90mm Crash Landing
Rage Resin Models – RAGE002
Jeśli zdaje się wam, że gdzieś już widzieliście tutaj tę figurkę, to owszem, tak. Jej boxartowa fotografia zdobiła okładkę jednej z książek wydawanego przez AK-Interactive Learning Series
Zresztą nie tylko okładkę, ale była ona również bohaterką jednego z zawartych tam artykułów
Zajmijmy się jednak modelem. Wydanym pod szyldem RAGE, czyli marką należącą do AK, w której pojawiają się modele SF i Fantasy. W przeciwieństwie do figur historycznych, które to z kolei trafiają na rynek z logo Abteilung 502. Jak choćby opisywane tu niegdyś popiersie
Wspominam o nim głównie dlatego, że omawiana tutaj figurka spakowana jest w bardzo podobny sposób. A w zasadzie w identyczne pudełko, a inna jest jedynie kolorystyka
W tym bezpiecznym opakowaniu znajdziemy sporych rozmiarów podstawkę oraz strunówkę z elementami figurki
Figurki, dodajmy, dość mocno pokawałkowanej
Wzór został wyrzeźbiony cyfrowo i wydrukowany. A następnie bez żadnej dodatkowej obróbki powielony w już bardziej tradycyjny sposób. Wspomniany brak obróbki objawia się tym, że w paru miejscach dostrzec można delikatne artefakty druku 3D…
…choć prawdę mówiąc bardziej kłopotliwe są znajdujące się właśnie na tym jednym elemencie drobne pęcherzyki powietrza (a z usunięciem takich najdrobniejszych jest najwięcej roboty)
Trochę to dziwne, bo ogólnie odlew jest na dobrą sprawę perfekcyjny. Brak typowych dla tej technologii śladów cięcia formy, a detale, nawet najbardziej delikatne, są odtworzone wyśmienicie
Podstawka zaś to solidnych rozmiarów żywiczny kloc
Oczywiście nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba ją wykorzystać. Tym bardziej, że jest ona nie do końca spasowana z figurka. Nie wiem, gdzie leży przyczyna problemu, ale coś poszło nie tak. W górnej krawędzi silnika jest niewielka wypustka…
…która pasuje idealnie do gniazda w tyłku figurki
Sęk w tym, że u postaci zamontowanej w ten sposób nogi wiszą w powietrzu
Oczywiście to łatwy do skorygowania drobiazg, ale niesmak pozostał…
Mam też pewne drobne obiekcje odnośnie wielkości tego silnika. Gdy patrzy się od frontu, czy lekko z boku, wszystko ładnie się komponuje…
…ale w ujęciu z profilu tył zaczyna ciążyć w całym układzie
No ale, jak wspomniałem, nie jest nigdzie powiedziane, że figurki nie można posadzić na jakiejś innej podstawie. Mimo to, model można uznać za wcale udany. A niewątpliwym atutem jest spory potencjał do jej kolorowania
Nawiasem mówiąc, zważywszy na specyficzną pozę postaci, warto rozważyć ustawienie całej scenki na stosunkowo wysokiej plincie. Zresztą nie jest raczej kwestią przypadku, że zarówno na pudełko, jak i na okładkę wspomnianej we wstępie książki trafiły zdjęcia robione temu modelowi z żabiej perspektywy
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany do recenzji przez AK-Interactive