1/72 Saab J-21A
Special Hobby – SH72215
Nie jest to model nowy, bo światło dzienne ujrzał mniej więcej dekadę temu. Ni9emniej jednak, od jakiegoś czasu był dostępny w zasadzie tylko na rynku wtórnym. Special Hobby postanowiło zatem wsadzić kij w szprychy spekulantom, wznawiając ten zestaw. Czy wznowienie wiąże się również z jakimś liftingiem? Otóż, nie specjalnie. Pudełko pozostało takie samo
..a takoż i jego ogólna zawartość
Jedyne nowum to kalkomania. Oczywiście nadal mamy tę samą selekcję malowań
..i ten sam komplet napisów eksploatacyjnych
O ile jednak SH dekadę temu współpracowało głównie z AVI Print, to obecnie kalkomanie produkuje dlań Eduard. Tak jest i w tym przypadku
Nie zmieniła się zawartość arkusika, choć drobnej modyfikacji względem pierwotnego wydania uległ lajałt całości. A jak z jakością? No mamy do czynienia z typowym drukiem Eduarda, gdzie pojawia się problem mało jednolitych i nie zawsze wystarczająco nasyconych kolorów. Niemniej jednak, ogólnie wygląda to akceptowalnie, a nieco słabiej wypada głównie kolor żółty
Reszta jest już taka, jaką pamiętać można z pierwotnego wydania. A jeśli jednak ktoś nie pamięta, lub po prostu nie miał styczności z tą miniatura, to zapraszam na jego omówienie. Przede wszystkim mamy do czynienia z bardzo klasycznym modelem niskonakładowym. W zasadniczej większości opracowanym w tradycyjny sposób, czyli wzór wykonano ręcznie (a nie, jak dzisiaj, gdzie coraz częściej mamy do czynienia z projektami cyfrowymi). Cio obecnie mniej już popularne, jest to model ‘multimedialny’
..czyli trzy ramki wtryskowe
..uzupełnia blaszka fototrawiona
..oraz klisza z imitacjami tarcz wskaźników tablicy przyrządów
Mamy wreszcie całkiem niemało detali odlanych z żywicy. I co warto zaznaczyć, nie są one waloryzacjami, czy zamiennikami wtryskowych elementów, a stanowią integralna częśc konstrukcji modelu
Spójrzmy na to z bliska. Na początek oszklenie
Zastosowany tu podział wynika przede wszystkim z ograniczeń technologii wtryskowej, zatem gdyby ktoś miał kaprys montować oszklenie w pozycji otwartej, to musi się liczyć z koniecznością cięcia elementów. Skoro całość została zzaprojekto0wana jako zamknięta, warto sprawdzić, jaka jest tych szybek przejrzystość. Pojawiają się pewne zniekształcenia, ale mimo wszystko, przez elementy przeźroczyste będzie widać całkiem sporo i w miare wyraźnie (szczególnie po przepolerowaniu powierzchni szyb)
A co będzie widać przez te szybki? Otóż, kompilację elementów plastikowych, fototrawionych i żywicznych
Zastosowanie różnych materiałow jest o tyle słuszne, że jednak same detale plastikowe przesadnie wyrafinowane nie są
Dlatego blacha i żywice ratują sytuację. I to w całkiem okazałym zakresie
Skoro jesteśmy we wnętrzu, to przenieśmy się do wnęk podwozia. Pomijajac ułomności typowe dla technologii w jakiej powstał model, samo opracowanie jest całkiem zrównoważone, pod względem szczegółowości. Nie brakuje uproszczeń, wiele detali jest pominiętych, ale to, co widoczne jest w gotowej miniaturze zostało odtworzone jak trzeba
Jak widać, zasygnalizowane jest również ożebrowanie w wnętrzu belek kadłubowych. Fakt – mocno schematycznie, ale i tak jest to więcej, niż zrobione było w (skądinąd wcale udanym) modelu tego samolotu w skali 1/48
Samo podwozie, to podobnie jak kabina, mieszanka plastiku, blach i żywic
Żywiczne, naturalnie, są koła. Nawet w miare udane, choć z jednej strony makro ujawnia pewną nonszalancję w ich finezji, a z drugiej miejscami (głównie jednak na kostkach wlewowych) dostrzec można artefakty wskazujące na to, że wzór był wydrukiem 3D
Co do pozostałych elementów żywicznych, trudno wyrokować na temat ich pochodzenia. Ponownie jednak są one integralnymi składnikami modelu, a nie zamiennikami detali plastikowych
Skoro pojawiły się już elementy zewnętrzne, to pora zerknąć na poszycie. Model jest nawet dość starannie zrobiony – linie są w większości równe, wyraźne, ale nie nazbyt intensywne. Czasem jednak ta intensywność jest tak mała, ze mają miejscami tendencje do zanikania. W niektórych fragmentach dają się dostrzec również inne ułomności, ale to jest wszystko, co typowe dla szortranów
Na koniec wreszcie śmigło – mocno rozczłonkowane
..które, niestety, ze względu na krótką oś, bez ingerencji w zestaw, nie kręci się!
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany do recenzji przez Special Hobby