1/48 M10 Wolverine – Tamiya
Operation Cobra 1944
Część 3
Dla porządku przypomnę, że opis budowy i składania figurek trafił do pierwszej części tego materiału
Częśc druga poświęcona była malowaniu powyższych elementów sceny
Teraz zapraszam na relację z dokończenia prac nad pojazdem, oraz opis budowy podstawki.
Weathering
Nie chciałem robić pojazdu przesadnie ubłoconego. Mimo to pamiętać trzeba, że nawet robiąc miniaturę jedynie zakurzoną nie można poprzestać na jednym odcieniu pigmentu czy innej substancji do weatheringu. Brudzenie powinno być ‘zbudowane’ w sposób podobny, co kolory. Efekty nie muszą ze sobą mocno kontrastować, ale nie mogą być monotonne.
Nanoszenie śladów eksploatacji zacząłem od jasnych rys na farbie. Najpierw w różnych miejscach zaaplikowałem trochę Vallejo silvergray za pomocą kawałka gąbki
Następnie wykończyłem wszystko cienkim pędzlem
Na niektóre powierzchnie zdmuchnąłem z pędzla mocno rozcieńczoną farbę, tworząc drobne nieregularne kropeczki
Głębsze uszkodzenia farby namalowałem cienkim pędzlem i farbą AK711 Chipping color
Farb olejnych ABT240 Cream brown i ABT080 Brown wash użyłem do zrobienia smug I zacieków
Najpierw malowałem cienkie smużki
..a po kilku chwilach roztarłem je czystym, suchym pędzlem
Mud splashes AMIG1751 Dry steppe, AMIG1750 Dry earth i AMIG1755 Wet ground użyłem do zabrudzeń górnych powierzchni kadłuba. Na powierzchnie zwilżone White spiritem natrysnąłem, spreparowaną szczoteczką do zębów, niewielkie ilości poszczególnych substancji
Następnie pędzlem zwilżonym WS rozprowadziłem, robiąc smugi na bokach a na górze kadłuba kumulując emalie tu i tam
Miękkim ołówkiem 8B przetarłem krawędzie, imitując goły metal
Kolejnym krokiem był montaż wszystkich elementów ekwipunku. Żywiczne detale przykleiłem klejem cyjanoakrylowym. Niektóre elementy, takie jak kanistry, przywiązałem dodatkowo do stelaża cienkim sznureczkiem
AMIG1408 Fresh engine oil i AK045 Dark brown wash for green vehicles, mieszanych w różnych proporcjach i rozcieńczonych White spiritem, użyłem do namalowania plam i wycieków na płycie nadsilnikowej
Na dolne partie pojazdu i układ jezdny naniosłem aerografem emalię AK4062 Light Dust Deposit.
W tak zakurzonej powierzchni pędzelkiem zwilżonym w WS wypłukałem wertykalne smugi
Na wózkach jezdnych skumulowałem kurz w różnych zakamarkach
Ponownie sięgnąłem po Splashes AMIG1753 Turned dirt i AMIG1751 Dry steppe, i spryskałem nimi dolne partie pojazdu
Płaskim pędzlem w kształcie wachlarza, zwilżonym w White spirycie, rozprowadziłem je w wertykalne smugi
Niezwłocznie zmyłem też nadmiar emalii z bandaży kół
Na wannę kadłuba i w rejonie wózków jezdnych nałożyłem też niewielkie ilości specyfików Heavy mud, pozwalających na uzyskanie grubej tekstury. Emalie ‘Splashes’ i ‘Heavy mud nakładałem naprzemiennie w niewielkich ilościach, dla uzyskania bardziej realistycznego efektu
Imitacje oleistych zacieków uzyskałem aplikując w wybrane miejsca mieszankę Engine oil AK84 i MiG productions Dark wash. Mieszane w różnych proporcjach i dodatkowo rozcieńczane White spiritem dają zróżnicowane efekty
Wykałaczką zrobiłem delikatne, cienkie zadrapania w brudzie na bokach pojazdu
Miękkim ołówkiem 8B przetarłem metalowe detale gąsienic
Srebrną kredką akwarelową usunąłem resztki błota z metalowych obręczy kół
Model był gotowy do postawienia na podstawce
Podstawka
Ponieważ chciałem zbudować podstawkę pod pojazd, to on sam miał być jej głównym i najważniejszym elementem. Dlatego na wstępie wykluczyłem miejską scenerię, gdzie budynek mógłby przytłoczyć całą kompozycję. Aby całości nadać dynamiki, przed pojazdem postanowiłem umieścić biegnących żołnierzy piechoty. Wszystko to jednak w ramach inspiracji fotografią archiwalną. Planowanie scenki zacząłem jeszcze na etapie budowy modelu. Gdy miałem już przygotowane figurki mogłem dobrać najlepszą konfigurację
Mając gotowy pojazd i figurki przyciąłem odpowiedniej wielkości kawałek styroduru
Następnie obudowałem go balsą. Brzegi przyciąłem, by zrównały się z wymodelowanym kształtem terenu, a powierzchnie zaszpachlowałem pastą akrylową
Szerzej podobny proces opisany jest w osobnym materiale
Wróćmy jednak do podstawki pod Rosomaka. Do zrobienia drogi użyłem mieszanki kleju do płytek i różnych odcieni pigmentów
Tak przygotowaną masę nałożyłem szpachelką na wybrane powierzchnie
Gdy wszystko lekko wyschło powierzchnie wygładziłem mokrym palcem
Gdy powierzchnia była już sucha, ale nałożona masa wciąż jeszcze była plastyczna, odgniotłem w niej ślady gąsienic. Proste narzędzie, zrobione z kół oklejonych ogniwami gąsienic, posłużyło mi do zrobienia drobnych regularnych prążków na powierzchni drogi
Imitację kolein zrobiłem jeżdżąc po powierzchni starym modelem z ruchomymi kołami
Zbyt wyraziste odciski wygładziłem, tapując po powierzchni kawałkiem suchej gąbki
Na koniec, we właściwym miejscu odgniotłem gąsienice pojazdu, tak by finalnie dobrze przylegał on do podłoża
Kiedy droga jeszcze schła zająłem się przyszłymi powierzchniami, gdzie miała zaleźć się roślinność. Pokryłem je mieszanką różnej gradacji piasku, ciemnego pigmentu i AMIG2012 Sand and gravel glue
Powierzchnie drogi spryskałem emaliami Mud splashes, tymi samymi, których użyłem do brudzenia pojazdu
Tak zaaplikowane emalie rozprowadziłem wzdłuż drogi pędzelkiem z długim włosiem
Na pobocza drogi naniosłem Reality In Scale SCAT03 Nature-in-a-Pot Fine Autumn Forest Scatter, który utrwaliłem za pomocą Sand and gravel glue
Od frontu użyłem dodatkowo Stony Meadow Scatter SCAT01. Różnorakie mieszanki naturalnych skrawków suszu, patyczków, kamyków z drobinami kolorowej gąbki pozwalają na łatwe odwzorowanie łąk, ściółek czy innych zarośniętych zielenią podłoży.
Drobne końcówki korzeni namoczyłem w Sand and gravel glue, a następnie zanurzyłem w posypkach LANDS-102 Mosses. W ten sposób zrobiłem imitacje niewielkich krzaczków
Gotowe krzaczki przykleiłem do powierzchni za pomocą kleju PVA
Na koniec zieleń ponownie zabezpieczyłem zalewając ostrożnie Sand and gravel glue
Potrzebowałem jakiegoś drobiazgu do wypełnienia przestrzeni za pojazdem. Pomysł podsunęły fotografie archiwalne z epoki. Na jednej z nich znalazłem znak Touring Club De France. Używając jedynie Painta narysowałem podobną tablicę i wydrukowałem na zwykłym papierze (w różnych rozmiarach, bo dobrać najlepiej dopasowany pod względem kompozycji)
Po zabezpieczeniu papieru lakierem bezbarwnym, tablice przykleiłem do kawałka płytki polistyrenowej 0.25mm i wyciąłem jej kształt. W odpowiednich miejscach wkleiłem imitacje śrub, zrobionych z pręcika 0.15mm
Tablicę frontem przykleiłem do kawałka taśmy maskującej i pomalowałem jej tył czarnym matowym podkładem. Następnie w powierzchnie wtarłem proszek Uschi van der Rosten metal polishing powder steel type
Rdzawą powierzchnie uzyskałem zdmuchując z pędzla rózne odcienie wodorozcieńczalnych specyfików z zestawu Lifecolor liquid weathering pigments: LP02 – Rust Wizard
Słupek zrobiłem z kawałka spienionego PCV. Jego powierzchnie przetarłem gruboziarnistym papierem ściernym, dla uzyskania faktury drewna. By uzyskać właściwy kolor, wystarczyło wetrzeć niewielkie ilości brązowej farby olejnej.
Na słupek naniosłem płyn AK088 Worn effect a następnie całość pomalowałem białą Tamiya XF-2, co istotne, rozcieńczoną wodą
Dzięki temu mokrym pędzlem mogłem zrobić naturalnie wyglądające uszkodzenia farby
Do słupka przykleiłem tablicę
Na koniec na jej froncie mogłem zrobic delikatne rdzawe zacieki. Ponownie użyłem Liquid pigments Lifecolora
Gotową tablicę wkleiłem do otworu w podstawce za pomocą kleju PVA
Tu i ówdzie dodałem jeszcze trochę drobnych roślinek i podstawka była gotowa
Zarówno pojazd, jak i figurki przykleiłem do podłoża dwuskładnikowym klejem epoksydowym
Tym samym winieta była gotowa. Rezultat prac zobaczyć można w galerii gotowej pracy
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to