowej przeźroczystej szkatułki
Mamy tu do czynienia z bardzo szczegółowym opracowaniem – odtworzone są nie tylko detale na samych rurach wydechowych, ale również imitacja łączeń połówek wewnętrznej osłony
Co ciekawe, same rury są nie tylko bardziej szczegółowe, ale też i nieco większe od plastikowych
Produkt CMK to z kolei klasyczny odlew żywiczny
1/72 Focke Wulf Fw 190D-9 Exhausts
for IBG kits
CMK – Q72399
Opracowanie CMK nie jest już tak dopieszczone, jak to prezentowane wyżej. Choć oczywiście rury mają nie tylko nawiercone otwory, ale również odtworzone najbardziej charakterystyczne detale
Oczywiście nadal jest to wyraźnie lepsze od tego, co dostajemy w plastiku
Gdy porównywałem ze sobą wydechy..
..moja uwagę zwróciło, że mają one wyraźnie różne kształty i gabaryty. Zaintrygowało mnie to na tyle, ze postanowiłem pogrzebać w kwitach, by sprawdzić kto ma rację. Niestety nie znalazłem dobrego materiału pozwalającego na jednoznaczną weryfikacje, ale liczne zdjęcia pozwalają wysnuć mocno ugruntowany wniosek, że najlepiej pracę domową odrobił Eduard.
Kolejnym wartym uwagi zestawem jest zamiennik fotela, który to trafił do katalogu CMK
1/72 Focke Wulf Fw 190A/D Seat
CMK – P72001
Sam fotel to żywiczny wydruk, ale w komplecie jest również niewielka blaszka fototrawiona
Obecność metalowych detali jest o tyle istotna, że – jak wspominałem w opisie zestawu Eduarda – IBGowskie pasy są umiarkowanie poprawne
Miłym dodatkiem jest także waloryzacja tylnej ściany kabiny, która w modelu ze względów technologicznych jest pozbawiona detali
Sam zaś fotel jest tylko nieznacznie bardziej szczegółowy od tego, co jest w modelu (a większość dodatkowych detali i tak chowa się pod pasami)
..natomiast za jego podstawowy atut przyjąć można bardziej poprawny kształt oparcia. To tym bardziej istotne, że korekta elementu plastikowego wymagałaby doklejania kawałków polistyrenu, a nie wyłącznie odpowiedniego przycięcia.
Kolejne dodatki opracowane pod pretekstem pojawienia sie modelu IBG (choć nie bardzo wiem, na czym polegać ma ich szczególne dopasowanie akurat do tego konkretnego zestawu), są koła. Tu znowu zerknijmy na zestawy Eduarda i CMK
Warto zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wydechów, nie są to zestawy konkurencyjne, bo każdy z producentów zaprojektował tu inne opony. I tak, bezpośrednim zamiennikiem kół plastikowych są te oferowane przez Eduarda
1/72 Fw 190D Wheels
Do modelu IBG
Eduard – 672287
Tym razem są to nie wydruki, a ‘klasyczne’ odlewy
Trzeba przyznać, że szczegóły są bardzo ładne i wyraźne. Uwagę zwraca choćby odtworzony wentyl
Nie znaczy to jednak, że żywica absolutnie deklasuje plastikowy oryginał. Koła w modelu są bowiem całkiem ładnie opracowane. Edkowy zamiennik ma po prostu bardziej wyraziste szczegóły (i trochę w związku z tym lepiej wyskalowane)
Jak wspomniałem, CMK zdecydowało się zaoferować koła z innym bieżnikiem
1/72 Focke Wulf Fw 190D-9 Main Wheels
for IBG kits
CMK – Q72400
To również standardowy odlew, z szarej żywicy
Nie jest tak, że powyższe zdjęcia są nieostre. No, może odrobinę, ale zwracam uwagę, że choćby paprochy widoczne na zdjęciu są całkiem wyraźne. A na pewno bardziej, niż detale na powierzchni. Dziwaczne jest przy tym to, że owe detale nie są one po prostu mydlane, a wyglądają własnie jak poruszone na fotografii. Głównie z tego powodu wypadają one jednak słabiej od kół z Eduarda, a jedynym ich atutem pozostaje inny niż w modelu bieżnik
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestawy przekazane do recenzji przez Eduard i Yahu Models
Wniosek jest prosty:
C
zekam na Yahu
Edek jakiś drogi ostatnio. A najgorzej, że wciska na siłę jakieś wypełniacze.
Jakość kół CMK to efekt usuwania artefaktów wydruku acetonem. Ktoś przesadził.
Ale wydruki z żywicy to nie acetonem sie czyści z artefaktów. acetonem można je myć z resztek żywicy po drukowaniu. Ten rozedrgany wygląd jest efektem niedoświetlenia albo przepalenia wydruku – stawiam na to drugie, czyli zbyt długo czas naświetlania warstw